To jeden z tych zapachów, które kupiłam totalnie w ciemno. No prawie ;) Przeczytałam, że często porównywany jest do zielonej Chanel Chance Fraiche, którą to wersję znam i bardzo lubię - powodowana impulsem w ciągu paru minut kupiłam flakon w internetowej perfumerii. To był strzał w dziesiątkę ;) Dawno już żaden zapach nie zachwycił mnie tak mocno jak Versace Versence. Jest tak bardzo mój, że spryskuję się nim bez opamiętania i już wiem, że zostanie ze mną na długo.
Versence to zapach wypuszczony w 2009 roku (i gdzie ja miałam nosa przez tyle lat!). W nucie głowy znajdziemy bergamotkę, zielone mandarynki i gruszkę, w nucie serca żonkile, kardamon i jaśmin, bazą są drzewo cedrowe, sandałowe i oliwne oraz piżmo. Nijak to jednak nie oddaje piękna zapachu, jego rześkości, energii, słońca i całej gamy wszystkich tych pozytywnych emocji, które sprawiają, że mamy skrzydła ;) To zapach idealny na wiosnę, nawet kiedy tej wiosny za bardzo nie widać.
Flakonik jest prosty, zwieńczony owalnym korkiem. Dobrze leży w dłoni i całkiem nieźle oddaje charakter zapachu. Nie mówi za to nic o jego trwałości, więc zdradzę Wam, że ta jest całkiem niezła, spryskany płaszcz pachnie jeszcze następnego dnia, z nadgarstków zapach szybciej mi ucieka, ale możliwe, że po pewnym czasie już go po prostu nie czuję. Na szczęście flakon zwykle mam pod ręką ;)
Producent określił zapach jako kwiatowo-drzewny, przyznam jednak, że sama bym na to nie wpadła. Dla mnie jest wibrująco cytrusowy, oszałamiający radością, nasycony śmiechem i kokieterią. Niesamowicie kobiecy. Koniecznie powąchajcie!
Marzą mi się perfumy Versace. Może je kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńOpis zapachu bardzo zachęcający :) muszę go powąchać :)
OdpowiedzUsuńMam ten zapach i uwielbiam nosić go latem, idealnie sprawdza się w upały i jak na takiego cytrusowego świeżaka jest bardzo trwały :)
OdpowiedzUsuńNa mnie tak bardzo trwały to może nie jest, ale wystarczająco, żebym nie marudziła ;)
Usuńzapachy versace zwykle bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńsam kolor powoduje, że mam ochotę powąchać ^^
OdpowiedzUsuńAleż mi narobiłaś ochoty....
OdpowiedzUsuńNie jestem w stanie przewidzieć, czy Ci się ten zapach spodoba, ale na pewno wart jest testów ;)
UsuńSprawdzę przy okazji :). Ale wiesz, że ja mam mało polotu w tej kwestii :)
UsuńMiałam go - kupiłam w ciemno 100ml i nie skończyłam ich, oddałam mamie. Na początku też mi się podobały, ale na dłuższą metę zaczęły mnie męczyć - mają w sobie dość nachalną cytrusową nutę, która wiele cytrusowych zapachów u mnie dyskredytuje. Obecnie zachwycam się zapachem Jour Hugo Bossa - cytrus w najbardziej delikatnej i eleganckiej odsłonie, bo nie ma tam cytryny, tylko limonka i grejpfrut :)
OdpowiedzUsuńZdarza się i tak ;)
UsuńMam je, kupiłam sobie w tym roku - od dawna mi się podobał jako zapach właśnie wiosenno-letni :)
OdpowiedzUsuńPo zobaczeniu nut od razu pomyślałam, że to coś dla mnie! Będę musiała wypróbować, w ciemno już nie kupuję, bo kilka razy się zawiodłam :(
OdpowiedzUsuńTestowałam je tydzień temu i bardzo mi się spodobały. Niestety w najbliższym czasie muszę kupić inne perfumy, więc te z Versace muszą jeszcze poczekać:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem bardzo, co wybrałaś jako ten pierwszy! :)
Usuńrok temu kupiłam na sezon letni super a w te wakacje postanowiłam kupic 100 ml dolce gabbana 3 <3
OdpowiedzUsuńMuszę powąchać! Uwielbiam cytrusowe nuty, więc jest spora szansa, że mi się spodobają :-))
OdpowiedzUsuńi ta meduza na flakoniku - czad!!!
OdpowiedzUsuńAch marzenie :) kiedyś muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńLubię ten zapach, moja mama go miała :) Na wiosnę i lato jest idealny :)
OdpowiedzUsuńulalaaaa... muszę sprawdzić :D !!!
OdpowiedzUsuńMuszę niuchnąć go:))
OdpowiedzUsuńNie znam tego zapachu . Muszę zobaczyć przy okazji chociaż teraz mam ochotę na Armani Si
OdpowiedzUsuńOj to zupełnie różne zapachy, choć nie wykluczam, ze (po)lubisz oba :)
Usuńciekawe jak pachną , ja nie przepadam za cytrusami czy bardzo je czuć?Ela
OdpowiedzUsuńWedług mnie nie bardzo, ale wiadomo - co nos to opinia ;)
Usuńelle, a jeszcze mam prośbę potzrzebuję kremu dla 40 latki ze skłonnością do zmarszczek- poleciłabyś mi coś ciekawego, ja już gubię się w tych wszystkich markach i firmach;)) Dziękuję
OdpowiedzUsuńChętnie ;) Jestem fanką kremu z awokado marki Martina Gebhardt (niestety dostępny głównie w internecie), Kiehls także z awokado, Organique, Eternal Gold, dobry jest też dostępny w Rossmannie krem Ava, z serii Eco Linea. Lubię też kremy Avene, La Roche Posay - tu o tyle plus, że próbki możesz dostać np. w SuperPharm :)
Usuńjak zawsze mi pomogłaś, dzięki;))
Usuńchodziło mi o krem pod oczy :)
OdpowiedzUsuńno i muszę na niego zaglądnąć nosem......., mam Vanitas i też go lubię :)
OdpowiedzUsuńVanitas też bardzo lubię ;)
UsuńTwoje określenie zapachu bardzo mnie zachęciło do powąchania, szczerze przyznam, że jakoś nie kusiła mnie ta woda, aż do teraz... :)
OdpowiedzUsuńWąchaj ;-)
Usuńelle gdzie je zakupiłaś- na jakiej str ?:)Pozdrawiam miło
OdpowiedzUsuńNa e-glamour, często tam kupuję i bardzo polecam :)
Usuńuwielbiam testować perfumy, więc czuję się skuszona:) Versace nie należy do moich ulubionych marek, ale opakowanie jest bardzo piękne i eleganckie i co ważne nie kiczowate... Dodatkowo perspektywa cytrusowego aromatu działa na moje zmysły <3
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie perfumoholików ;-)
Usuń