środa, 21 grudnia 2016

Phenome dla wrażliwców: Soothing Anti-Redness Base

Dużo ostatnio na blogu o Phenome, ale też nic dziwnego -  to jedna z najczęściej goszczących w mojej kosmetyczce marek. Doceniam zarówno skład, działanie jak i wygląd produktów i naprawdę uważam, że niewiele jest na naszym rodzimym rynku kosmetycznym tak dopracowanych pozycji. Tym razem zachwycam się serum; nie byle jakim, w mojej ocenie to prawdziwa perła, a jeśli jesteście ciekawe co, jak i dlaczego -  gorąco zapraszam do lektury!


sobota, 3 grudnia 2016

Norel, Żurawinowe serum napinające ♥

Norel, Żurawinowe serum napinające. Niesamowita przyjemność używania i maksimum efektów już po jednej aplikacji. Idealne na co dzień, pod makijaż, ale także przed wielkim wyjściem, w roli maseczki bankietowej. Tyle w telegraficznym skrócie. Ciekawe co dalej? Zapraszam! ;)


wtorek, 22 listopada 2016

Narciso Poudree

   
Ulubiony zapach późnego lata, a i teraz, jesienią,  nieczęsto się z nim rozstaję. Bliskoskórny, cielesny i niemal intymny w swojej delikatności. Niesamowicie kobiecy. Narciso Rodriguez, Narciso Poudree. Miłość od pierwszego wejrzenia.

niedziela, 13 listopada 2016

Jesienna pielęgnacja twarzy z Phenome

Witajcie! Mam tak straszne zaległości w blogowaniu, że sama nie wiem od czego zacząć. Nie było mnie tu dobrych parę tygodni, a i w międzyczasie sporo się działo - moja kolekcja perfum powiększyła się o przecudny flakon Narciso Poudree (a na wishlistę trafiły trzy kolejne zapachy), odkryłam dwa niesamowite podkłady ze skrajnych półek cenowych, znalazłam swoją nową ulubioną pomadkę, serum i  masło do ciała oraz poznałam świetną linię kosmetyków do włosów. I tylko w temacie pielęgnacji twarzy niewiele się zmieniło, jak lubiłam kremy Phenome, tak dalej je lubię. I o nich dzisiaj właśnie, na pozostałe odkrycia zapraszam w następnych postach :) 


sobota, 29 października 2016

Shiseido, Synchro Skin

Najnowszy podkład Shiseido, Synchro Skin  narobił sporo hałasu na podkładowym rynku, i zrobił to na tyle skutecznie, że skusiłam się na niego i ja, choć na ogół podkłady Shiseido nie podobijają mojego serca. Czy temu się udało? Poczytajcie!

środa, 19 października 2016

Pupa Velvet Garden

Nie pamiętam, kiedy i czy w ogóle przydarzyła mi się taka długa przerwa w blogowaniu ;) Wybaczcie, po drodze było mnóstwo pracy, urodzinowy wyjazd do Toskanii, niezwykle klimatyczny koncert Imany i wreszcie oswajanie rzeczywistości pourlopowej. To był piękny czas, pełen niespodzianek i sympatycznych znajomości -  na pewno na długo zostanie w mojej pamięci ;) A jeśli zastanawiacie się, gdzie by tu wypaść na słonecznych dni parę, to nie zastanawiajcie się dłużej, podpowiem - Toskania! Bajecznie kolorowy, zwłaszcza teraz jesienią, region, z przepysznym jedzeniem, jeszcze lepszą kawą i absolutnie zjawiskowym winem ;) Wiem, co piszę, wypiłam go naprawdę spore litry i to w zaledwie kilka dni. Były też kosmetyczne odkrycia, zgarnięty na lotnisku nowy podkład Guerlain, Lingerie de Peau niespodziewanie okazał się prawdziwym objawieniem! Post o Toskanii (jak i o podkładzie Guerlain ;)) na pewno wkrótce pojawi się na blogu, a teraz zapraszam do recenzji jesiennej kolekcji Pupa. 


czwartek, 29 września 2016

Phenome i miętowa pielęgnacja stóp - Green Tea Fresh Mint Heel Pumice i Double Mint

