Julia Roberts i jej La Vie Est Belle przebojem wdarły się w serca kobiet. Mam wrażenie, że świat oszalał na punkcie zapachu Lancome, a ulice pełne są kobiet ciągnących za sobą aromat karmelizowanych owoców, ale wiecie co? W ogóle mi to nie przeszkadza! Co więcej - całym sercem dołączyłam do ich grona ♥
Mogę to śmiało napisać - moja zima pachniała Lancome. Ze wszystkich wypuszczonych wersji najbardziej urzekła mnie La Vie Est Belle L'Absolu i choć nigdy nie podejrzewałam się o taką słabość do zapachów typu gourmand, to muszę przyznać, że sięgałam po nie prawie codziennie ;) Jak pachnie dla mnie La Vie Est Belle L'Absolu? Pierwsze skojarzenie - jak wata cukrowa ♥ Oszałamiająco słodka i lekko karmelizowana. Na dalszym planie wyczuwam także odrobinę kwiatu pomarańczy i może irysa (taaak, to ta suszona marchewka!). Całość jest mocno słodka i uzależniająca.
La Vie Est Belle L'Absolu zachwyca także trwałością, czy na ubraniach, czy na skórze - po całym dniu zapach wciąż jest mocno wyczuwalny. Pięknie się rozwija i bywa, że po kilku godzinach pachnie już nieco inaczej niż tuż po aplikacji - na mojej skórze staje się nieco bardziej wytrawny, co także bardzo lubię. Dzięki niesamowitej trwałości perfumy są bardzo wydajne, mój flakonik ma 40 ml i przypuszczam, że zapach szybciej mi się znudzi (ale czy to w ogóle możliwe? ;)) niż zużyję go w całości.
Ciekawa jestem, czy lubicie słodkie zapachy? I czy któraś z wersji La Vie Est Belle przypadła Wam do gustu?
Miałam wersję podstawową, którą uwielbiam! Ciekawa jestem tej wersji, muszę ją "obwąchać" w Sephorze ):
OdpowiedzUsuńJest bardziej wymagająca, mam wrażenie, ale wszystkie są śliczne :-)
Usuńflakonik ładny a co do słodkich zapachów to wszystko kwestia indywidualna co tam w środku jak intensywne są akordy... oraz na jaką okazje porę roku...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Racja, choć ja generalnie unikam słodziaków latem, u mnie powodują ból głowy i spodziewam się, że wśród otoczenia również mogą :-)
UsuńJestem zachwycona zdjęciem :D Piękne i artystyczne ! Perfumy co prawda nie w moim stylu ale przedstawiłaś je w taki sposób że mam ochotę je poznać bliżej
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńUwielbiam La vie est belle, wersji Absolut nie miałam, ale podstawowa, woda toaletowa, Florale i Intense na dobre zagościły w moich perfumowych zbiorach. Bardzo je lubię na każdą porę roku :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wszystkie są cudne ♡
UsuńWatę cukrową chcę <3
OdpowiedzUsuńAleż proszę ;-)
UsuńPs. Pamiętasz damski Magnetism Escady? Trochę mi się ten zapach z nim kojarzy :)
zimą lubię słodkie zapachy :)
OdpowiedzUsuńJa tez :-) Są takie otuląjace :)
UsuńMam tą podstawową i uwielbiam ją! Zapach jest niesamowicie trwały! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda i chyba niezależnie od wersji :-)
UsuńUwielbiam La Vie Est Belle, muszę koniecznie sprawdzić tą wersję :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :-)
Usuńkuszące
OdpowiedzUsuń;-)
UsuńKlasyczne La Vie Est Belle mam i uwielbiam! Tej wersji jeszcze nie miałam okazji sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tego zapachu, ale zdjęcia są przepiękne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-))))
UsuńDziękuję :-))))
UsuńKlasyczna EDP to ukochany zapach mojej mamy. Ja też bardzo lubię. Kończę pierwszy flakonik 50ml i na pewno kupię kolejny.
OdpowiedzUsuńNie dziwię Ci się Marti, zapach uzależnia :-)
UsuńCo za luksus ;) ładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMnie jeszcze nie rozkochała w sobie żadna wersja LVEB, choć nie mogę powiedzieć, że ich nie lubię - to przyjemne zapachy, od czasu do czasu sięgam po jakąś próbkę. :) Pięknie te wyglądają na Twoich zdjęciach, taki głęboki kolor płynu!
OdpowiedzUsuń