poniedziałek, 5 października 2015

Nowości Lirene: rozświetlacz, róż i puder matujący

Wróciłam! Po przepięknych chwilach w  Gruzji (wkrótce relacja na blogu, obiecuję!) udało mi się odwiedzić także i Francję, a w niej Paryż i dolinę Loary.  I  jeśli nie zostawiłam serca w Gruzji, to z pewnością zostało ono w przepięknych i niesamowicie urokliwych miasteczkach doliny Loary, o których także mam nadzieję niedługo Wam opowiedzieć.  Ale zanim to nastąpi (do przejrzenia tysiące zdęć i uporządkowanie miliona wspomnień!) zapraszam Was do recenzji kolorowych pudrów Lirene. Jest to dla mnie pierwsze spotkanie z kolorówką Lirene i od razu dodam, że bardzo miłe mojemu oku ;)
 

Pudry trafiły do mnie w październikowym koszyku Nowości Rossmanna i są to kolejno:  mineralny rozświetlacz do twarzy i oczu Shiny touch mineral shimmer, mineralny brązer z różem  Shiny touch mineral bronzer & blush i mineralny puder matujący City matt mineral mattifying compact powder, wszystkie w mozaikowe wzory i w bliźniaczych opakowaniach. Warto podkreślić, że marka Lirene zatroszczyła się o to, aby kosmetyki nie tylko podkreślały piękno naszej skóry, ale także o nie dbały; każdy z pudrów został wzbogacony o składniki pielęgnujące, m.in. olej arganowy (brązer), olej z jagód acai (rozświetlacz) czy regulująca produkcję sebum alga koralowca (puder matujący).
 
 
 
  

Puder rozświetlający, mimo niewątpliwych zalet wizualnych, jako jedyny nie do końca przypadł mi do gustu. Efekt na skórze jest dla mnie nieco zbyt dosłowny - mamy tu do czynienia z wyraźną srebrzysto-perłową warstwą, tymczasem ja zdecydowanie wolę delikatne muśnięcie koloru, czy, jak w tym wypadku, blasku. Można wprawdzie pokusić się o mocniejsze roztarcie pędzelkiem, dzięki czemu całość zyskuje na subtelności, niemniej produkt nie oczarował mnie. Plusem jest trwałość, rozświetlacz raz nałożony na skórę zostaje na niej aż do demakijażu.
 

Różo-brązer jest za to prześliczny. Utrzymany w przecudnie chłodnawej tonacji pięknie zdobi skórę i dodaje jej koloru. Efekt na skórze jest widoczny, ale tak bardzo przy tym naturalny, że najmocniej nawet zdeklarowane kosmetyczne minimalistki mogłyby się na ten zestaw pokusić! Mnie nie trzeba długo namawiać, kompozycja różu z brązerem jest jedną z najczęściej przeze mnie wybieranych (zdetronizował ją dopiero nowy róż Chanel, ale o tym cii, do następnej recenzji!) i nic dziwnego, kolory cudownie wtapiają się w skórę tworząc wrażenie pięknie przyrumienionych chłodem policzków ;) Zdecydowany faworyt z całej serii!




W ocenie pudrów matujących nie mam dużej wprawy, rzadko po nie sięgam, a jeśli już, to najczęściej po te transparentne w kolorze. Puder Lirene daje kolor i tym samym delikatne (bardzo delikatne!) krycie, zdarzyło mi się go użyć również zamiast podkładu i całkiem nieźle się w tej roli spisał. Puder absorbuje sebum sprawiając, ze skóra jest matowa i efekt ten utrzymuje się do kilku godzin, potem konieczne są poprawki. Ładnie wtapia się w skórę, nakładany pędzlem nie tworzy kolejnej warstwy, dzięki czemu twarz wygląda lekko i świeżo.



 
I jak Wam się podobają nowości Lirene? Który puder najbardziej przypadł Wam do gustu?
 
 
 

58 komentarzy:

  1. jednie różo-brązer mi sie podoba ;)
    póki co czuję pełne nasycenie tematem a lista chciejstw długa więc nie dla mnie ta propozycja, niemniej miło popatrzeć na coś nowego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie bym je wypróbowała! :) Nie widziałam ich jeszcze nigdzie w sklepie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wkrótce się pojawia, rossmann często pakuje do pudełka nowości, których nie ma jeszcze w sprzedaży.