Jedną z wielu przyjemności, którą z wielkim upodobaniem uprawiam szczególnie latem,  jest chodzenie boso. Wszędzie, gdzie tylko się da i jest to bezpieczne ;) Po drewnie, po kamieniach, po plaży - uwielbiam . W związku z tym przywiązuję sporą wagę do pielęgnacji stóp. Zgromadziłam w tym celu całkiem pokaźny arsenał skutecznych środków i, jak się zapewne domyślacie (te charakterystyczne tubki!), nie mogło wśród nich zabraknąć kosmetyków Phenome - tym razem są to peeling i krem do stóp.

wtorek, 20 września 2016

Liqpharm, LIQ CG Serum Night Glycolic Peel - jest miłość ♥♥♥

Koniec lata to smutek za odchodzącym ciepłem, promieniami słońca na nagiej skórze, aktywnością na świeżym powietrzu, tęsknota za wszystkim tym, czego nie zdążyłam zrobić i czym nie zdążyłam się nacieszyć, ale także zachwyt nad pierwszymi oznakami jesieni - dla mnie to orzechy laskowe i owoce żurawiny na targu, zamglone o świcie łąki, pajęczyny babiego lata na twarzy i wieczory przy świecach z kubkiem parującego cydru w dłoniach. Nawet kot zamienia się z pieszczocha w pieszczocha_jakich_mało ;) Cieszę się jesienią i choć to lato jest dla mnie tą najulubieńszą, najpiękniejszą porą roku, to przecież i jesień ma w sobie sporo uroku. Jesienią też inaczej dbam o skórę, do łask wracają kwasy i wszystkie inne złuszczające specyfiki - dziś opowiem Wam o najlepszym jak dotąd (a testowałam ich już naprawdę sporo) - LIQ CG Serum Night Glycolic Peel, serum z kwasem glikolowym.  Zachwyciłam się nim już wczesną wiosną, ale z uwagi na mocną ekspozycję na słońce musiałam odstawić. Powracam do niego jesienią i z każdym użyciem jestem w nim coraz bardziej zakochana!

poniedziałek, 12 września 2016

środa, 7 września 2016

Dotleń skórę z KLAPP, X-Treme 02 Mask

Mam ogromną słabość do masek, maseczek i wszelkiego rodzaju kompresów, które intensywnie pracują na to, aby moja skóra wyglądała pięknie, gładko, zdrowo, albo chociaż przyzwoicie, podczas gdy ja w tym czasie mogę zasiąść w fotelu z grubaśną książką w dłoni i kieliszkiem wina w drugiej ;) Zaraz zapewne okaże się, że to akurat ten moment, ta chwila, w której moja kocia przybłęda kocha mnie bardziej niż zwykle i koniecznie musi wtulić kudłaty pyszczek w moją upaćkaną maseczką twarz, ale jeśli wywalić sierściucha za drzwi bywa naprawdę przyjemnie ;-) 


środa, 31 sierpnia 2016

Bielenda, Zmysłowy olejek do ciała: Namiętne Nawilżenie

Krótki rzut oka na reklamową zapowiedź nowej serii marki Bielenda: Zmysłowe Olejki wystarczył, żebym od razu zachciała mieć co najmniej jeden z nich. Zaiste, Bielenda wiedziała co robi - trudno mi było oderwać wzrok od bajecznie kolorowych buteleczek, a potem poszło już z górki - powąchałam i poległam ;) Zapach jest zniewalający!

wtorek, 23 sierpnia 2016

Mój święty Graal - Femi, Citisime 24h

Skłamałabym twierdząc, że mam problem ze znalezieniem dobrego kremu do twarzy, zresztą blog jest tego najlepszym dowodem. Co rusz pojawiają się tu recenzje kosmetyków, którym wystawiam ocenę co najmniej dobrą, o żadnym jednak nie mogłabym powiedzieć, że to ten jedyny, który zabiorę ze sobą na bezludną wyspę i będzie mi dobrze służył na wieki wieków. Od ręki mogę wymienić podkład, tusz, szminkę (zakładając, że chciałoby mi się ich używać na takiej wyspie) czy nawet tonik, ale krem...? Żeby w pełni odpowiedzieć na potrzeby mojej skóry musiałabym spakować co najmniej kilka. Od niedawna nie spędza mi to już snu z powiek (;-]), a wszystko dzięki Femi, Citisime 24h. Zapraszam na recenzję pean pochwalny.


