I to całkiem nieźle, przyznaję ;) Zainspirowana wyszukanym w Sieci wątkiem o perfumach popularnej sieciówki poszłam, powąchałam... i wyszłam z trzema flakonami.
Skusiłam się na dwupak: Oriental i Fruity (2x100ml) oraz nieco mniejszy Black (30ml). Zapachy są dość podobne w charakterze, ciepłe, słodkie i nieco ulepne; fanki Flowerbomb powinny być zachwycone. Mnie najbardziej urzekł Oriental, który na mojej skórze pachnie trochę jak mieszanka Flowerbomb właśnie z Le Parfum, Lalique. Niemal równie mocno podoba mi się Black i jedynie Fruity ostatecznie jednak nie do końca zgrał się z moją skórą i prawdopodobnie poszukam mu nowego domu. Zarzutem dla wód toaletowych Zary może być wtórność, większość nosów wyczuje, że coś gdzieś przecież już tak pachniało. Po Sieci krąży nawet lista, do jakich perfum podobne są zapachy Zary.
Ciekawostką i swoistą śmiesznostką wydaje się to, że Zara sezon w sezon do różnych flakonów i pod różnymi nazwami pakuje te same zapachy ;) Jeśli więc szczególnie droga była Wam któraś z wcześniejszych wód Zary, całkiem możliwe, że wkrótce odnajdziecie ją w nowej kreacji ;)
Flakony są proste i urocze. Małym minusem jest przeciętna trwałość zapachów, kilka godzin to maks, na szczęście cena z nawiązką rekompensuje ten niedostatek - flakony kosztowały mnie odpowiednio 59 (za dwupak) i 29 złotych. I co Wy na to? Wiecie jak pachnie Zara? ;-)
tanioszka :) kiedyś coś tam niuchnęłam przy kasie i mi się podobało!
OdpowiedzUsuńDoczytałam, że to ponoć przecena :D
UsuńPodobne do Flowerbomb?! Muszę je sprawdzić ;)
OdpowiedzUsuńSpoto jest takich opinii, mam w domu Flowerbomb i w sumie potwierdzam :) Słodziak ;)
Usuńrobiłam już kilka podejść do zapachów z Zary i jakoś ciągle nie trafiłam na nic swojego...
OdpowiedzUsuńJa nigdy wcześniej nie wpadłam na to, zeby je powąchać. Perfumy przy kasie? Niee ;)
UsuńMusze podejsc do Zary i powachac:)))
OdpowiedzUsuńmiałam raz czy dwa i niestety nic specjalnego ;)
OdpowiedzUsuńChanel Chance to nie jest, prawda ;)
UsuńHmmm.... Cenakieruje mnie do stiwerdzenia, że to będą zapachy jak... Bi-Es czy La Rive :)
OdpowiedzUsuńNie mam pojęcia jak to pachnie, więc Ci nie pomogę ;)
Usuńoj nie aż tak jak Bi-Es, jest zdecydowanie lepiej :) mam Zarę Black i polecam :)
UsuńKoniecznie muszę sprawdzić co mają ciekawego :)
OdpowiedzUsuńKiedyś jakieś wąchałam i były niezłe :-) Dawno już tam nie byłam, ale przy okazji z chęcią obwącham co tam mają :-)
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę:) ale cena kusząca
OdpowiedzUsuńZa takie pieniądze to faktycznie można sobie poeksperymentować bez wyrzutów sumienia :D
OdpowiedzUsuńI w sumie niezły chwyt - zapachy sezonowe, czyli limitowane, czyli jak mi się podoba to muszę kupić, bo potem nie będzie...
A tu niespodzianka, bo będzie, tylko pod inną nazwą :D
Ania powąchaj Versace Versence, to moja nowa miłość. ;) Spróbowałabym Cię pokusić pisząc, że pachnie jak świeże pranie utytłane w kwiatkach, ale możesz tego nie kupić :D Najlepiej więc powąchaj przy okazji ;)) Jakby co służę próbką ;)
Usuń:DDDDDDDDD
UsuńPowącham przy okazji :))) *:
Koniecznie! I daj znać, co myślisz :)
UsuńNigdy jeszcze nie wąchałam zapachów w tym sklepie ;)
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię, też mi to wcześniej do głowy nie wpadło ;)
UsuńJa mam w domu wild orchid i amber :) skoro tyle zapłaciłaś to znaczy, że są już przeceny. Fajnie, bo chcę kupić black peony i femme :) Zarki to dla mnie takie perfumy do torebki, na zakupy, na plażę itd. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak ;)
Usuńsłyszałam, że zapachy Zary są nietrwale. Dlatego też nie zdecyduję się na nie, dla mnie zapach musi być intensywny :)
OdpowiedzUsuńna mnie rzeczywiście srednio trwałe, na ubraniach znacznie bardziej.
