Artdeco, Hello Sunhine to inspiracja skrzącym świtem wczesnych poranków, złotym blaskiem przybrązowionej wiosennym słońcem skóry, miedzianymi refleksami tańczącymi we włosach w świetle zachodzącego słońca. To leniwe popołudnia na plaży, wino w kawiarnianych ogródkach w parne letnie wieczory, delikatna bryza na nagich łydkach i ten czas, kiedy skóra lśni tak pięknie, że wystarczy kredka, odrobina tuszu do rzęs i kropla perfum na nadgarstkach, bym poczuła się bosko. Takie są moje skojarzenia, a Twoje? ;)
Kolekcja Hello Sunshine w pięknych eleganckich opakowaniach skrywa prawdziwe skarby. Jak można było się spodziewać, najbardziej zainteresował mnie brązer, ale zaraz po tym także cień do powiek w kredce, High Performance Golden Rush (nr 27) i, mimo że zazwyczaj takich nie używam, zachwycił mnie totalnie. Ma piękny złoty kolor, dyskretnie rozświetla oko, jest prawdziwie wodoodporny i nie rozmazuje się nawet pod wpływem wysokiej temperatury. Bardzo polecam! Puder brązujący, Bronzing Powder Compact Long Lasting (nr 30, a więc ani najciemniejszy, ani najjaśniejszy) to dwa odcienie, jaśniejszy i ciemniejszy, oba z powodzeniem spełniają rolę brązera. Miękki i mocno napigmentowany mógłby okazać się trudny w obsłudze, gdyby nie to, że rewelacyjnie blenduje się na skórze. Kolor iście słoneczny, wakacyjny - ciepły, imituje opaleniznę, bardzo przyjemny. Pomadka Color Lip Shine w intrygującym odcieniu Shiny Bronze (06) to prawdziwa zagadka - nie przyszłoby mi do głowy, ze może tak dobrze wyglądać na skórze. A jednak! Nie nadaje im mocnego koloru, raczej transparenty blask, delikatnie je ozłaca, optycznie wygładza i lekko powiększa. Jest na tyle dyskretna, że można malować (się) w ciemno, bez lusterka, wtopy nie będzie ;) Na plus właściwości pielęgnujące, pomadka przyjemnie nawilża usta. Jest i tusz do rzęs, któremu, mimo bycia zadeklarowaną fanką L'Oreal, muszę oddać należny hołd. Zgodnie z ukrytą w nazwie - Long Lasher Mascara - obietnicą, tusz wydłuża rzęsy, aż do efektu wow! Nie pogrubia za to jakoś spektakularnie, dzięki czemu efekt jest bardzo naturalny i nie przesadzony, za to ślicznie dziewczęcy. Szczoteczka wyprofilowana tak, aby ułatwiać dotarcie do wszystkich rzęs, jest wygodna w obsłudze. Kolor - czarny, świetnie komponuje się ze wspomnianym wcześniej cieniem w sztyfcie. Całość naprawdę cudna i kompletna. I dość już pisania, zapraszam na zdjęcia, całe mnóstwo zdjęć! ;)
Prawda, że piękna kolekcja? Urzekło Was coś szczególnie?
Cień do powiek ma piękny odcień, uwielbiam takie kolorki :)
OdpowiedzUsuńJa także, zwłaszcza latem.
UsuńCudowne kolory!W sam raz na lato!
OdpowiedzUsuńArtdeco co roku niesie nam słońce, mam zeszłoroczną i obecną kolekcję, jedna ładniejsza od drugiej :)
OdpowiedzUsuńTaaak, w zeszłym roku przegapiłam zdaje się jakiś piękny róz ://
UsuńŚwietna kolekcja i wszystkie proponowane kosmetyki mi się podobają, ale najbardziej chyba puder brązujący.
OdpowiedzUsuńSiostro!!
UsuńCoraz bardziej wizualnie podoba mi się to co serwuje nam co sezon Art Deco. Widać coraz większą dbałość o opakowania i to co w środku :)
OdpowiedzUsuńPuderas boski! <3
Potwierdzam, ja także mam takie obserwacje :)
UsuńTa kolekcja prezentuje się naprawdę zjawiskowo :) Piękny design ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie bronzery najciekawsze (mam aż 2 odcienie). Pomadka ciekawa, ale dla mnie nie do noszenia samodzielnie :)
OdpowiedzUsuńMnie kusi jeszcze ten z różem w środku :)
UsuńNie wiem czy bardziej podoba mi się ta kolekcja, czy Twoje klimatyczne zdjęcia :) wszystko tworzy piękną całość :)
OdpowiedzUsuńDziękuję 😙
UsuńOj piękna, piękna. Ciekawa jestem jak ten cień się prezentuje na oku :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie rozświetla oko i jest na tyle delikatny, że wpisze się nawet w koncept nude make up :)
UsuńNie znam marki Art Deco, ale robisz magiczne zdjęcia dziewczyno że aż chciałabym poznać.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPowtarzam sięm, piękna kolekcja ;)
OdpowiedzUsuńCudowna kolekcja, opakowania piękne, chyba nie mam swojego faworyta. No może pomadkę... :D
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zawsze mistrz <3
OdpowiedzUsuńA kolekcja urocza, już sobie wyobrażam jak wszystko będzie pięknie wyglądało na muśniętej słońcem cerze :)
Cudnie się prezentują te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńelle , dziękuję za piękne lakiery w pachnącym opakowaniu. A gwiazdkę przyczepiłam sobie do ramki ze zdjęciem:)) . Pozdrawiam serdecznie!!Ela
OdpowiedzUsuńSuper! Daj znać co myślisz o serum Liqpharm :)
UsuńJak na razie użyłam je parę razy tylko na noc, a ponieważ tworzy oleistą konsystencję to nie nakładam na nie kremu. Na dzień chyba byłoby za ciężkie pod makijaż. Rano buzia jest wypoczęta a jak u Ciebie się sprawowało?:)Pozdrawiam
UsuńU mnie oleistość utrzymuje się na skórze tylko do wchłonięcia, potem jest przyjemny mat. Zdarzało mi się używać pod makijaż, ale generalnie wolę go na noc.
UsuńPozdrawiam również :))
elle a skąd ta piękna gwiazdka doczepiona do prezentu pachnąca czymś zmysłowym?;))
UsuńHmm :D Zabiłaś mnie tym pytaniem ;) Zgaduję, że albo z Home&You albo z A Tab. Często kupuję tam różnego rodzaju elementy dekoracyjne :) A dlaczego pytasz?
Usuńpytam, bo tak mi się spodobała, że chciałabym zakupić więcej;) Miłego wieczoru:)
UsuńSprawdzilam: to Nanu-Nana :) mam nadzieję, że pomogłam.
UsuńJa również jestem zachwycona kolekcja Hello Sunshine. Piękne kolory i trwałość... Polecam!
OdpowiedzUsuń