czwartek, 18 sierpnia 2016

Givenchy, Artdeco i Bobbi Brown oraz -20% na kosmetyki Phenome

Kolorówkowe odkrycia to u mnie zwykle podkłady, nie inaczej jest tym razem: ostatnio na tapecie (nomen omen :D) były fluidy Artdeco i Dior, oraz - w czasie, gdy robiłam zdjęcia obecny tylko w postaci odlewki, która nie załapała się przed obiektyw  - Synchro Skin Shiseido

czwartek, 11 sierpnia 2016

wtorek, 2 sierpnia 2016

Orly Endless Summer, Teeny Bikini i Surf's Up

Orly, Endless Summer to kolekcja kilku cudownie letnich kolorów (świetnie komponują się z morzem i plażowym piaskiem!), a wśród nich dwa moim zdaniem najpiękniejsze - neonowy róż z odrobiną koralu: Teeny Bikini i przepiękny fiolet Surf's Up. Oba kolory do pełnego krycia potrzebują minimum dwóch warstw, przy Teeny Bikini są to czasem nawet trzy, ale ponieważ lakier szybko schnie, to nie żałuję sobie, efekt jest naprawdę boski ;)


piątek, 29 lipca 2016

Yankee Candle w kwiatowej odsłonie ;)

A Child Wish, Fresh Cut Roses, Peony, Black Plum Blossom ♥. Zastanawiam się, co sprawia , że sięgamy po te, a nie inne woski zapachowe? Czy to nasze zmysły, które szaleją po przyłożeniu woskowego krążka do nosa, czy może raczej wyobraźnia, rozbudzona obiecującą nazwą, nadrukowaną na kolorowej naklejce? Któremu z tych czynników ulegacie najczęściej? I czy, jeśli jest to wyobraźnia, często sprawia Wam niespodzianki? ;)


środa, 20 lipca 2016

PUPA, MADE TO LAST Lip Duo: Pink Sunrise, Sweet Pink i Vintage Pink

Lato to dla mnie czas większych niż zazwyczaj eksperymentów z kolorami, zarówno w ubraniach (nie ma takich kwiatków, których bym nie założyła!), na paznokciach (mięta! jagoda! turkusy!) czy w makijażu. Jeśli chodzi o ten ostatni - większy niż zwykle nacisk kładę na usta, zazwyczaj mam je saute, ale od czasu do czasu nachodzi mnie jednak pokusa, by zaszaleć i... hmm może fuksja? Neonowy róż? Czemu nie! Latem wszystko może się wydarzyć ;-)


czwartek, 14 lipca 2016

Yves Rocher, Moment de Bonheur i zapach letnich poranków w ogrodzie

Cześć! Mam na imię Ela i jestem perfumoholikiem. I tak po prawdzie nic z tym nie zrobię, żaden minimalizm, żadna rozsądna myśl,  nic, absolutnie nic nie jest w stanie uchronić mnie przed nieustannym uczuciem pożądania w stosunku do coraz to nowego flakonika.  Znacie ten stan? Na wszelki wypadek nie liczę już zawartości mojej perfumowej toaletki, za to z przyjemnością ją podglądam, oglądam, układam, wącham i co jakiś czas dorzucam nowy skarb.


wtorek, 12 lipca 2016

Norwegia. Fiordy.

Nie do uwierzenia, że jeszcze parę miesięcy temu na liście moich podróżniczych must see Norwegia była gdzieś na dalekiej pozycji. Teraz, z perspektywy minionej podróży, mogę tylko napisać, że już planuję powroty i to koniecznie w liczbie mnogiej! Zapierające dech w piersiach widoki, tak piękne, że limit achów i ochów wyczerpaliśmy już chyba w pierwszym dniu, niesamowita ilość wodospadów, mniejszych, większych, głośnych, cichych - dość powiedzieć, że jest ich tu najwięcej na świecie! I fiordy   Najpiękniejsze  Tutaj konieczna jest mała dygresja - pierwotnie planowaliśmy pojechać w stronę Lofotów, ale kiedy sprawdziliśmy trasę (już po kupnie biletów do Oslo) okazało się, że są trochę (:D) daleko  i jakkolwiek przyzwyczajeni jesteśmy do długich tras, to prognozowane przez Google Maps 16 godzin samochodem nieco osłabiło nasz zapał. Padło więc na fiordy, niemniej moje rozczarowanie tym, że zamiast bajecznych Lofotów zobaczę smutne zwyczajne górki i pagórki, jak je z prychnięciem określiłam, było ogromne. Dziś się z tego głośno śmieję, ale wtedy byłam naprawdę rozżalona ;-).