UsuńPerfumy z tej serii z Zary są rewelacyjne , żółte pięknie pachną ♥
OdpowiedzUsuńhttp://spelniaj-twoje-marzenia.blogspot.com/
Pozdrawiam < 3
Oriental ;) wiesz co dobre :D
Usuńkiedyś niuchałam przy kasie wszystkie zapachy i pamietam zapach Black – był naprawdę super :)
OdpowiedzUsuńDo mnie w międzyczasie dotarła jeszcze butelka Bright Rose, przeuroczy zapach, pachnie trochę jak Stella in two peony, jeden z moich ulubionych.
UsuńMam jedną wodę toaletową z zary, w takiej kiczowatej butelce z motylkami. Nie pamiętam nazwy, ale zapach jest bardzo ładny, koleżanki kilka razy pytały czym pachnę :)
OdpowiedzUsuńWąchałam go przy kasie i o ile mamy ten sam na myśli, to taaaak, to kolejny klon Flowerbomb ;)
UsuńNie mam pojęcia jak pachnie Zara, ale za taką cenę warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj odkryłam Twojego bloga i jestem zachwycona! Przyjemny, konkretny, inspirujący. Jednak największe wrażenie na mnie robią zdjęcia. Perwszy blog na którym są one tak wspaniałe (zaznaczam, że nie mam pojęcia o fotografii;) Od razu odbiór staje się przyjemniejszy. Może to zabrzmi dziwnie, ale jak patrzę na te wszystkie zdjęcia jestem taka hmm.. spokojniejsza? Jakoś tak łagodząco na mnie działają;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci gorąco, nawet nie wiesz, jak miło mi czytać takie słowa :*
UsuńZawsze jak jestem w Zarze wącham ich perfumy przy kasie.Kiedyś nawet skusiłam się na jakąś męską wodę dla mojego faceta i szczerze mówiąc mam ochotę kupić mu ją ponownie, bo pachniała świetnie :)
OdpowiedzUsuńCzytałam, ze m.in. męski Silver świetnie pachnie.
UsuńJa mam Oriental :) Fajny, lubię go teraz jak są niższe temperatury.
OdpowiedzUsuńO dokładnie, jest taki puchaty i ciepły w odbiorze :)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego zapachu Zary, ale też pewnie szybko się nie dorobię, bo muszę zużyć to, co mam :D
OdpowiedzUsuńOoo nie ma takiego stanu jak za duża ilość perfum ;-)
Usuńto prawda , zapachy są niczego sobie, elle a może pokażesz nam fragment swojej toaletki z kosmetykami?:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńO matko, nie wiem, czy mam aż tak szeroki obiektyw :D Na pewno chciałam pochwalic sie perfumami, ale brak mi strasznie czasu, żeby to wszystko obfocić :/ Wiosno przybywaj, światła chcę ;-)
Usuńoj tam , oj tam dasz radę, masz dobry aparat;))) miło by było podejrzeć kosmetyki elle w całej okazałości:) Pozdrawiam!
UsuńKiedyś miałam jakieś perfumy ZARY i byłam zadowolona. Muszę się do nich przejść i zobaczyć co teraz mają w ofercie. :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim przeceny ;-) Milutko z ich strony ;)
UsuńMam Oriental i bardzo lubię. Bardzo fajny zapach i w rozsądnej cenie:)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś powąchać jak przypadkiem wpadnę do Zary :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że trwałym zapachem są perfumy Zara Night.
OdpowiedzUsuńfajne !
OdpowiedzUsuńChyba muszę sama powąchać. Trochę blogerek zachwala te zapachy. A moje ulubione jakoś w trakcie ciąży mi zbrzydły, a teraz nadal jakoś nie za miłe są, więc i tak muszę rozejrzeć się za czymś nowym.
OdpowiedzUsuńMam 3 zapachy: Femme, Black Amber i nowe Red Vanilla. Polecam, u mnie są bardzo trwałe!
OdpowiedzUsuńVery interesting info!Perfect just what I was searching for!
OdpowiedzUsuń