Niewiele trzeba, żeby skusić mnie do kupna odżywki, a od kiedy odkryłam, jak wielkim dobrodziejstwem jest dla moich włosów aloes, to już w ogóle! Nagle okazało się, że sklepowe półki pełne są perełek z owym zielskiem w składzie i każda, absolutnie każda, warta jest uwagi! ;)
Produkty Petal Fresh Organics przyciągnęły mnie cytrusami na etykiecie i tym, że oznaczone zostały jako nowość - to zawsze rozbudza we mnie ciekawość testera ;) Marka oferuje produkty wolne od parabenów, siarczanów (SLS, SLES), GMO, ftalanów i sztucznych barwników; składy są ciekawe i przyjazne skórze. W ofercie znajdziemy nie tylko odżywki, ale i szampony, tych jednak mam tak solidny zapas, że spasowałam i ostatecznie wybór padł na nawilżającą odżywkę do włosów z wyciągiem z aloesu i cytrusów.
Odżywka jest dość gęsta, przyjemnie oblepia włosy i nie spływa z nich podczas zabiegów upiększających. Pachnie raczej delikatnie, miksem kostki toaletowej z niknącą gdzieś w tle nutą cytrusów, nic pięknego, ale też nic szczególnie uciążliwego, zapach szybko się ulatnia i ogółem da się przeżyć. Najważniejsze są efekty, a te bardzo mi pasują - odżywka mocno wygładza włosy, dociąża je na tyle, że przestają się puszyć (moja zmora podczas wiosennych mżawek!), opadają gładką falą na ramiona. Ładnie lśnią i połyskują - żyją ;-) Odżywka ułatwia rozczesywanie, raczej prostuje niż podkręca skręt. Nałożona w dużej ilości (nie żałuję sobie ;-) na skalp może nieco przetłuszczać włosy, ograniczam się zatem do mniej więcej połowy długości.
Pojemność opakowania to 355 ml, cena w Rossmannie to ok. 20 złotych. W mojej ocenie warto, przy regularnym stosowaniu włosy są gładsze, mocniejsze, dociążone. To lubię ;-)
I skład:
Aqua (water), glycerin, isopropyl palmitate, caprylic/capric triglyceride, behenyl alcohol, cetearyl alcohol, cetyl alcohol, stearyl alcohol, hydroxypropyl methylcellulose, amodimethicone, olea europaea (olive) fruit oil, helianthus annuus (sunflower) seed oil, tocopheryl acetate (vitamin E), retinyl palmitate (vitamin A), panthenol (vitamin B5), aloe barbadensis (aloe vera) leaf juice, citrus aurantium dulcis (orange) fruit extract, citrus medica limonum (lemon) fruit extract, citrus grandis (grapefruit) leaf extract, citrus nobilis (mandarin orange) fruit extract, salvia officinalis (sage) leaf extract, orbignya oleifera (babassu) seed oil, tussilago farfara (coltsfoot) flower extract, achillea millefolium (yarrow), equisetum arvense (horsetail), rosmarinus officinalis (rosemary) leaf extract, althaea officinalis (marshmallow) roqt, chamomilla recutita (chamomile) flower extract, melissa officinalis (lemon balm) leaf extract, thymus vulgaris (thyme) extract, dehydroacetic acid, benzyl alcohol, parfum (fragrance).
Mam zestaw szampon + odżywka do włosów farbowanych.
OdpowiedzUsuńBardzo go polubiłam.
A jak z zapachami?
