sobota, 29 października 2016

Shiseido, Synchro Skin

Najnowszy podkład Shiseido, Synchro Skin  narobił sporo hałasu na podkładowym rynku, i zrobił to na tyle skutecznie, że skusiłam się na niego i ja, choć na ogół podkłady Shiseido nie podobijają mojego serca. Czy temu się udało? Poczytajcie!


Jaki jest Synchro Skin? Kryjący - i choć nie mówimy tu o poziomie Revlon Colorstay czy Estee Lauder Double Wear, to zdecydowanie jest to jeden z najbardziej kryjących podkładów w mojej kolekcji.  Kolejną cechą jest leciuteńko pudrowe wykończenie, i znów, nie jest to najmocniej poszukiwana przeze mnie cecha wśród podkładów, a mimo to podoba mi się! Pomimo konkretnego krycia i pudrowego wykończenia, fluid jest lekki i nie obciąża skóry, delikatnie ją rozświetla dając efekt zdrowej promiennej skóry, optycznie wygładza i wyraźnie upiększa. Jest trwały, nie wysusza, a nawet mam wrażenie, podtrzymuje efekt nawilżenia w skórze. Plusem jest też zróżnicowana kolorystyka, kupowałam podkład latem, kiedy byłam lekko opalona i mój wybór padł na odcień Golden 2 - piękny naturalny żółtek, sądząc po problemach z jego zdobyciem, bardzo popularny. ;) Teraz jest już zbyt ciemny, więc odstawiłam, ale z dużą przyjemnością zużyłam niemal pół opakowania!




W Synchro Skin przeszkadzać mogą dwie cechy. Przede wszystkim nie jest to podkład typu make up no make up - z Synchro Skin nikogo nie oszukasz, a już na pewno nikogo z wprawnym okiem, widać że jesteś umalowana. Druga rzecz - nakrętka, tandetna i krucha, i doprawdy, nie wiem co bardziej ;). Od podkładu za blisko 200 zł oczekuję czegoś więcej. Zalet na szczęście jest dużo więcej - do tych już przeze mnie wymienionych dodałabym, że jest to świetny podkład dla cer zmęczonych, szarych, dodaje im blasku i energii jak żaden inny!



13 komentarzy:

  1. Kiedyś bardzo kusił mnie ten pokład, ale jak go testowałam, to niezbyt korzystnie u mnie wyglądał. Może kiedyś zrobię do niego drugie podejście :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda, że jest widoczny, ale może skusze się na próbkę żeby zobaczyc jak na mnie wygląda, bo ostatnio moja cera troche się przetłuszcza więc może byc ok

    OdpowiedzUsuń
  3. Z ogromną chęcią bym go przetestowała na swojej skórze!

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że ma te 2 wady, bo ja też jestem wybredna od produktów za taką cenę, ale chętnie bym go sprawdziła na swojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Za podkład w tej cenie można oczekiwać więcej... Szkoda....

    OdpowiedzUsuń
  6. jestem bardzo ciekaw jak wygląda na skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 200 zł to dla mnie troszkę za dużo jak na podkład...

    OdpowiedzUsuń
  8. pozazdrościć, zapewne jest świetny, pozdrawiam jesiennie:)Ela

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko brzmi bardzo ciekawie, ale ja mimo wszystko od produktu za 200zł oczekiwałabym chyba gruszek na wierzbie i każdy negatywny aspekt bolałby mnie ze zdwojoną siłą :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo go lubię i żałuję, że już się skończył :(
    Był jednym z moich ulubionych, super lekki i kryjący.

    OdpowiedzUsuń
  11. Szkoda że taka krucha nakrętka, z pewnością popękana nie doda uroku, a podkład wystarcza na długo - mija się z celem :) Z kolei lekkość mi odpowiadałby, lubię delikatne i lekkie formuły, nie mam zbytnio co maskować, a poprawa kolorytu - to dla mnie zaleta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiem o co chodzi ale podkłady Shiseido mojej skórze nie leżą- miałam próbkę i cieszę się, że po przeczytaniu tylu pozytywnych opinii nie skusiłam się na pełnowymiarowe opakowanie, bo u mnie nie wyglądał dobrze- był wdoczny, zbierał się w zmarszczkach a po paru godzinach wyglądał wręcz koszmarnie.

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)