Wróciłam! Po przepięknych chwilach w Gruzji (wkrótce relacja na blogu, obiecuję!) udało mi się odwiedzić także i Francję, a w niej Paryż i dolinę Loary. I jeśli nie zostawiłam serca w Gruzji, to z pewnością zostało ono w przepięknych i niesamowicie urokliwych miasteczkach doliny Loary, o których także mam nadzieję niedługo Wam opowiedzieć. Ale zanim to nastąpi (do przejrzenia tysiące zdęć i uporządkowanie miliona wspomnień!) zapraszam Was do recenzji kolorowych pudrów Lirene. Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z kolorówką Lirene i od razu dodam, że bardzo miłe mojemu oku ;)
Pudry trafiły do mnie w październikowym koszyku Nowości Rossmanna i są to kolejno: mineralny rozświetlacz do twarzy i oczu Shiny touch mineral shimmer, mineralny brązer z różem Shiny touch mineral bronzer & blush i mineralny puder matujący City matt mineral mattifying compact powder, wszystkie w mozaikowe wzory i w bliźniaczych opakowaniach. Warto podkreślić, że marka Lirene zatroszczyła się o to, aby kosmetyki nie tylko podkreślały piękno naszej skóry, ale także o nie dbały; każdy z pudrów został wzbogacony o składniki pielęgnujące, m.in. olej arganowy (brązer), olej z jagód acai (rozświetlacz) czy regulująca produkcję sebum alga koralowca (puder matujący).
Puder rozświetlający, mimo niewątpliwych zalet wizualnych, jako jedyny nie do końca przypadł mi do gustu. Efekt na skórze jest dla mnie nieco zbyt dosłowny - mamy tu do czynienia z wyraźną srebrzysto-perłową warstwą, tymczasem ja zdecydowanie wolę delikatne muśnięcie koloru, czy, jak w tym wypadku, blasku. Można wprawdzie pokusić się o mocniejsze roztarcie pędzelkiem, dzięki czemu całość zyskuje na subtelności, niemniej produkt nie oczarował mnie. Plusem jest trwałość, rozświetlacz raz nałożony na skórę zostaje na niej aż do demakijażu.
Różo-brązer jest za to prześliczny. Utrzymany w przecudnie chłodnawej tonacji pięknie zdobi skórę i dodaje jej koloru. Efekt na skórze jest widoczny, ale tak bardzo przy tym naturalny, że najmocniej nawet zdeklarowane kosmetyczne minimalistki mogłyby się na ten zestaw pokusić! Mnie nie trzeba długo namawiać, kompozycja różu z brązerem jest jedną z najczęściej przeze mnie wybieranych (zdetronizował ją dopiero nowy róż Chanel, ale o tym cii, do następnej recenzji!) i nic dziwnego, kolory cudownie wtapiają się w skórę tworząc wrażenie pięknie przyrumienionych chłodem policzków ;) Zdecydowany faworyt z całej serii!
W ocenie pudrów matujących nie mam dużej wprawy, rzadko po nie sięgam, a jeśli już, to najczęściej po te transparentne w kolorze. Puder Lirene daje kolor i tym samym delikatne (bardzo delikatne!) krycie, zdarzyło mi się go użyć również zamiast podkładu i całkiem nieźle się w tej roli spisał. Puder absorbuje sebum sprawiając, ze skóra jest matowa i efekt ten utrzymuje się do kilku godzin, potem konieczne są poprawki. Ładnie wtapia się w skórę, nakładany pędzlem nie tworzy kolejnej warstwy, dzięki czemu twarz wygląda lekko i świeżo.
I jak Wam się podobają nowości Lirene? Który puder najbardziej przypadł Wam do gustu?
jednie różo-brązer mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńpóki co czuję pełne nasycenie tematem a lista chciejstw długa więc nie dla mnie ta propozycja, niemniej miło popatrzeć na coś nowego :)
Róż jest i moim faworytem ;)
UsuńBardzo chętnie bym je wypróbowała! :) Nie widziałam ich jeszcze nigdzie w sklepie...
OdpowiedzUsuńWkrótce się pojawia, rossmann często pakuje do pudełka nowości, których nie ma jeszcze w sprzedaży.
UsuńRóżo-bronzer bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie też ;)
Usuńoh , na pewno coś kupię ;) śliczne są
OdpowiedzUsuńwypatrzyłam już te cuda na insta i czekam aż wejdą do sprzedaży! kibicowałam marce, żeby w końcu wypuściła kolorówkę i się doczekałam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że to debiut ;)
UsuńWszystkie trzy mają ciekawe tłoczenia, ale najbardziej przemawia do mnie różo-brązer ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak do mnie: ma prześliczny kolor :)
UsuńWyglądają pięknie :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zaopatrzyłam się w rozświetlacz Becci i brązer Chanel, więc do szczęścia nic więcej mi nie potrzeba ^^
OdpowiedzUsuńNo mnie niestety zawsze do szczęścia trzeba więcej, walczę z tym, ale kiepsko mi idzie ;)
UsuńWygladaja pieknie, myślę,ze na kazdy z tych produktow jest sposób 😊 chętnie przetestuje
OdpowiedzUsuńRozo-brazer! Boski!