      Usuń
  3. Różo-bronzer bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  4. oh , na pewno coś kupię ;) śliczne są

    OdpowiedzUsuń
  5. wypatrzyłam już te cuda na insta i czekam aż wejdą do sprzedaży! kibicowałam marce, żeby w końcu wypuściła kolorówkę i się doczekałam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie trzy mają ciekawe tłoczenia, ale najbardziej przemawia do mnie różo-brązer ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja ostatnio zaopatrzyłam się w rozświetlacz Becci i brązer Chanel, więc do szczęścia nic więcej mi nie potrzeba ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie niestety zawsze do szczęścia trzeba więcej, walczę z tym, ale kiepsko mi idzie ;)

      Usuń
  8. Wygladaja pieknie, myślę,ze na kazdy z tych produktow jest sposób 😊 chętnie przetestuje

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawe nowości - wyglądają ślicznie :))

    OdpowiedzUsuń
  10. CIekawe :) Najbardziej podoba mi się róż-bronzer ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jakoś słabo wygląda ten puder rozświetlający :/

    OdpowiedzUsuń
  12. Z pewnością zwrócę na nie uwagę jak tylko pojawią się w Rosku :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Musze przyznać, że prezentują się na prawdę cudownie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Różo-bronzer piękny! mogłabym się na niego gapić i gapić:) pewnie żal byłoby mi go użyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękne zdjęcia,. ;) Pierwszy raz widzę te produkty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)

      Pierwszy raz bo to nowość, nowa zupełnie :P

      Usuń
  16. wyglądają obłędnie! nawet nie wiedziałam, że Lirene chce się zająć kolorówką! super! powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz, ja z kolei nie wiedziałam, że jej nie mają :D

      Usuń
  17. Nie przepadam za rozświetlaczami na swojej buzi ale te z Lirene wyglądają bardzo ciekawie i chętnie zobaczę je na buzi innych. Ja jakiś czas temu zrezygnowałam z tego typu kosmetyków bo wydaje mi się że moja buzi i tak już za bardzo się świeci;/

    OdpowiedzUsuń
  18. Gdybym nie miała już swoich ulubieńców, to bardzo chętnie bym wypróbowała, a tak to muszę odpuścić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pochwal się ulubieńcami :)

      Usuń
    2. Na chwilę obecną Mac Harmony, Mac Well Dressed, Mac Lightscapade :)

      Usuń
    3. Mam Harmony i jakoś się nie polubiliśmy, ale wszystkie 3 są sliczne :)

      Usuń
  19. Ela, one wyglądają obłędnie!
    Naprawdę aż mam ochotę na rozświetlacz mimo, że trochę mu do subtelności brakuje:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz o nich czytam, ale przyznaje że wywołały u mnie pozytywne odczucia :)))
    Właśnie kończy mi się róż i może skuszę się na przetestowanie właśnie tego :)
    Zapraszam na najnowszy wpis

    OdpowiedzUsuń
  21. cała trójka wygląda zachęcająco ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze, że coraz więcej drogeryjnych marek wprowadza więcej nowych produktów do makijaży, które wcześniej nie były dostępne.

    OdpowiedzUsuń
  23. Wyglądają super, wybrałabym ten jaśniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyglądają świetnie. Poręczne opakowanie, ładny tłoczony wzór.
    Skusiłabym się:d


    _____________
    Zapraszam też do siebie:
    http://dashiaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetne! :) O co chodzi z tym pudełkami nowości? Czy można je subskrybować, czy to jest jakaś forma współpracy? Nie mogę nic znaleźć na ten temat na stronie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Program Nowości Rossmanna. Polega to na tym, ze co miesiąc dostajesz wcześniej przez siebie wybrane pudełko z nowościami i po przetestowaniu wystawiasz im opinię. Program nie jest skierowany stricte do blogerów, a żeby się do niego przyłączyć na stronie Rossmanna (rossnet) trzeba napisać recenzję dowolnego kosmetyku.

      Usuń
  26. Róż z bronzerem wpadł mi w oko :)

    OdpowiedzUsuń
  27. zazdroszczę Gruzji, coraz więcej ludzi tam się wybiera , napisz w czym jest ten fenomen?:) No i czekam na zdjęcia! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może w przyrodzie? Kaukaz oszałamia. Na pewno tez w ludziach, są bardzo serdeczni i przyjaźnie nastawieni. W dostępności, dzięki regularnym lotom Gruzja jest na wyciągniecie ręki, jest stosunkowo tania, a jednak dość przy tym egzotyczna (stada krów na drogach szybkiego ruchu :D) i oferuje bardzo dużo atrakcji. Zachecam :)

      Usuń
  28. Nie czuję się skuszona powyższymi kosmetykami :) Niby ładne, ale nie mają w sobie tego czegoś, co kusi i nęci :) Kolorystycznie też jakoś średnio do mnie przemawiają, szczególnie rozświetlacz.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  29. Nie jestem przekonana do tych produktów gdzie w jednym kosmetyku jest i róż, i bronzer, a czasem jeszcze rozświetlacz. Na początku jest ok, a później wszystko zaczyna się ze sobą mazać.
    No i do tego dochodzi kwestia odpowiedniego zestawu pędzli - niby nic, ale u mnie to mocno rzutuje na precyzję makijażu. A może po prostu się czepiam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Rozświetlacz mi się podoba ;) i różo-bronzer ;))

    OdpowiedzUsuń
  31. Roswietlacz jest rewelacyjny, dzisiaj zakupilam w drogerii. I naprawde jestem zaskoczona, buzka jest rozswietlona i promienna. Naprawde polecam, dla osob chcacych dodac blasku swojej twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  32. dużo mi rozświetliła :-) ta recenzja! dziękuję! różo-bronzer z pewnością będzie mój!pzdr

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)