Przyznam Wam się do małego bluźnierstwa - Bieszczady nigdy nie wydawały mi się specjalnie atrakcyjnym miejscem. Ot takie tam góry, pagórki raczej. A że wielbicielką gór nie jestem... cóż. Ostatni weekend zmienił ten pogląd diametralnie, nie tylko stałam się wielbicielką gór (pagórków raczej ;-)) ale również przekonałam się, że w Bieszczadach pełno magii jest.
Decyzja o wyjeździe była bardzo spontaniczna; to co nas skusiło, to piękno tegorocznej jesieni, pomyśleliśmy, że kiedy jak nie teraz! Już pierwsze chwile były magiczne - na miejsce dotarliśmy późno w nocy i chwilę błądziliśmy szukając adresu, a że nasz nocleg ulokowany był na uboczu w poszukiwaniu towarzyszyły nam wielkookie sarny, z wdziękiem umykające przed światłami samochodu. Przecierałam oczy z zachwytu! I te gwiazdy, nigdzie indziej niebo tak nie błyszczy! Następnej nocy musiałam się mocno opanować, żeby nie wyciągnąć Adama na poszukiwanie saren i tylko przeziębienie, które go dopadło, uratowało biedaka przed nocną włóczęgą po bieszczadzkich bezdrożach. Na piesze wędrówki - tym razem dzienne - mieliśmy piątek i sobotę, przeznaczyliśmy je kolejno na wejście na Połoninę Wetlińską przez Przełęcz Wyżną i wejście na Tarnicę. Ta pierwsza trasa rekomendowana była przez naszego gospodarza jako jedna z najbardziej malowniczych tras i wiedział chłopak co mówi ♥ I choć obiektyw nie oddaje w pełni tego, czym zachwycały się oczy, zapraszam Was serdecznie, obejrzycie zdjęcia.
Czy polecam Bieszczady? Bardzo tak! Komu? Wszystkim ;) Nawet jeśli nie jesteś wytrawnym piechurem, dasz radę! Bieszczady to uczta dla oczu, ducha (ludzie są tu niesamowicie przyjaźni i bezpośredni), z dala od zgiełku dużego miasta. Relaks i wycieszenie. Przy takich widokach niewiele jest w stanie zająć moją głowę. Wrócę na pewno.
dziekuje ♡♡
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie :*
UsuńPięknie, po prostu pięknie. Góry kocham bardzo. Niestety w Bieszczady nie dane mi jeszcze było pojechać, więc tym bardziej zazdroszczę wyprawy. Szczególnie, że aurę mieliście bajkową i Bieszczady mieniły się wszystkimi kolorami jesieni. <3
OdpowiedzUsuńTo prawda, pogoda zrobiła nam duży prezent :))
UsuńMogę się już pochwalić, że tak się napaliliśmy na Bieszczady, że udało nam się pojechać. Byliśmy dwa tygodnie temu, króciutko, ale to wystarczyło by się w tych górach zakochać. Pogoda też nam dopisała, więc i zdjęć natrzaskałam mnóstwo. :)
UsuńGratulacje... i trochę zazdroszczę :)))))
Usuńfaktycznie taka jesien lubie... jest pieknie :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie widoki, w Bieszczadach jeszcze nie byłam i mam nadzieję że uda mi się odwiedzić :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie :)
UsuńBieszczady mają swój urok, a jesienią to już w ogóle jest pięknie jak liście na drzewach przybierają wszystkie barwy :) Ja byłam w Bieszczadach chyba z kilkanaście razy, mam całkiem niedaleko, jakieś 3h drogi samochodem :) Pamiętam moje pierwsze wyprawy ze znajomymi pod namioty właśnie w te rejony, ale... kiedy to było, chyba z 10 lat temu, najczęściej jeździliśmy nad Jezioro Solińskie :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tych 3 godzin samochodem :) Niestety z Trójmiasta to znacznie dalej, ale i tak uważam, że bardzo warto ;) Nad Solinę tym razem nie zdążyliśmy, dni są stanowczo za krótkie, ale mamy ją w planach na wiosnę :)
UsuńSliczne zdjecia :) uwielbiam taka jesien, a w Bieszczadach jeszcze nie bylam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJeśli ktoś potrafił oddać w zdjęciach to piękno - to tylko Ty!
