Zdecydowana nowość w mojej kosmetyczce, seria L'Oreal, Skin Perfection. Trudno przejść obok niej obojętnie, przykuwa uwagę zarówno kolorem jak i obietnicami nadrukowanymi na opakowaniu. W zamyśle producenta Skin Perfection to zwężone pory i rozjaśnione przebarwienia, słowem gładka skóra bez niedoskonałości. Brzmi obiecująco? Mnie skusiło ;)
Zestaw krem plus serum znalazłam w ostatnim koszyku nowości Rossmanna i używam go od paru tygodni zaledwie więc niewiele jeszcze mogę o nim powiedzieć. Może jedynie, że zaczyna się obiecująco - serum jest idealne pod makijaż, chętnie zaczynam z nim dzień. Optycznie wygładza skórę, rozświetla ją i nawilża. Nie zapycha. Tego ostatniego trochę się obawiałam, jako że kosmetykom koncernu L'Oreal z naturalnymi składami (skład serum znajdziecie m.in. tu: Klik!) nie bardzo po drodze ;)
Skóra jest jedwabista w dotyku (uwielbiam czuć tę gładkość pod palcami!),promienna i nabiera zdrowszego kolorytu, myślę, że dzieje się tak po części dlatego, że i samo serum ma delikatnie różowawy kolor. Za sprawą lekkiej i nieco żelową konsystencji szybko się wchłania. Bardzo ładnie pachnie, zresztą krem również, oba zapachy są do siebie podobne.
Krem to nieco cięższy zawodnik, choć - jak na krem - wciąż bardzo lekki. Ma podobnie różowy kolor, może jedynie bardziej intensywny, i podobne działanie. Nie rozświetla tak mocno jak serum i w mojej ocenie trochę słabiej nawilża, ale to właściwie jedyne istotne różnice. Konsystencję ma równie lekką, choć nie identyczną, tu mamy bardziej emulsję niż żel, ale gdyby mi to ktoś zapakował i sprzedał jako serum, kupiłabym bez wahania ;)

Linia Skin Perfection kierowana jest do dwudziesto- i trzydziestolatek i myślę, że obie te grupy wiekowe będą zadowolone. Ceny obu kosmetyków są bardzo różne w zależności od miejsca zakupu. Seria dostępna jest m.in. w Rossmannie.
marzę o tym zestawie! A jak ładnie wygląda!
OdpowiedzUsuńTeż mi sie podoba :)
UsuńWygląda magicznie:).
OdpowiedzUsuń;))
UsuńZ tym marcem to nieprawda, bo mam oba te kosmetyki i kupiłam już z końcem stycznia w Rossmannie.
OdpowiedzUsuńOk, dzięki za korektę, widocznie coś źle zrozumiałam ;)
UsuńNie ma za co ;)
UsuńW Hebe są również od jakiegoś czasu. Serum mnie zaciekawiło.
OdpowiedzUsuńHebe mam strasznie nie po drodze, najczęście jestem w rossku wlaśnie :)
UsuńKuszą oczęta, ale jakoś nie jestem przekonana do kremów Loreala;)
OdpowiedzUsuńJa właściwie też nie bardzo (choć lubię bardzo kolorówkę Lancome, a to też L'Oreal) parę ich serii jest jednak dobrze ocenianych i zamierzam trochę wypróbować :)
UsuńA składy? Mogłabyś je podawać w swoich recenzjach i opiniach, bo mają ogromne znaczenie.
OdpowiedzUsuńPolecam wyszukiwarkę google :P
UsuńJasne, że mogę sobie sprawdzić, tylko wiesz, kiedy na profesjonalnym blogu pojawia się recenzja produktu to wypadałoby podać jego skład, tak żeby czytelnik nie musiał szukać po googlach. To wyraz profesjonalizmu i szacunku dla czytelników.
UsuńAnonimowy :) nie mam aspiracji do prowadzenia profesjonalnego bloga, robię to dla przyjemności i raczej bez spiny ;) Czytelników swoich lubię i szanuję, i rzeczywiście czasem staram się wrzucać składy, zwłaszcza jeśli kosmetyk jest naturalny, tak w geście docenienia tego. Tutaj skład jest jak litania i zwyczajnie nie mam czasu na przepisywanie tego. Ale postaram się uzupełnić :)
UsuńZamiast przepisywać można po prostu zrobić zdjęcie opakowania, na którym widać skład, albo podlinkować, np. do wizażu albo innego miejsca gdzie ktoś już to zrobił ;)
UsuńArgument profesjonalizmu podniosłam tylko dlatego, że tematyką tego bloga są głównie kosmetyki, zdjęcia masz przepiękne, wszystko wygląda jak z górnej półki, więc tylko zakomunikowałam braki, które rzuciły mi się w oczy ;)
Czytelnicy odwzajemniają Twoje uczucia :)
Dziękuję, również za sympatyczną wymianę poglądów :)
UsuńStrasznie podoba mi się szata graficzna tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach jest nieco łdniejsza niż w rzeczywistości, swiatło swoje robi ;) Ale i tak są ładne.
