Czyli słów parę o moim ulubionym ostatnio olejku do włosów Kerastase, Elixir Ultime Imperial Tea, który nie tylko pielęgnuje włosy, ale i ślicznie pachnie, zupełnie jak Mademoiselle Coco od Chanel ;-)
Zawarte w kompleksach Oleo - Complex i The Imperial olejki z owoców pracaxi, kukurydziany, arganowy i kameliowy chronią włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i dodają im blasku. Przyjemnie je dociążają i pomagają w rozczesywaniu - już niewielka kropla wystarczy, by rozplątać najbardziej nawet poplątane pasma.

Olejek pięknie pachnie, wielbiciele perfum Chanel rzeczywiście odnajdą tu nuty Mademoiselle Coco. Zapach jest przyjemny i delikatny, nie utrzymuje się zbyt długo na włosach, niemniej zdecydowanie umila aplikację ;) Udane jest również opakowanie - 125 ml olejku zamknięto w przyjemnej dla oka plastikowej buteleczce z pompką. Można pomarudzić, że za taką cenę (ok. 130 zł) producent mógł pokusić się na szkło, ale - jak dla mnie - plastik praktyczniejszy ;)

Co wyróżnia Elixir Kerastase na tle innych kompleksów olejków? Niesamowity blask i miękkość jaką nadaje włosom, nie przeciążając ich przy tym. Włosy są nawilżone, wyglądają na zdrowe, są fantastycznie gładkie i pięknie lśnią. Przy tym wszystkim jest wydajny, mam go już jakiś czas, używam więcej niż chętnie, a ubytek jest naprawdę niewielki. Polecam, moje włosy bardzo go lubią!
Skład:
Cyclopentasiloxane, dimethiconol, zea mays/corn germ oil, argania spinosa oil/argana spinosa kernel oil, camellia oleifera seed oil, pentaclethra macroloba oil, butylphenyl methylpropional, benzyl salicylate, hexyl cinnamal, benzyl alcohol, linalool, limonene, citronellol, geraniol, coumarin, camellia sinensi extract/leaf extract, parfum/fragrance, C52498/1
Faktycznie cena nie zachęca do zakupów, ale jeśli jest wydajny to można ją przełknąć, gdy spełnia swoje zadanie :)
OdpowiedzUsuńcena dość wysoka i w sumie mimo fajnego działania nie wiem, czy się skuszę kiedykolwiek : c
OdpowiedzUsuńTeż go miałam i chętnie do niego powrócę :)
OdpowiedzUsuńpewnie bym go pokochała...:)
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować....
OdpowiedzUsuńcena trochę dla mnie zaporowa, tym bardziej, że często olejki nie sprawdzają się na moich włosach, ale ten efekt blasku kusi :)
OdpowiedzUsuńMocno się nad nim zastanawiam :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię kilka produktów Kerastase, olejki są niesamowite.
OdpowiedzUsuńAktualnie kończę nektar termiczny, którego jestem wielką fanką!
Jeżeli działa - to warto.
OdpowiedzUsuńciekawy, tylko trochę za drogi.
OdpowiedzUsuńKerastase to marka która niezmiernie mnie kusi. Zapach tego olejku musi być bajeczny :)
OdpowiedzUsuńmam na lisice wish:)
OdpowiedzUsuńCena wysoka, ale jeśli szukamy ratunku dla włosów - z pewnością warto zainwestować :) Ja nie potrzebuję tak wysokopółkowej pielęgnacji i zostaję przy swoich sprawdzonych sposobach :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Kto wie, może kiedyś:)
OdpowiedzUsuńMa tak ładne opakowanie , no i ten kolor, że byłam pewna że to jednak perfum :)
OdpowiedzUsuńFajna buteleczka :)))
OdpowiedzUsuńZdjęcia. Nieziemskie. Patrzę na nie i patrzę :))))
OdpowiedzUsuńJa z olejków Kerastase lubię tą klasyczną wersję w złotej butelce, tej nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńbardzo profesjonalnie piszesz :)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś taki złoty i był MEGA!!! W ogóle uwielbiam tę markę :)
OdpowiedzUsuńNo to już wiesz, co kupię gdy zużyję L'Oreal Luxe Oil :)
OdpowiedzUsuńfajny ten olejek myślę, że byłabym z niego zadowolona. Mój się kończy także kto wie:)
OdpowiedzUsuńod dlugiego czasu mam ochote na ten olejek ale mam narazie olejek arganowy :)
OdpowiedzUsuńps. podejmuje kolejna probe wrócenia do blogowania. Jutro nowy post :)