OdpowiedzUsuńBieszczady są magiczne! Nie ma takiego innego miejsca w Polsce z takimi bezdrożami, widokiem bez domów w tle.
Czekam aż odwiedzisz i nasze strony!
Dziękuję Ania, słodzisz mi strasznie :** Planujemy wyjazd na Podhale w okolicach długiego weekendu, ale nie wiem jeszcze jak to się wszystko poskłada czasowo, mamy masę pracy :/ Jakbym była w okolicy na pewno dam znać :*
UsuńCudowne!
OdpowiedzUsuńnaprawdę pięknie tam :)
OdpowiedzUsuńAle cudne zdjęcia <3 Ja jeszcze nigdy nie byłam, bo z Poznania jest dosyć daleko. Po Twoim poście nie pozostaje nic innego, jak wybrać się tam jesienią :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że w Bieszczady wszystkim jest daleko ;) Może dlatego tak tam pięknie ;)
UsuńPięknie tam, a zdjęcia są cudowne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewa :)
UsuńNa Wetlińska polecam wchodzić z przełęczy Orłowicza. Widoki o wiele lepsze :). A Bieszczady, prawda, są pdzecudownym miejscem!
OdpowiedzUsuńZapisane :) Dzięki :)))
UsuńUwielbiam jesień :) jest to moja ulubiona pora roku ;) w Bieszczadach jeszcze nie byłam, ale mam nadzieję, że niebawem to zmienię:) niedawno wybrałam się na wycieczkę do Białej Wody i Szczawnicy - też był pełen zachwyt:D
OdpowiedzUsuńSzczawnicę tez bardzo lubię, jak mieszkałam na południu Polski to często odwiedzałam :)
UsuńJa zdecydowanie bardziej lubię morze, aniżeli góry. Co nie zmienia faktu, że w górach jest naprawdę pięknie :)
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja ;))
Usuńpiękne Bieszczady,lecz nigdy mi nie po drodze, bo taki kawał drogi, ale kiedyś na pewno tam zawitam! :)
OdpowiedzUsuńTak! Bieszczady są cudowne! :) Ja mam do nich szczególny sentyment, bo poznałam tam 6 lat temu (na wycieczce szkolnej!) mojego obecnego partnera. Cały czas powtarzamy sobie że musimy się tam znowu wybrać :) Szkoda że z Poznania tak daleko.
OdpowiedzUsuńWyobraź sobie jak daleko jest z Gdańska :/
Usuńps. piękna historia!!
Też nie przepadam za górami, ale pagórki rzeczywiście najpiękniejsze są właśnie jesienią :)
OdpowiedzUsuńHowgh! ;))
UsuńUwielbiam góry a jesienią szczególnie, i Bieszczady i Pieniny i Tatry;) cudowne kolory i mniej ludzi sprawiają ze są naprawdę magiczne;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam;)
Masz rację, jesień to magiczny czas w takich miejsach :) Ale i nad morzem, ostatnio widziałam tak przepiękny koloryt morza, że żałowałam, ze nie mam ze sobą aparatu.
Usuńjesień i góry to świetne połączenie bo paleta barw zachwyca:) kocham góry, Ela
OdpowiedzUsuńMimo, że pochodzę z południa i w Tatry miałam dosłownie rzut beretem to zdecydowanie wolę mieszkać nad morzem. Bieszczady to zupełnie inna bajka :)
UsuńI dlatego właśnie, dla takich widoków ja lubię jesień ;)
OdpowiedzUsuńTo jest jakiś powód ;))
UsuńKocham góry. W Bieszczadach byłam niestety tylko raz, ale chętnie tam jeszcze wrócę. Piękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJa, człowiek z nizin, przyzwyczajony do zamurowań, z chęcią oderwałbym się od miasta i rozejrzał, jak wygląda perspektywa z pozycji gór. Jesień jest tam niby podobna, ale i zarazem inna. Zdjęcia mówią same za siebie.
OdpowiedzUsuńnaturally like your web-site but you have to take a look at the spelling on quite a few of your posts.
OdpowiedzUsuńA number of them are rife with spelling problems and I to find it very troublesome to inform the truth nevertheless I will definitely come back
again.