Jestem perfumowym freakiem, uwielbiam perfumy, mam ich całkiem sporą kolekcję, a i tak chętnie przygarnęłabym co najmniej drugie tyle ;) Moja perfumowa wish-lista nigdy nie maleje, nie wyobrażam sobie siebie bez zapachu, zawsze jakiś na sobie noszę. Mam perfumy na dzień, na noc, na wieczór, na upalne popołudnia, nawet sport uprawiam z uperfumowanymi nadgarstkami (świetnie sprawdza się tu Mugler Cologne, Thierry Mugler). Mało znam jednak zapachów uniwersalnych, w których dobrze czułabym się w każdej porze i okazji, i właściwie jedynym, który w stu procentach pasuje mi do tej definicji jest Prada, Infusion d`Homme.
I chociaż z założenia jest to zapach męski, zupełnie się tym nie przejmuję, ba! nie jest to nawet jedyny męski zapach w mojej kolekcji. Prada, Infusion d`Homme to zapach czystości, luksusowego mydła, rześkich poranków, nonszalanckiej elegancji (...i czasem tartej marchewki). Uwielbiam. Jak mało który sprawia, że doskonale czuję się w swojej skórze! Pięknie o nim napisał Fqjcior, odsyłam Was do jego recenzji - KLIK!, ja mogłabym się podpisać pod każdym jednym słowem ♥ Swoją drogą Prada ma jeszcze jeden przepiękny męski zapach: Luna Rossa (KLIK!, tym razem do Marcina z Nez de Luxe), niestety ten już zdecydowanie lepiej pachnie na skórze mojego mężczyzny, niż mojej.
Macie takie zapachy, które zawsze Wam pasują? Zdarza Wam się sięgać po męskie wody toaletowe? Jeśli tak, lub jeśli po prostu szukacie inspiracji na prezent (święta! święta!) koniecznie sprawdźcie propozycje Prady (Luna Rossa ma już nawet 3 odsłony!), lub moje nowe zauroczenie - także męski zapach - Armani Cedre. Boski jest.
A co myślisz o Infusion d'Iris? To już zapach damski, ale z charakteru bardzo podobny do Twojego opisu, też trochę mydlany, trochę chłodny właśnie dzięki tej irysowej nucie, ma też w sobie nuty drzewne. Bardzo elegancki i świeży,a le taki...z dystansem, chłodny.
OdpowiedzUsuńZabawne, że o to pytasz, bo właśnie piszące tę recenzję uświadomiłam sobie, że nigdy nie wąchałam damskiej wersji, a ponoć jest całkiem podobna. Muszę wypróbować, generalnie zapachy Prady 'mi leżą' ;))
UsuńOsobiście uwielbiam zapachy lekkie i świeże. Niezależnie do pory dnia, czy roku. Od ciężkich i słodkich boli mnie głowa. Nie zmienia to jednak faktu, że ciągle węszę za czymś nowym. :)
OdpowiedzUsuńW takim razie wszystkie wymienione w recenzji powinnaś powąchać ;)))
UsuńLubię męskiego Mexx na sobie:D i miolon dolarów w wersji męskiej! ALe ogolnie zapachów używam okazjonalnie, często pachnę po orstu sobą. Wiele zapachów mnie po prostu drażni i np. dziś użycie jakiegokolwiek spowoodował by straszny ból głowy.
OdpowiedzUsuńA skoro jesteś freakiem perfumowym. Możesz polecić jakieś korzenne, ale nie słodkie perfumy dla mężczyzn? Mojemu marzy sie taki zapach, a ja zapachowo to kiepska jestem.
Milion dolarów też wolę w męskiej wersji ;)) Podobnie jak całkiem ciekawy wydaje mi się Invictus :D
UsuńA korzenny zapach dla mężczyzny? Z takich oczywistych przyszły mi do głowy męska wersja Obsession albo Kenzo Jungle , ale może tez np. Givenchy Pi, Dsquared Potion (bardzo mrrr!), absolutnie piękny Armani Eau de Nuit. To tak na szybko, jak nic z tego Ci się nie spodoba, to daj znać :)) Pamiętam jeszcze, że Yves Rocher ma jakiś bardzo interesujący męski zapach w tym stylu, ale nie mogę sobie niestety przypomnieć nazwy.
ps. zobacz jeszcze Zirh Ikon, bywa w fantastycznych cenach (e-glamour), a pachnie bardzo interesująco.
UsuńDziękuję! Zapisałąm sobie wszytkie zapachy i będę wąchać:(
UsuńMuszę powąchać ten zapach. I Luna Rosa też!
OdpowiedzUsuńNie rozróżniam zapachów na męskie i damskie (no dobra, może niektóre na mężczyznach mogłyby się wydawać dziwne, choć nie jestem tego pewna, ale nie jestem mężczyzną ;-)). Praktycznie od dziecka tak mam. :-)
Super! Wiem, co masz na myśli, o ile damskie na mężczyźnie czasem mogą brzmieć dziwnie, to już w drugą stronę to nie działa :D
UsuńLubię męskie zapahcy na sobie ;) Oba powącham ;)
OdpowiedzUsuńja również lubię męskie zapachy :) chętnie jak je spotkam powącham !!
UsuńLuna Rosa jest w każdym Douglasie, Armani to nowość, wiec też wszędzie jest, a Prada, Infusion d`Homme jest chyba nieco trudniej dostępna :)
UsuńJa mam :D damskiego iryska :D
OdpowiedzUsuńMuszę ten koniecznie powąchać!!!
Ania a ja nie wysyłałam Ci próbki? Daj znać, jeśli nie, to chętnie wyślę :)))
UsuńTego nie :) nie odmówię, z przyjemnością poznam!
UsuńDziękuję bardzo!
Ja lubię Alien na wieczory i " większe wyjścia" a do pracy że tak powiem używam Burberry The Beat:)
OdpowiedzUsuńOba zapachy bardzo lubię, choć od jaśminu czasem boli mnie głowa, za to zgadzam się - jest idealny na wieczór i większe wyjścia ;))
UsuńMusiałaś mi o nich przypomniec? Wcale nie chcialam tego bo wygenerowałaś mi silną potrzebę przypomnienia sobie aaaaa
OdpowiedzUsuńNie zdarzyło mi się nigdy sięgnąć po męskie perfumy, ale z ciekawością powącham te, o których piszesz :) Ja lubię nuty rześkie i kwiatowe :)
OdpowiedzUsuńNie używam męskich perfum ale miałam kiedyś sztyft old spice bahamas bo uwielbiam jego zapach, dla mojego chłopaka jest za słodki za to dla mnie idealny, kokosowy. Mam Angel i Aliena ale zupełnie nie znam Mugler Cologne, pierwszy raz o tych perfumach. Nie mam ani jednego zapachu unisex
OdpowiedzUsuńCiekawe zjawisko z tymi męskimi perfumami :)))
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu, ale kończy mi się mój Victor&Rolf, więc kto wie :)
OdpowiedzUsuńNie kojarzę tego zapachu, pewnie dlatego że męski, a półki z męskimi zapachami zawsze mniej mnie przyciągają jak te z damskimi. Koniecznie jednak muszę poznać! I to czym prędzej, przy najbliższej sposobności! Pasowałby mi do torebki :D
OdpowiedzUsuń