OdpowiedzUsuń;)
UsuńCiekawe nowości - wyglądają ślicznie :))
OdpowiedzUsuńCIekawe :) Najbardziej podoba mi się róż-bronzer ;)
OdpowiedzUsuńJesteś w większości ;)
UsuńJakoś słabo wygląda ten puder rozświetlający :/
OdpowiedzUsuńZ pewnością zwrócę na nie uwagę jak tylko pojawią się w Rosku :)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że prezentują się na prawdę cudownie!
OdpowiedzUsuńRóżo-bronzer piękny! mogłabym się na niego gapić i gapić:) pewnie żal byłoby mi go użyć ;)
OdpowiedzUsuńA tam, szybko się przełamiesz ;))
UsuńPiękne zdjęcia,. ;) Pierwszy raz widzę te produkty :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPierwszy raz bo to nowość, nowa zupełnie :P
wyglądają obłędnie! nawet nie wiedziałam, że Lirene chce się zająć kolorówką! super! powodzenia :)
OdpowiedzUsuńWidzisz, ja z kolei nie wiedziałam, że jej nie mają :D
UsuńNie przepadam za rozświetlaczami na swojej buzi ale te z Lirene wyglądają bardzo ciekawie i chętnie zobaczę je na buzi innych. Ja jakiś czas temu zrezygnowałam z tego typu kosmetyków bo wydaje mi się że moja buzi i tak już za bardzo się świeci;/
OdpowiedzUsuńBlasku nigdy za dużo ;))))
Usuńale pięknie wyglądają :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich jeszcze w drogerii.
OdpowiedzUsuńGdybym nie miała już swoich ulubieńców, to bardzo chętnie bym wypróbowała, a tak to muszę odpuścić :)
OdpowiedzUsuńPochwal się ulubieńcami :)
UsuńNa chwilę obecną Mac Harmony, Mac Well Dressed, Mac Lightscapade :)
UsuńMam Harmony i jakoś się nie polubiliśmy, ale wszystkie 3 są sliczne :)
UsuńWow jestem pod wrazeniem! ;)
OdpowiedzUsuńEla, one wyglądają obłędnie!
OdpowiedzUsuńNaprawdę aż mam ochotę na rozświetlacz mimo, że trochę mu do subtelności brakuje:)
Dobrze powiedziane ;P
UsuńPierwszy raz o nich czytam, ale przyznaje że wywołały u mnie pozytywne odczucia :)))
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy mi się róż i może skuszę się na przetestowanie właśnie tego :)
Zapraszam na najnowszy wpis
wyglądają przepięknie!
OdpowiedzUsuńcała trójka wygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńDobrze, że coraz więcej drogeryjnych marek wprowadza więcej nowych produktów do makijaży, które wcześniej nie były dostępne.
OdpowiedzUsuńJasne, im większy wybór tym lepiej ;)
UsuńWyglądają super, wybrałabym ten jaśniejszy:)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie. Poręczne opakowanie, ładny tłoczony wzór.
OdpowiedzUsuńSkusiłabym się:d
_____________
Zapraszam też do siebie:
http://dashiaa.blogspot.com/
Świetne! :) O co chodzi z tym pudełkami nowości? Czy można je subskrybować, czy to jest jakaś forma współpracy? Nie mogę nic znaleźć na ten temat na stronie.
OdpowiedzUsuńProgram Nowości Rossmanna. Polega to na tym, ze co miesiąc dostajesz wcześniej przez siebie wybrane pudełko z nowościami i po przetestowaniu wystawiasz im opinię. Program nie jest skierowany stricte do blogerów, a żeby się do niego przyłączyć na stronie Rossmanna (rossnet) trzeba napisać recenzję dowolnego kosmetyku.
UsuńRóż z bronzerem wpadł mi w oko :)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę Gruzji, coraz więcej ludzi tam się wybiera , napisz w czym jest ten fenomen?:) No i czekam na zdjęcia! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoże w przyrodzie? Kaukaz oszałamia. Na pewno tez w ludziach, są bardzo serdeczni i przyjaźnie nastawieni. W dostępności, dzięki regularnym lotom Gruzja jest na wyciągniecie ręki, jest stosunkowo tania, a jednak dość przy tym egzotyczna (stada krów na drogach szybkiego ruchu :D) i oferuje bardzo dużo atrakcji. Zachecam :)
UsuńNie czuję się skuszona powyższymi kosmetykami :) Niby ładne, ale nie mają w sobie tego czegoś, co kusi i nęci :) Kolorystycznie też jakoś średnio do mnie przemawiają, szczególnie rozświetlacz.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Nie jestem przekonana do tych produktów gdzie w jednym kosmetyku jest i róż, i bronzer, a czasem jeszcze rozświetlacz. Na początku jest ok, a później wszystko zaczyna się ze sobą mazać.
OdpowiedzUsuńNo i do tego dochodzi kwestia odpowiedniego zestawu pędzli - niby nic, ale u mnie to mocno rzutuje na precyzję makijażu. A może po prostu się czepiam :)
Rozświetlacz mi się podoba ;) i różo-bronzer ;))
OdpowiedzUsuńRoswietlacz jest rewelacyjny, dzisiaj zakupilam w drogerii. I naprawde jestem zaskoczona, buzka jest rozswietlona i promienna. Naprawde polecam, dla osob chcacych dodac blasku swojej twarzy.
OdpowiedzUsuńdużo mi rozświetliła :-) ta recenzja! dziękuję! różo-bronzer z pewnością będzie mój!pzdr
OdpowiedzUsuńUdanych zakupów :)
Usuń