Jest coś takiego w kosmetykach Phenome, że trudno im się oprzeć. Pokusę zwiększają też częste promocje, nie pamiętam już kiedy - i czy w ogóle - kupiłam któryś z kosmetyków Phenome w regularnej cenie. Ale gdybym miała jakiś kupić to na pewno byłby to krem z serii Sustainable Science, BEDAZZLED, anti-aging therapy. Wierzcie mi - jest niesamowity ♥
To co rozkochuje już na wstępie to zapach ;-) Jeśli lubicie pachnące kosmetyki to nie możecie przegapić Bedazzled - pachnie przepięknie, upojnie - dojrzałymi w jesiennym słońcu jabłkami. Cudownie masełkowa otulająca konsystencja świetne współgra z zapachem, całość tworzy wrażenie przytulnej kołderki dla skóry i takie też przynosi efekty. Dopieszczona kremem skóra jest bajecznie miękka, nawilżona, zrelaksowana, uspokojona i gładka, jak po najlepszej maseczce. Używam go tylko na noc, na dzień jest zdecydowanie za tłusty, twarz po aplikacji nabiera intensywnego blasku, którego, obawiam się, żaden puder nie przykryje ;)
Recepturę kremu oparto na przeciwstarzeniowych i wzmacniających skórę składnikach aktywnych: licznych wyciągach i ekstraktach, między innymi z jabłka, miłorzębu japońskiego, aloesu, migdałowca i wielu innych znanych z dobroczynnych właściwości składników naturalnych.
Efekty widoczne są bardzo szybko - krem odżywia i natłuszcza skórę, rozjaśnia przebarwienia i poprawia koloryt. Może być stosowany na każdej skórze, nie wyobrażam sobie, by jakiejś mógł zaszkodzić, wręcz przeciwnie, jest odpowiedzią na większość jej bolączek, w tym mojej największej - suchych skórek. Rozprawia się z nimi skutecznie i na długo.
Opakowanie bardzo stylowe - ciężki brązowy słoiczek, z plastikową osłonką i nakrętką. Design zarówno samego słoiczka jak i kartonika bardzo mi odpowiada; w ogóle cała ta seria została ślicznie przez producenta ubrana! Pojemność to aż 50 ml, i jest to naprawdę solidna porcja kremu, tym bardziej, że dzięki swojej konsystencji jest niesamowicie wydajny. Cena regularna kremu to 112 zł i naprawdę uważam, że wart jest każdej złotówki!


Miałyście już do czynienia z tą serią? A może macie innych ulubieńców wśród kosmetyków Phenome?
Dużo czytałam już recenzji tej marki, ale przyznam wolałabym ją gdzieś zobaczyć stacjonarnie a najlepiej spróbować próbek
OdpowiedzUsuńDo zamówienia zwykle dołączają próbki, sądzę więc, ze w sklepie stacjonarnym są one dostępne :)
UsuńSpokojnie w stacjonarnym dają próbki jeśli się poprosi. Nawet gdy nie ma gotowców - Panie są miłe i coś wykombinują :)
UsuńJa też chętnie bym próbkę zgarnęła, jednak taki koszt trochę przeraża.. ;)
OdpowiedzUsuńPromocje 20% są naprawdę bardzo często, zwykle tez ogłaszane na facebookowym profilu marki :)
Usuńmuszę zajrzeć na FB profil tej marki
Usuńnie znam tej firmy,ale przetestowałabym z chęcią :)
OdpowiedzUsuńMają kilka hitów w swojej ofercie, które jak sądze, nikogo nie rozczarują ;)
UsuńJeszcze nie miałam nic tej firmy.
OdpowiedzUsuńWarto poznać, naprawdę fajna i polska do tego marka ;)
UsuńCena taka jaka być powinna - jak za dobry krem. Oczywiście nie dla mojej skóry, ale chętnie powącham :D
OdpowiedzUsuńMartunia czemu nie do Twojej skóry? Mam z tej serii jeszcze krem na dzień, jest znacznie lżejszy, może ten by Ci się spodobał?
UsuńAż mam chęć natychmiast kupić! Tyle, że chyba z 5 kremów czeka mi właśnie w kolejce... ;-)
OdpowiedzUsuńZnam to ;) dlatego większością kremów dzielę się z koleżankami, zawsze to magiczne denko szybciej się zbliża :D
UsuńMam maske oczyszczajacą do włosów z Phenome, jest świetna! I krem SOS, który cierpliwie czeka na zime i który upolowałam dzięki uprzejmości pana Damiana ze sklepu internetowego - specjalnie dla mnie ściągał go ze sklepu stacjonarnego przy promo -40%, bo w internetowym nie był dostępny już od dłuższego czasu :) Kusisz mnie jeszcze tym przeciwzmarszczkowym, uwielbiam takie otulające konsystencje ^_^ Poczekam na promocję :)
OdpowiedzUsuńSOS nie znam, za to maskę oczyszczającą znam bardzo dobrze i jest u mnie na liście hitów ;)
UsuńCHętnie wypróbuję zapowiada się ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńI jest, mam nadzieję, ze trafi w Twoje oczekiwania :)
UsuńCała masa pozytywnych opinii o tej serii kosmetycznej z jabłuszkami od Phenome ciągnie mnie w ich stronę bardzo. Fajny ten krem, lubię takie treściwe na noc, kiedy skóra odpoczywa :) Ja również poczekam na promo :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to chyba najbardziej udana seria Phenome, w każdym razie ten krem trafia do mnie w stu procentach!
