Pierwsze skojarzenia z marką Stenders? Eleganckie salony firmowe, bogato zdobione i dopracowane w każdym szczególe opakowania oraz stylowe, przewiązane wstążką pudełka, wypełnione pachnącym suszem i kolorowym konfetti. Słowem, nie jest tajemnicą, że kupuję oczami ♥
Wyjątkowo nie opowiem Wam dziś jeszcze o samym działaniu kosmetyków, tak naprawdę ledwo zdążyłam nacieszyć nimi oczy i niewiele miałam czasu na testy. Do wrażeń 'po' wrócę na pewno, a teraz zapraszam, spójrzcie na ten ślicznie opakowany kartonik. Jesteście ciekawe, co kryje się w środku ;))?
Linia modelująca Stenders to szczotka do masażu (mmm! kocham!) wykonana ręcznie z brzozowego drzewa. I póki jest to najlepiej przetestowany przeze mnie element zestawu, nie mogłam się oprzeć - szczotkowanie ciała uważam za najlepszy środek do uzyskania gładkiej i jędrnej skóry, a sam proces sprawia mi dużo przyjemności i niesamowicie mnie pobudza. Szczotka Stenders ma przyjemne włosie o średnim stopniu twardości (koza) i wygodny uchwyt, dzięki któremu dobrze leży w dłoni. Masaż możemy wykonać solo (na sucho), albo przy użyciu olejku i tutaj czas na kolejną propozycję Stenders - olejek Anti-cellulite massage oil. Obok tego, że przepięknie pachnie zgniecionymi listkami mięty i cytrusami (mojito? ;)) ma także - dzięki zawartości olejków eterycznych z mięty, bergamotki, cytryny i pomarańczy - przeciwdziałać cellulitowi. Te ujędrniająco-kondycjonujące skórę działania wzmocnimy stosując detoxykujący peeling do ciała Detox Body Scrub, o równie cudownym jak olejek zapachu i ciekawej konsystencji - peelingujące drobinki zawieszone są aromatycznym gęstym żelu. Obok szczotki, peelingu i olejku w pudełku znalazłam także nawilżające serum do ciała, które ma przyjemną lekką formułę i wspólną dla reszty kosmetyków kompozycję zapachową. Składy wszystkich kosmetyków możecie podejrzeć tutaj, KLIK!
Którego produktu jesteście najbardziej ciekawe? I co sądzicie o szczotkowaniu ciała? I przede wszystkim - czy znacie już firmę Stenders?
Czytałam już kilka razy o szczotkowaniu ciała, ale jeszcze nie siedzę tak głęboko w temacie by wiedzieć jaką szczotkę wybrać itp. Na razie wiem, że bardzo chcę spróbować :) Pudełeczko Stenders wygląda pięknie aż szkoda by mi było wszystko rozpoczynać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta od Stenders mogłaby Ci się spodobać, nie jest bardzo twarda, ale też nie na tyle miękka, żeby masaż był mało efektywny. Dla porównania mam jeszcze szczotkę ze Szczotkarnia.pl która jest dużo twardsza i potrafi podrażnić skórę.
UsuńTak pięknie opakowane, że aż żal otwierać. Zawartość wygląda intrygująco. Nie znam tych produktów, wiec bede wypatrywać recenzji.
OdpowiedzUsuńMogę zdradzić, że zakochana jestem w olejku <3
UsuńMiałam z tej firmy żel do rąk i tonik, żel pięknie pachnie różami i używanie go naprawdę sprawia mi przyjemność. Jeśli chodzi natomiast o tonik, to jego działanie nie było adekwatne do ceny produktu- zdecydowanie wolę toniki z Kiehls.
OdpowiedzUsuńJak pachnie różami to i ja się zainteresowałam, ostatnio bardzo lubię zapach róży w kosmetykach.
UsuńSuper sprawa, pięknie to wszystko wygląda :) Muszę w końcu się rozejrzeć za jakimś ciekawym produktem od Stenders :D
OdpowiedzUsuńWybór jest ogromny ;-)
UsuńWow, świetna paczka. Ja chętnie szczotkowałabym swoje ciało, ale jeśli mam być szczera to nie mogę się do tego zabrać :) Jestem bardzo ciekawa tego olejku anty cellulitowego :)
OdpowiedzUsuńSzczotkowanie jak bieganie, uzależnia ;-) Najtrudniej zacząć.
Usuńwow, same wspaniałości, miałam kiedyś serię czekoladowo waniliową STENDERS i była fantastyczna, teraz mam świetny peeling do twarzy tej marki
OdpowiedzUsuńśliczne pudełeczko i fajna zawartość :)
OdpowiedzUsuńoj cudne nowości :)))
OdpowiedzUsuńCałość robi wrażenie! Lubię pięknie zapakowane produkty, wtedy czuję, że ktoś poświęcił troszkę czasu i serca, żeby odbiorca był zadowolony :)
OdpowiedzUsuńAle to pięknie wygląda !! robi wrażenie:)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo elegancko :) nie dziwię się, że się nie oparłaś :)
OdpowiedzUsuńTym bardziej, że generalnie słabo mi idzie opieranie się czemukolwiek :D
UsuńMoje pierwsze spotkanie z marką nie było udane, ale staram się nie zrażać ;) Daj znać, czy seria się u Ciebie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńAnia a co się u Ciebie nie sprawdziło?
UsuńOpakowanie wygląda tak pięknie, żal rozpakowywać ;) o szczotkowaniu słyszałam, nigdy jednak nie stosowałam :)
OdpowiedzUsuńZacznij, szczotkowanie jest fajne! :)
Usuńpięknie zapakowane <3 słyszałam dużo dobrego o Stenders ale niestety nie miałam nigdy okazji przetestować na sobie
OdpowiedzUsuńLubię taką dbałość o szczegóły.
OdpowiedzUsuńjaka fajna szczotka. Lubie tę markę. Kiedyś miałam przyjemność próbować ich kosmetyki, chętnie bym do tego wróciła
OdpowiedzUsuńWszystko mnie bardzo ciekawi, nie znam tej marki. Pudełko pięknie zapakowane, aż kusi żeby otworzyć :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie szczotkowanie mnie bardzo kusi, ale niestety mam skłonność do pękających naczynek i nie wiem czy ten zabieg nie będzie u mnie szkodliwy :(
OdpowiedzUsuńTutaj chyba dużo będzie zależało od twardości włosia, to od Stender nie jest bardzo twarde, ale myślę, że warto na to uważać. Być może szczotka powinna być na tyle miękka, by zabieg był raczej masażem, niż stricte szczotkowaniem.
UsuńJa jestem ciekawa wszystkiego :) uwielbiam zapach limonki , a sposób pakowania - prawdziwym majstersztyk!
OdpowiedzUsuńwizualnie bardzo atrakcyjne:) ciekawam scrubu
OdpowiedzUsuńNie tak łatwo mi dotrzeć do ich punktu, ale niedawno poznałam peeling różany i przepadłam. Cudowny zapach i świetny efekt. Mam apetyt na więcej.
OdpowiedzUsuńKusicie dziewczyny tymi różami :D
UsuńNie tak łatwo mi dotrzeć do ich punktu, ale niedawno poznałam peeling różany i przepadłam. Cudowny zapach i świetny efekt. Mam apetyt na więcej.
OdpowiedzUsuńEch wspaniała zawartość- pozazdrościć:) Ela
OdpowiedzUsuń;))
UsuńPięknie spakowane pudełko, oj chciałabym tą szczotkę :)
OdpowiedzUsuńAż szkoda to wszystko z tego ładnego kartonika wyjmować :)
OdpowiedzUsuń