sobota, 3 grudnia 2016

Norel, Żurawinowe serum napinające ♥

Norel, Żurawinowe serum napinające. Niesamowita przyjemność używania i maksimum efektów już po jednej aplikacji. Idealne na co dzień, pod makijaż, ale także przed wielkim wyjściem, w roli maseczki bankietowej. Tyle w telegraficznym skrócie. Ciekawe co dalej? Zapraszam! ;)


Serum długo przeleżało w moich zapasach, a kiedy wreszcie po nie sięgnęłam - głównie pod wpływem hurraoptymistycznych rekomendacji w Sieci -  nie mogłam się nadziwić temu, jakie jest fajne. Co podoba mi się w nim najbardziej? Efekt napięcia i wygładzenia skóry, gładkość i nawilżenie. Choć z tym ostatnim jest różnie, w  okresie grzejników i mrozów na zmianę, serum stosowane samodzielnie to za mało, by utrzymać komfort skóry, za to świetnie współpracuje z kremami, m.in. moimi ulubieńcami z Phenome (KLIK!). Myślę jednak, że w mniej wymagajacych okresach czy na cerach z mniejszą skłonnością do wysuszenia/odwodnienia serum z powodzeniem sprawdzi się jako samodzielna pielęgnacja. 




Co jest w składzie? Moc dobroci i tu trzeba przyznać, że marka Norel bardzo się postarała! Wśród składników aktywnych mamy tutaj ekstrakt z żurawiny (bogactwo witaminy C!),  ekstrakt z alg (odpowiedzialny za efekt liftingu), kwas hialuranowy (wiąże wodę w warstwie rogowej skóry) i liposomy witaminy A, E i C (stymulują produkcję kolagenu poprawiając tym samym elastyczność skóry). Kosmetyk ma formę żelu, który szybko się wchłania i błyskawicznie napina skórę. Efekt jest naprawdę odczuwalny, na początku miałam wrażenie, że nawet za bardzo, stąd warto pamiętać, by skóra była odpowiednio nawilżona, wówczas uczucie ściągniętej skóry znika, a  komfort stosowania serum jest bardzo wysoki. 


Producent podpowiada, aby serum stosować między innymi w roli maseczki bankietowej i przyznam, że z wieloma tego typu wynalazkami miałam już do czynienia, ale żaden nie działał tak mocno jak serum Norel. Jeśli lubicie i szukacie tego typu produktów to serum spełni Wasze oczekiwania w stu procentach! 

16 komentarzy:

  1. Ależ mam ochotę na tą żurawinową serię od nich ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja po tym serum także mam ochotę na więcej :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię to serum, świetnie się u mnie sprawdzało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Też je bardzo lubię. Świetne jest! Miałam też serum Profiller i również jest rewelacyjne, także jako "maseczka bankietowa" albo przed sesją zdjęciową.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Norel! Serum jest na mojej liście i w kwietniu na targach kosemtycznych będę chciała go kupić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zerknij tez na multiwitaminowy krem pod oczy, jest świetny - to mój ulubieniec od Norel.

      Usuń
  5. Nie miałam jeszcze tego produktu, ale zapowiada się ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudo a zdjecia piękne i czarujące, pozdr

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam żurawinowe serum Organique i je uwielbiałam. Myślę, że to też jest niezłe :)

    OdpowiedzUsuń
  8. opakowanie takie ładne, a sam produkt bardzo ciekawy :)
    Zapraszam-Mój blog

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ciekawy kosmetyk :) obserwuje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. nie znam marki :) ale zdjęcia przepiękne!

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)