UsuńBardzo lubię zarówno szampon, jak i odżywkę z właśnie tej serii :) U mnie nie dociąża włosów zbytnio, ale pięknie nawilża i zmiękcza. No i nie zgodzę się z tym, że gęsta, bo dla mnie raczej rzadka. Ale tak czy siak - lubię bardzo :)
OdpowiedzUsuńOdżywka jest na tyle gęsta, ze mniej wiecej od połowy butelki musze solidnie nią wstrząsnąć, żeby zawartość zjechała w stronę korka ;) Dla mnie więc jest dość gęsta ;)
UsuńRozumiem, co masz na myśli :) Może moje odczucia biorą się stąd, że używam jej zamiennie z Garnier Goodbye Damage, a ta z kolei jest mega gęsta ;)
UsuńBardzo mnie ciekawią produkty tej firmy i pewnie kiedyś coś od nich kupię! :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie ta odzywka :)
OdpowiedzUsuńWygładza i dociąża....
OdpowiedzUsuńNie dla mnie.
Ale zapach muszę poznać - tak go zachęcająco opisałaś :D
koneserka ;P
Usuńhahahahaaa :)))
Usuńkoneserka kiblowych kostek :D
Mam i bardzo lubię! :)
OdpowiedzUsuńMogłoby między nami zaiskrzyć :D Jak znajdę w którymś momencie to wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńBez problemu znajdziesz w Rossmannie ;)
Usuńpiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńciekawa ta odżywka, na pewno znajdzie się na liście do wypróbowania jak pokończą mi się moje zbiory ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze jej nie miałam :) może kiedyś się na nią skusze
OdpowiedzUsuńWłaśnie ją znalazłam w necie i muszę kupić :)
OdpowiedzUsuńSą też w Rossmannie :)
UsuńKurcze mnie ten zapach nie podchodzi kompletnie. Poza tym to przyjmeny produkt, choć z mocno zniszczonymi włosami sobie nie poradzi moim zdaniem:)
OdpowiedzUsuńZapach jest rzeczywiście specyficzny, ale według mnie niezbyt intensywny, da się przeżyć ;)
UsuńJuż kilka razy przyglądałam się jej w Rossmannnie i chyba muszę się w końcu skusić na coś :)
OdpowiedzUsuńMuszę się za nią rozejrzeć, bo coś czuję, że się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że jeszcze nie zauważyłam jej na Rossmannowskich półkach :)
OdpowiedzUsuńW tych rosskach, które ja znam, jest od razu przy wejściu :D
UsuńŻe też mam tyle kosmetyków do włosów, chętnie bym ją kupiła.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz ja widzę. Szczerze mowiac to chyba nigdy nie miałam kosmetyków do wlosow z aloesem. Muszę coś sobie sprawić :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam też szampony Equilibra, fajne bo z aloesem właśnie.
UsuńFajnie się prezentuje nie miałam jej muszę wypróbować
OdpowiedzUsuńMam ją i również bardzo lubię działanie i wydajność.
OdpowiedzUsuńIrytuje mnie za to zapach, ale na pewno spróbuję innych odżywek firmy :)
Ja również, kuszą mnie właściwie wszystkie ich produkty :)
UsuńNie znam, ale pewnie "poleciałabym" na samo opakowanie, bo jest takie letnie, radosne.
OdpowiedzUsuńjak cytrusy to spodobaloby mi sie:)
OdpowiedzUsuńZapach zdecydowanie nie brzmi kusząco, ale z przyjemnością dam im szansę :)
OdpowiedzUsuńCześć
OdpowiedzUsuńNazywam się Klaudia i z chęcią stworze dla Ciebie ślicznego bloga.
Jeśli, więc jesteś zainteresowany czymś takim, proszę napisz do mnie.
O to mój FB https://www.facebook.com/wystrojbloga
Zapewniamy szybką i dobrą prace, okraszoną stałym kontaktem.
Zapraszam serdecznie i przepraszam za SPAM :*
Szukam tej serii za każdym razem gdy jestem w Rosku i niestety nadal nie są u mnie dostępne ;/
OdpowiedzUsuńWiem, że to nie na temat, ale... piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPolecam szukać tej serii też w hebe. Ja ostatnio tam kupowałam i odżywki jeszcze nie otwierałam ale maziam się balsamem z tej serii. Super nawilża
OdpowiedzUsuńEwa