UsuńTeraz będę o nim marzyć nocami <3
OdpowiedzUsuń:D
UsuńTej serii nie mam, ale ogólnie phenome strasznie lubię ( z małymi wyjątkami :D).
OdpowiedzUsuńOpakowania mają cudne!
Jeśli chciałabyś próbeczki daj znać ;*
UsuńDzięki Elunia, ale mam tyle smarowideł do twarzy, że tonę w nich... muszę ogarnąć własne zasoby :)
UsuńWiesz, przez te Twoje zdjęcia to nawet ziaja by mnie kusiła! Więc proszę Cię nie kupuj ziai :DDDD
Az tak zle? ;-)))
Usuńno własnie zdjęcia tak dobre, że nawet ziaja by kusiła :D
UsuńMam maseczke z tej seri i jest całkiem ok. Krem wpisuje na listę
OdpowiedzUsuńWarto ;) a maskę chętnie poznam, podobnie jak tonik ;)
UsuńMiałam serum z tej serii i niestety zupełnie nie przypadło mi ono do gustu :(
OdpowiedzUsuńdla mnie sera Phenome są chyba ciut za lekkie, mimo że bardzo przyjemne w stosowaniu.
UsuńRzeczywiście, mnie też serum nie skradło serca. Według mnie jest poprawne i przyjemne w stosowaniu (w końcu to Phenome...) ale za tę cenę można znaleźć lepsze.
UsuńPozdrawiam Autorkę bloga :)
nie mialam, ale chetnie bede miala - masz rację, że w produktach jest cos przyciagajacego!
OdpowiedzUsuńAgata stawiam, ze to te słoiczki, cudne są ;)
UsuńMam nadzieję, że Phenome niedługo zorganizuje atrakcyjną promocję na tą serię. Mam ogromną chrapkę na jabłuszkowy krem :)
OdpowiedzUsuńPhenome często ma promocje na cały asortyment, więc myślę, ze długo czekać nie będziesz ;)
UsuńNie wiem nawet czy lubię jabłkowe zapachy w kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńStawiam, że ten polubisz ;))
UsuńJak skończę zapasy to może się skuszę, bo ciągnie mnie do tego Phenome... ;-)
OdpowiedzUsuńHaha magiczne zapasy ;))) Tak sobie myślę, ze też powinnam poczekać, aż moje się skończą, na szczęście zamykam je w ciemnej szafce i udaję, że nie widzę ;))
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce.
OdpowiedzUsuńPoczytaj koniecznie, mają kilka absolutnych perełek :))
UsuńUwielbiam produkty Phenome! Z tej serii mam krem na dzień, ale jeszcze czeka na swoją premierę, mam nadzieję, że też zachwyci:)
OdpowiedzUsuńTen na dzień też mam, jednak to zupełnie inny kaliber, choć też bardzo przyjemny :)
UsuńKosmetyki Phenome kuszą mnie od dawna :)
OdpowiedzUsuńzapach to połowa sukcesu dobrego kosmetyku, mi troszkę marka zniknęła z pola widzenia. jeden sklep zamknęli, do drugiego mam kawałek...
OdpowiedzUsuńjak najbardziej moje klimaty, podoba mi się całokształt, trzeba by pomyśleć o zakupie tego kremiku :)
OdpowiedzUsuńchętnie polecę go mamie, ciekawe czy się skusi :)
OdpowiedzUsuńZ tej serii miałam tonik i żel do mycia twarzy. Oba niestety były dla mojej suchej skóry zbyt agresywne :/ Nie mam już chyba ochoty na poznanie reszty serii. Uwielbiam za to krem Luscious <3
OdpowiedzUsuńZ kremu na dzień byłam zadowolona więc ten na noc też chętnie wypróbuję. Tylko najpierw muszę zużyć zapasy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawi mnie ta jabłkowa seria :)
OdpowiedzUsuńMiałam z Phenome masko - peeling był przecudowny :) kiedyś na pewno do niego wrócę
Z Phenome niestety jeszcze nic nie miałam ale bardzo kuszą mnie ich kosmetyki :) Z pewnością w końcu kupię coś podczas promocji :)
OdpowiedzUsuńja się musze skusić na phenome :)
OdpowiedzUsuńŚwietny krem,ale zdecydowanie na noc tak jak napisałaś :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy nie kupiłabym dla samego zapachu. Bo niestety uwielbiam ładnie i naturalnie pachnące kosmetyki, mimo iż wiem, że kompozycje zapachowe w większym stężeniu mogą podrażniać. Bardzo podoba mi się skład, więc pewnie zainteresuję się jesienią :)
OdpowiedzUsuńMarkę znam od dawna, ale nie z własnego doświadczenia, bo jeszcze niczego nie próbowałam, ale mimo wszystko mam nadzieję, że wreszcie coś do mnie trafi. Niewątpliwie urzekający jest przemyślany design opakowań tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tę firmę, miałam tylko miniaturki szamponu i odżywki, ale wystarczyło, aby pokochać firmę
OdpowiedzUsuń