Nie wiedzieć kiedy i jak stałam się fanką demakijażu ;). Jasne, oczyszczanie skóry zawsze było jakimś tam etapem pielęgnacji, ale kiedy odkryłam, że im częściej peelinguję i tonizuję skórę, przemywam różnego rodzaju hydrolatami, płynami micelarnymi i tonikami, tym bardziej jest ona gładka i promienieje, pokochałam ten proces i zwracam na niego coraz większą uwagę. Lista ulubionych kosmetyków do demakijażu staje się coraz dłuższa i ku mojej radości często są to produkty polskich firm - ostatnio dołączył do niej tonik z serii Sensitive, Norel Dr Wilsz.
Czym zyskał sobie moje uznanie? Delikatnością. Tak jak obiecuje producent, tonik jest bardzo łagodny, dzięki czemu dobrze się sprawdza w pielęgnacji wrażliwej, podrażnionej skóry, także tej naczynkowej. Zaczęłam używać go wczesną wiosna, gdy jeszcze korzystałam z peelingu glikolowego LiqPharm i dość intensywnie się złuszczałam - tonik, wespół z hydrolatami, szybko uspokajał podrażnioną skórę i wspomagał jej regenerację. W składzie nie znajdziecie alkoholu, są tutaj za to m.in. wzmacniający naczynka krwionośne ekstrakt z arniki górskiej oraz łagodzący i działający przeciwzapalnie pantenol. Po przemyciu twarzy tonikiem Sensitive wzrasta poczucie komfortu skóry, przestaje być nieprzyjemnie ściągnięta i napięta. Także od strony praktycznej tonik się spisuje - ma wygodne opakowanie z precyzyjną pompką, którą w razie potrzeby można odkręcić. Przyjemnie pachnie - zielonymi łodygami przełamanymi słodkawą nutą. Bardzo intrygująco, być może to arnika? Ktoś wie, jak pachnie arnika? ;-))
Cena i pojemność to odpowiednio 32 zł za 200 ml. Do kupienia zarówno w sklepie Norel, jak i - co z przyjemnością odkryłam - perfumeriach Douglas.
Tonik nie należy do najdroższych, a to bardzo mnie cieszy :):):) Ogromny plus, że nadaje się do cery wrażliwej :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, cena do przełknięcia :)
UsuńJak do skóry wrażliwej to kupuję :)
OdpowiedzUsuńMalinowe Ciasteczka
:)
UsuńDużo dobrego czytałam o tym toniku i koniecznie muszę go kiedyś wypróbować :) Na razie zużywam swoją wersję z kwasem migdałowym ;)
OdpowiedzUsuńTen tonik tez bardzo lubię, pamiętam, ze był mega wydajny :)
Usuńja szukam czegoś delikatnego żeby oczyścić raz na jakiś czas :) NA co dzień korzystam z olejowania :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ze możesz się bawić w olejowanie, moje próby źle się kończyły, wolę beztłuszczowy demakijaż :)
UsuńCiekawy produkt. Ja miałam 2 kremy z Norel i byłam z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńA które? :)
UsuńOoo mega mnie nim zainteresowałaś. Powiem Ci, że tonik jest moim ulubionym kosmetykiem w pielęgnacji zarówno wieczornej jak i porannej. Uwielbiam to odświeżenie i chłód na buzi + do tego piękny zapach :)
OdpowiedzUsuńOj tak, dlatego ja nawet nie marudzę, ze np. hydrolaty trzeba trzymac w lodowce ;)
Usuńwiesz, że w ogóle nie znam tej marki i nigdy jej nie używalam? przyjrzę się zaraz w douglasie.
OdpowiedzUsuńMają sporo hitów - m.in. świetny krem pod oczy z serii Multivitamina - wiec warto na pewno :)
Usuńtej wersji toniku jeszcze nie miałam :) miałam ten z kwasami i teraz mam ten hialuronowy :) z obu jestem bardzo zadowolona. ogólnie uwielbiam kosmetyki norel :)
OdpowiedzUsuńSuper, że coraz więcej polskich firm wypuszcza takie perełki, a dobry demakijaż to podstawa! :)
OdpowiedzUsuńMiałam dwa pełnowymiarowe produkty tej marki i trochę próbek i sama nie wiem, firma ta nie skradła mojego serca. Była w porządku i to tyle.
OdpowiedzUsuńPlus za pompkę :D Lubię delikatne oczyszczanie twarzy, nie przepadam za tym by ją katować mocnymi środkami :D
OdpowiedzUsuńJuż go obczajałam ;) Póki co mam kwasowy tonik od nich.
OdpowiedzUsuńDużo pozytywnego ostatnio czytam o tej marce :)
OdpowiedzUsuńOstatnio z Norel testuję peeling enzymatyczny i tonik i muszę przyznać, że marka pozytywnie mnie zaskoczyła :)
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńzapowiada się ciekawie
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że się spisuje :) może kiedyś wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi niesamowicie... też uwielbiam wszelkiego rodzaju hydrolaty i toniki i co raz uważniej oczyszczam twarz :)
OdpowiedzUsuńcałuję
:*