środa, 6 lipca 2016

Phenome, Nourishing deeply sweet scrub. Zanurz się w oceanie przyjemności ;-)

Trudno przejść obojętnie obok kosmetyków Phenome i nawet jeśli jesteś twarda i na nic (jeszcze!) się nie skusiłaś, to nie wierzę, że nie zdarzyło Ci się rzucić tęsknym okiem w stronę asortymentu marki ;)  A jeśli nie wiesz od czego zacząć, to podpowiem - może od peelingu? Nourishing deeply sweet scrub ma wszystkie cechy, które pozwolą Ci się w nim zakochać, i - w moim odczuciu - ani jednej wady!

piątek, 1 lipca 2016

Niespodzianka od Stenders - rozpakuj ze mną to pudełko! ;-)

Pierwsze skojarzenia z marką Stenders? Eleganckie salony firmowe, bogato zdobione i dopracowane w każdym szczególe opakowania oraz stylowe, przewiązane wstążką pudełka, wypełnione pachnącym suszem i kolorowym konfetti. Słowem, nie jest tajemnicą, że kupuję oczami


wtorek, 28 czerwca 2016

Smashbox, Contour Kit

Konturujące trio Contour Kit od Smashbox to kolejny produkt, który kupiłam pod wpływem opinii w internetach, po czym bez zachwytu odłożyłam do szuflady. I dopiero na twarzy koleżanki, przepięknej zresztą, więc nie wiem, czy to jej uroda, czy Smashbox ;), zachwycił mnie na tyle, że uznałam, że co jak co, ale druga szansa mu się należy. I należała, odtąd używam go niemal codziennie.



poniedziałek, 20 czerwca 2016

Femi, Liftingujące serum pod oczy

Wybaczcie ciszę na blogu, tym razem wyjątkowo spowodowana była nie pracą, a wypoczynkiem w przepięknych okolicznościach przyrody, wśród norweskich fiordów. Historia o tym, jak bardzo zachwyciła mnie Norwegia to opowieść na inny post (już wybieram zdjęcia!), a tymczasem opowiem Wam jak i czym zachwycają mnie kosmetyki Femi. Bo zachwycają mocno .


piątek, 10 czerwca 2016

Korres i pachnący różami olejek Wild Rose

Lubicie olejki? Ja bardzo! Jedyny etap pielęgnacji, w którym zdecydowanie je odrzucam to demakijaż (i chyba nigdy się nie przekonam), poza tym wcieram je we wszystko - skórę, włosy, rzęsy i paznokcie. Bardzo mi służą, sprawiają że skóra jest gładka, miękka i miła w dotyku.  Lubię też, kiedy ładnie pachną i zostawiają ten zapach na moim ciele.  Jeśli masz podobnie, olejek Wild Rose, Korres jest dla Ciebie!


czwartek, 2 czerwca 2016

Delikatne oczyszczanie twarzy z Norel, Sensitive

Nie wiedzieć kiedy i jak stałam się fanką demakijażu ;). Jasne, oczyszczanie skóry zawsze było jakimś tam etapem pielęgnacji, ale kiedy odkryłam, że im częściej peelinguję i tonizuję skórę, przemywam różnego rodzaju hydrolatami, płynami micelarnymi i tonikami, tym bardziej jest ona gładka i promienieje, pokochałam ten proces i zwracam na niego coraz większą uwagę.  Lista ulubionych kosmetyków do demakijażu staje się coraz dłuższa i ku mojej radości często są to produkty polskich firm -  ostatnio dołączył do niej tonik z serii Sensitive, Norel Dr Wilsz.
 

niedziela, 29 maja 2016

Powiedz STOP wypadaniu włosów i weź udział w kuracji Cece Med!

"Wypadanie włosów to problem wielu kobiet. Gdy na głowie jest ich coraz mniej, a na ubraniu, szczotce i na podłodze w łazience coraz więcej, łatwo wpaść w panikę. Linia Cece MED Stop wypadaniu włosów powstała z myślą o kobietach zmagających się z tym problemem." Przytoczony cytat to fragment broszury dotyczącej akcji "Polki mówią STOP wypadaniu włosów!" Cece Med. Jeśli jesteś ciekawa, jaką rozwiązanie przygotowała marka, zapraszam dalej.

wtorek, 24 maja 2016

Baw się słońcem z Artdeco Hello Sunshine!