Usuńpo pierwsze jakież piękne te opakowania! po drugie ależ mnie namawiasz na to serum - wspaniale się zapowiada:)
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz Vichy Idealia to Skin Perfection to taka trochę ulepszona wersja. Koleżanka mnie natchnęła na to porównanie i po namyśle jestem gotowa się ku temu skłonić :)
UsuńJak tak patrzę na te opakowania, to przychodzi mi na myśl Ultimune Shiseido :)
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest ;)
UsuńPowiem szczerze, że to serum bardzo chętnie bym wypróbowała, już nawet zerkałam na nie kilka razy w rossmannie :)
OdpowiedzUsuńBierz, zwłaszcza jeśli będzie w promocji ;)
Usuńpięknie sie prezentują!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobają :)
Usuńciekawe produkty i bardzo ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńMam ten duet i moja cera przestała go lubić po 5 dniach. Te 5 było zachwycające a potem masakra i okropnie się rolowal.
OdpowiedzUsuńAle coś poza rolowaniem się działo?
UsuńChyba za słaba na moje zmarchy :( ale opakowanie jest cudne, choć daleko im w swej cudności do zdjęć które właśnie zobaczyłam!
OdpowiedzUsuńNawet wielkich działań antyzmarchowywch nie opisują :) Spróbuj retinol ;)
UsuńNie przepadam za pielęgnacją L'Oreal, tyle rzeczy miałam i z tego co pamiętam zawsze przerost formy (znaczy się ceny) nad zawartością :)
OdpowiedzUsuńMa sporo fanów, ale ceny rzeczywiście mogłyby być bardziej przyjazne.
Usuńmialam ten zestaw, razem z kremem na noc :)
OdpowiedzUsuńbyl ok ale wiekszej rewelacji u mnie nie bylo :)
serum bym sprobowala , chociaz nie przepadam za loreal :)
OdpowiedzUsuńPonoć często jest w promocji :)
Usuńciekawi mnie elle , na ile wystarczają Ci kremy, bo ciągle piszesz o nowościach więc jak rozumiem, masz napoczętych kilka na raz? :) ( nie żebym się czepiała) tylko tak z ciekawości pytam:) . Ja mam tak, że jak wykorzystam krem to dopiero kupuję kolejny a jak Ty masz? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo niestety, cierpię na niecierpliwość ;) Zwykle mam otwartych kilka kosmetyków na raz, wszystkiego muszę spróbować ;) A żeby przyspieszyć zużycie smaruję dekolt, szyję, dzielę się odlewkami z koleżankami, często posyłam część kosmetyków dalej. Jak dla mnie wszystkie kosmetyki powinni sprzedawać w o połowę mniejszych opakowaniach.
UsuńJuż same opakowania mnie zachęcają ;-))
OdpowiedzUsuńmoja cera nie lubi kremów tej marki :)
OdpowiedzUsuńOpakowania kuszą, ale na razie mam już dopasowane do cery kosmetyki, a obiecałam sobie nie szukać niczego nowego póki nie zużyję zapasów ;)
OdpowiedzUsuńNie powiem, kuszą, choć do kosmetyków pielęgnacyjnych L'oreal jestem sceptyczna.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
zdjęcia przykuły najbardziej moją uwagę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńsłyszałam sporo o tym serum:)
OdpowiedzUsuńJakoś tak jest, że 'serumy' mocniej podbijają serca ;) Chyba magia nazwy.
UsuńCiekawa recenzja,produkty mnie zaciekawiły;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFaktycznie, ta linia ma ładne opakowania. :) Produktów nie miałam okazji używać. Pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńu mnie stoją te różowe cuda w kolejce, a cena sugerowana to 30 zł więc tanioszka ;)
OdpowiedzUsuńZ ciekawości sprawdzałam ceny w Sieci i rozpiętość spora, od 30 do 60!
Usuń