A Child Wish, Fresh Cut Roses, Peony, Black Plum Blossom ♥. Zastanawiam się, co sprawia , że sięgamy po te, a nie inne woski zapachowe? Czy to nasze zmysły, które szaleją po przyłożeniu woskowego krążka do nosa, czy może raczej wyobraźnia, rozbudzona obiecującą nazwą, nadrukowaną na kolorowej naklejce? Któremu z tych czynników ulegacie najczęściej? I czy, jeśli jest to wyobraźnia, często sprawia Wam niespodzianki? ;)
Śliczny zielonkawy A Child Wish to delikatnie kwiatowy, świeży aromat. Nazwę oceniam jako niezwykle udaną (i czarującą przy tym), budzi we mnie skojarzenia z beztroską dziecięcych dni, gwarem placów zabaw, radosnym śmiechem zamkniętym w wysokich dziecinnych tonach ;). Świetna propozycja dla fanów lekkich nieinwazyjnych zapachów, słowem trafiłam w dziesiątkę, bo tak sobie go właśnie wyobrażałam ;)
Pozostajemy w kwiatowym klimacie - oto Fresh Cut Roses, zapach świeżo ściętych róż. Piękny i bardzo udanie oddany. Różane aromaty często kojarzą się z zapachem ciężkim, duszącym, starobabcinym wręcz (swoją drogą do prawdziwie starobabcinych zapachów mam dużo sentymentu - tyle uroku w nich!), ten zdecydowanie stoi po przeciwnej stronie - jest lekki, świeży, młodzieńczy ;) Lubię bardzo!
Swoją słabość do piwoniowych zapachów zdradziłam Wam już w poście o Kringle Candle. Peony od Yankee Candle to piwonia równie urocza, może w nieco mniej intensywnym wydaniu, ale podoba mi się na tyle, że podobnie jak w przypadku KC mam kilka w zapasie. Pozycja obowiązkowa dla wielbicieli piwonii.
Black Plum Blossom to najsłodszy z prezentowanych dziś zapachów. Upojne owocowe nuty mieszają się z aromatem wanilii wyczarowując zapach z gatunku tych, które każde pomieszczenie są w stanie zamienić w przytulny kącik. Nie zawsze mam na niego ochotę, ale jak już odpalę to niezmiennie mi się podoba (i robię się głodna, to ta śliwka zapewne :D).
Znacie którąś z moich propozycji? :)
Ach te Twoje zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCudo!
Dziękuję Ania :*
UsuńZ tej 4 mam tylko Black Plum Blossom i bardzo lubię :) ale mam jeszcze ochotę na A Child Wish :)
OdpowiedzUsuńBPB w ogole zdobywa dużo głosów na tak :)
UsuńUwielbiam Peony ♥
OdpowiedzUsuńJustyno mam wrażenie, że my w ogóle sporo podobnych zapachów lubimy :*
UsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńA Child Wish znam i bardzo lubię- piękny zapach ;)
OdpowiedzUsuńKocham Black Plum Blossom! Jeden z moich abolutnych ulubieńców od YC. Mam 3 wielkie świece, na zapas, w razie by wykupili ;)
OdpowiedzUsuńA Child Wish za to wcale nie czuję.
Bo to taki delikatny zapach jest ;)
UsuńMam róże, piwonie i Child Wish - te dwa ostatnie są cudne! :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńŚliwkę i a child wish bardzo lubię i to zdecydowanie moje nuty zapachowe. Róż wręcz nie znoszę, ale to już chyba wina mojej ogólnej niechęci do zapachu tych kwiatów. Z kolei Peony jest mi całkowicie obojętny i nie robi na mnie większego wrażenia :)
OdpowiedzUsuń