Artdeco, Hello Sunhine to inspiracja skrzącym świtem wczesnych poranków, złotym blaskiem przybrązowionej wiosennym słońcem skóry, miedzianymi refleksami tańczącymi we włosach w świetle zachodzącego słońca. To leniwe popołudnia na plaży, wino w kawiarnianych ogródkach w parne letnie wieczory, delikatna bryza na nagich łydkach i ten czas, kiedy skóra lśni tak pięknie, że wystarczy kredka, odrobina tuszu do rzęs i kropla perfum na nadgarstkach, bym poczuła się bosko. Takie są moje skojarzenia, a Twoje? ;)

wtorek, 17 maja 2016

Clinique, Rituals, Pat&Rub, Alverde, DKNY i inne. Marcowo-kwietniowe odkrycia.

Comiesięczne posty o kosmetycznych odkryciach zdają się cieszyć Waszą sympatią, więc skoro nie zdążyłam z marcowymi opowieściami, to dziś serwuję zbiorczy post dla całych dwóch miesięcy ;) Zapraszam!

 

czwartek, 12 maja 2016

L.A.Style. Zaszalej z Orly, Color Blast. Może Ty? ;)

Jak w tytule! Wiosenna kolekcja Orly to zaproszenie do szaleństwa ;) Na paznokciach rzecz jasna, ale może i w nastrojach Wam się udzieli, tym bardziej, że pogoda za oknem zachwyca. W takim słońcu paznokcie aż się proszą o soczysty  turkus, czy chociażby o... tutaj, delikatnie skrzący shimmer w towarzystwie pastelowego różu.

piątek, 6 maja 2016

Makijaż z Chanel, MAC i L'oreal, czyli o tym, jak do łask wracają zapomniane kosmetyki + wyniki konkursu z LIQPharm

Ostatnio, w trakcie porannego makijażu, między łykiem kawy a próbą odebrania kotu tryumfalnie upolowanej zdobyczy,  którą zawsze (i najpewniej zupełnie przypadkiem) okazuje się być najdroższy pędzel z mojej kolekcji, uświadomiłam sobie, że niespodziewanie zaprzyjaźniłam się z kosmetykami, które kiedyś kupiłam, użyłam parę razy lub nie, po czym odłożyłam. Tak było zarówno z podkładem Chanel, Perfection Lumiere Velvet, który po pierwszych zachwytach nad kolorem odstawiłam z uwagi na niebywały talent do podkreślania wszystkich suchych skórek na twarzy, tak było również z brązerem MAC Harmony, który kupiłam skuszona zachwytami koleżanek (a następnie za nic nie byłam w stanie znaleźć powodów ku owym zachwytom) i wreszcie było tak też z pomadką L'Oreal, Ruby Opera, która właściwie to nawet nie wiem jak znalazła się w mojej kosmetyczce, tak czerwone kolory zwykle tam nie trafiają ;-). Co się zatem zmieniło? Zapraszam dalej.


niedziela, 24 kwietnia 2016

wtorek, 19 kwietnia 2016

Zgarnij serum z witaminą C, czyli dwa słowa o ofercie LIQPHARM i rozdanie dla Was!

Opisywałam Wam niedawno znakomite serum z witaminą C (tym, którzy nie widzieli gorąco polecam: KLIK! nie przegapcie tego!), a dzięki uprzejmości p. Wojtka z firmy Liqpharm, mam przyjemność poznawać także pozostałe produkty marki. Trzeba Wam bowiem wiedzieć, że obok opisywanego przeze mnie serum LIQ CC Serum Light 15% Vitamine C, w ofercie są jeszcze LIQ CC Serum Rich również z witaminą C, LIQ CE Serum Night 15% Vitamine E Mask i LIQ CG Serum Night Glycolic Peel.
 

