Nie pamiętam, kiedy i czy w ogóle przydarzyła mi się taka długa przerwa w blogowaniu ;) Wybaczcie, po drodze było mnóstwo pracy, urodzinowy wyjazd do Toskanii, niezwykle klimatyczny koncert Imany i wreszcie oswajanie rzeczywistości pourlopowej. To był piękny czas, pełen niespodzianek i sympatycznych znajomości - na pewno na długo zostanie w mojej pamięci ;) A jeśli zastanawiacie się, gdzie by tu wypaść na słonecznych dni parę, to nie zastanawiajcie się dłużej, podpowiem - Toskania! Bajecznie kolorowy, zwłaszcza teraz jesienią, region, z przepysznym jedzeniem, jeszcze lepszą kawą i absolutnie zjawiskowym winem ;) Wiem, co piszę, wypiłam go naprawdę spore litry i to w zaledwie kilka dni. Były też kosmetyczne odkrycia, zgarnięty na lotnisku nowy podkład Guerlain, Lingerie de Peau niespodziewanie okazał się prawdziwym objawieniem! Post o Toskanii (jak i o podkładzie Guerlain ;)) na pewno wkrótce pojawi się na blogu, a teraz zapraszam do recenzji jesiennej kolekcji Pupa.
W swojej najnowszej kolekcji o przewdzięcznej nazwie Velvet Garden, Pupa uraczyła nas chyba najczęściej kojarzonym z jesienią setem kolorów - mamy tu miks cieni o różnym wykończeniu i stopniu nasycenia odcieniami lilii, złocieni i fioletów. Ponadto zarówno cienie jak i pomadka dostępne są w kilku opcjach kolorystycznych, u mnie to odpowiednio Autumn Garden dla paletki i Fuchsia Cyclamen dla pomadki.
Pomadka jest przyjemnie kremowa i mocno napigmentowana - kolor z gatunku tych odważnych ;) Można go łatwo oswoić, wklepując opuszkami palców w usta, dzięki czemu nabiera subtelności, a usta, choć podkreślone, wyglądają miękko i delikatnie. Formuła pomadki, chociaż kremowa, jest lekka, dzięki czemu nie wylewa się poza kontur ust. Nawilża i chroni przed wiatrem. Opakowanie piękne - fioletowe, ze złotymi detalami. Całość bardzo na plus!
Paletka już po kilku pierwszych użyciach zyskała status tej ulubionej! Wśród 9 cieni znajdziemy jeden matowy, w bardzo przyjemnym chłodnym różowo-fioletowym odcieniu, wszystkie pozostałe lśnią mniej lub bardziej. Są bajecznie proste w obsłudze, pod warunkiem oczywiście, że zrezygnujemy z dołączonych pacynek, a w zamian wykorzystamy pędzle, lub chociażby... swoje palce. Cienie świetnie dogadują się z moją ulubioną bazą Smashbox, są trwałe, przyjemnie napigmentowane i nie osypują się podczas aplikacji. Kolory ładnie się uzupełniają, a sama formuła, choć miękka, nie ma tendencji do nadmiernego osypywania się. Rozpiętość odcieni pozwala na zabawę kolorem, choć w mojej ocenie najjaśniejsze odcienie są dość podobne do siebie. Nie muszę chyba dodawać, że mój ulubiony to ten najciemniejszy fiolet. Cudownie podkreśla zielone tęczówki!
Spójrzcie też na opakowanie - nie sposób nie zachwycić się tymi zdobieniami :) Paletka jest bardzo starannie wykonana i myślę, że wielu przypadnie do gustu.
I jak się Wam podobają te kolory?
Piękne, jesienne kolory :)
OdpowiedzUsuńFiolet jest tak cudownie jesienny :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie kolory, jeśli chodzi o cienie. Paletka widać, że jest porządnie wykonana :)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory ma ta paletka :)
OdpowiedzUsuńnigdy nic nie mialam z Pupy :)
OdpowiedzUsuńCudowna paletka! Zresztą ta linia jest wyjątkowo udana! Mam ochotę zakupić coś sobie z tej serii!
OdpowiedzUsuńPaleta cieni ma cudne kolory <3
OdpowiedzUsuńPo prostu piękne kolory! Jestem pod wrażeniem!
OdpowiedzUsuńI czekam z niecierpliwością na wpis o Toskanii! :D
pięknie jesienna :)
OdpowiedzUsuńToskania - ostatnio w modzie;) nie ukrywam, że i to moje marzenie:) Jak możesz napisz gdzie byłaś dokładnie no i może jakieś fotki i podpowiedź co warto tam zobaczyć?:) Kolory piękne , najbardziej urzekła mnie pomadka. Pozdrawiam, Ela
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia robisz:) z Pupy ostatnio miałam tusz do rzęs i miło go wspominam:)
OdpowiedzUsuńRobisz przepiękne zdjęcia, więc już się nie mogę tej Toskanii doczekać ;)
OdpowiedzUsuńTa kolekcja wygląda przepięknie...
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie moja bajka w kwestii kolorów, bo uwielbiam takie neutralne barwy na oku i bardziej odważne odcienie na ustach :) Taka paleta zadecydowanie zajęłaby miejsce mojej ulubionej :)
OdpowiedzUsuńPiękna paleta i zdjęcia. Moje kolory, oprócz fioletów :)
OdpowiedzUsuń