środa, 13 kwietnia 2016

Phenome, Vitality Shine

Mam dużą słabość do kosmetyków Phenome, i ogromną słabość do kosmetyków w ogóle ;) Ot blogerska przypadłość. Staram się w tym zachować rozsądek (!), ale kiedy wizualizuję sobie nadrukowane na kartoniku obietnice rozświetlenia, nawilżenia i wygładzenia skóry zawsze znajdę usprawiedliwienie dla kolejnego słoiczka ;)
 

wtorek, 5 kwietnia 2016

Jest słodko, jest cudnie! Strawberry Lemonade od Kringle Candle

Strawberry lemonade to kolejny przedstawiciel pachnącej rodziny Kringle Candle, który uwiódł mnie bez reszty ;-) Słodko-owocowy i lekko kwaskowaty zarazem zapach przywodzi mi na myśl beztroskie lata dzieciństwa, kiedy wakacje miały smak oranżady w proszku i poziomek z bitą śmietaną ♥  I wprawdzie nie pamiętam, czy kiedykolwiek piłam truskawkową lemoniadę, ale przykładając nos do opakowania prawie czuję jej smak!


czwartek, 31 marca 2016

Moment de Bonheur, Yves Rocher i inne odkrycia lutego ;))

Jeszcze przez parę minut mamy marzec, więc spokojna na duchu dodaję post o lutowych odkryciach :D Wiele ich nie ma, luty minął tak błyskawicznie, że ani się obejrzałam, a już kwiecień. Plus tego taki, że już wiosna, a więc i światło do zdjęć lepsze, i czasu na bloga jakby więcej ;) Obiecuję częściej zamieszczać nowe posty i dziękuję za wszystkie motywująco-przywołujące maile :* Super, że jesteście ♥♥
 

środa, 30 marca 2016

Liqpharm - świetne serum z witaminą C - LIQ CC Serum Light 15% Vitamin C Boost

Cześć dziewczyny! Mam nadzieję, że udało Wam się odpocząć i zjeść wszystko, co dobre przez te parę świątecznych dni.  Ja dzielnie zmiotłam wszystko! ;)) I oby do majówki.  Tymczasem zapraszam Was na recenzję rozświetlającego serum z witaminą C, LIQ CC Serum Light 15% Vitamin C Boost polskiego producenta - marki Liqpharm.
 

czwartek, 17 marca 2016

Norel, Multivitamin. Przygotuj się na wiosnę ;)

Norel, MultiVitamin. Zachwycający krem pod oczy, lekki sorbet o energetyzującym zapachu do pielęgnacji twarzy i orzeźwiający tonik. Najnowsza linia Norel to świetny sposób na odświeżenie szarej, zmęczonej zimą skóry przed nadchodzącą wiosną ;)
 

piątek, 4 marca 2016

Smashbox, Camera Ready BB Water SPF 30 w dwóch odcieniach: Fair i Light + Sephora, dni VIP

Głośna premiera ostatnich miesięcy, obietnica nieskazitelnie gładkiej skóry, blask i rozświetlenie,  lekka beztłuszczowa formuła i ultra nawilżenie. Smashbox, Camera Ready, BB Water SPF 30 -  jaki jest naprawdę? Poczytajcie. 
 

poniedziałek, 29 lutego 2016

Bielenda, Expert Czystej Skóry

Podstawą pielęgnacji skóry jest oczyszczanie. Od momentu, w którym proces demakijażu wzięłam pod lupę  skończyło się większość moich problemów ze skórą. Dokładnie oczyszczona, regularnie poddawana zabiegom peelingującym i odpowiednio tonizowana odwdzięcza się gładkością, świeżością i blaskiem. Nareszcie mogę zapomnieć o zaskórnikach, wypryskach czy ziemistym kolorycie. A to tylko parę minut dziennie ;)
 

piątek, 26 lutego 2016

Odkrycia stycznia i Złote Jabłko blogosfery

Luty ma się już ku końcowi, a ja wciąż jeszcze nie opowiedziałam Wam o odkryciach poprzedniego miesiąca.  Ale zanim do nich przejdę, chciałabym podzielić się z Wami największym i zarazem najmilszym odkryciem lutego, a jest nim informacja o nominacji do nagrody 'Złote Jabłko' w kategorii Blog zilustrowany bajecznymi zdjęciami na blogu Twoje Źródło Urody, prowadzonym przez Michała Domańskiego. Duża to dla mnie niespodzianka i ogromne wyróżnienie, tym bardziej, że to dzięki Waszym głosom - za co serdecznie dziękuję ♥♥♥.  Lista wszystkich nominowanych dostępna jest tutaj: KLIK!, wraz z informacją o tym, w jaki sposób można zagłosować na ulubiony blog.  Wśród głosujących Michał przewidział losowanie nagród, więc tym bardziej zapraszam! :) Głosowanie trwa do końca lutego.
 

środa, 24 lutego 2016

Rozświetlający korektor pod oczy, Clarins, Instant Light Brush-On Perfector

Korektor pod oczy nie jest obowiązkowym elementem mojego codziennego makijażu, choć pewnie powinien być. Swoje cienie zwykle tuszuję (choć to duże słowo, bardziej pasowałoby: lekko tonuję) cienką warstwą podkładu, a ostatnio także rozświetlającym kremem Origins. Od czasu do czasu porywam się jednak na kupno korektora - najczęściej jest to magiczna różdżka Heleny Rubinstein - tym razem jednak postawiłam na produkt Clarins. Skusiły mnie opowieści o tym jak bardzo jest lekki i nawilżający... i czy jest?
 

poniedziałek, 22 lutego 2016

Bajeczne spotkanie z Kringle Candle

Z woskami zapachowymi mam swoje przygody i nieprzygody. Bywa, że tygodniami leżą zapomniane w kącie na parapecie, a jest i tak, że umilają mi niemal każde domowe popołudnie. I tak jak zimą najczęściej sięgam po przyprawowe rozgrzewające nuty, tak teraz  zamarzyła mi się wiosna. Na stoisku z woskami wybrałam dwa: Rosemary LemonPeony, na pożegnanie Pan_od_zapachów wcisnął mi jeszcze pudełeczko z woskiem opisanym Grey, twierdząc, że to hit i na pewno nie mam takiego w kolekcji. Kolekcja niewielka, więc się nie pomylił ;)

czwartek, 18 lutego 2016

Bielenda i słodko-słony zapach Alg Morskich

Chętnie testuję wszelkie rynkowe nowości, tym bardziej jeśli służą pielęgnacji ciała. Wokół kremów do twarzy, niezależnie jakiej firmy, zawsze trochę pochodzę, zanim zdecyduję się je w końcu nałożyć na twarz. Też tak macie? ;-)
 

czwartek, 4 lutego 2016

Phenome, Pasta peelingująca - Exfoliating Facial Paste i wyniki rozdania :)

Od czasu, kiedy odkryłam peelingi enzymatyczny (na liście ulubieńców mam przede wszystkim peelingi od Organique i Femi) rzadko, albo nawet prawie wcale, sięgam po tradycyjne zdzieraki. Pastę Exfoliating Facial Paste, Phenome  kupiłam skuszona wizją delikatnego ścierania martwego naskórka w połączeniu z nawilżeniem  i odżywieniem skóry. I nie trzymam Was w niepewności - jest nieźle!
 

czwartek, 28 stycznia 2016

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Moje spotkanie z Burberry ;)

W perfumerii Sephora uznano widać, że nie dość nam pokus w postaci Chaneli i innych Diorów i na uginających się od kolorowych cudeniek drogeryjnych półkach pojawiła się nowa marka - Burberry. Za sprawą sephorowego boxa do mojej kosmetyczki szybko wpadło parę uroczych miniaturek, ostatnio doszedł do nich także podkład. Jeśli ciekawe jesteście, czy były to trafione zakupy, zapraszam dalej ;)
 

niedziela, 17 stycznia 2016

Na ratunek suchej skórze! Evree, Instant Help.

Balsamów do ciała ci u mnie dostatek. A właściwie... balsamów, maseł, mleczek, olejków i nawilżających mgiełek :] Trudno mi wśród tych wszystkich słoiczków i flakoników wskazać najbardziej ulubione, co więc sprawiło, że ostatnio najchętniej sięgam po balsam Instant Help, Evree? Zapraszam dalej!
 
 

niedziela, 10 stycznia 2016

Origins, GinZing, Refreshing eye cream to brighten and depuff, rozświetlający krem pod oczy

Marka Origins jest częścią amerykańskiego koncernu Estee Lauder i ma w swojej ofercie kilka kultowych kosmetyków, na spotkanie z którymi miałam ochotę, od kiedy tylko się o nich dowiedziałam. A ponieważ najwięcej dobrego czytałam o kremie pod oczy  GinZing, Energy - Boosting Moisturizer i masce Drink Up Intensive Overnight Mask, skusiłam się na te właśnie kosmetyki. Post o masce wkrótce, a dziś zapraszam Was na recenzję kremu.