czwartek, 22 stycznia 2015

Yasumi, Naturalny Olejek Arganowy i magiczna bransoletka ;-)

Przetestowałam już całe mnóstwo olejów arganowych i właściwie o większości z nich mam dość podobne zdanie - są dobre, są skuteczne i z całą pewnością warto je  mieć ;) Dlaczego więc uważam, że ten od Yasumi warto mieć nieco bardziej? Przekonajcie się ;)
 

To co zachwyca mnie najbardziej to rzecz jasna opakowanie ;) Ciężkie, szklane, z nadrukowanym na buteleczce pięknym wzorem na podobieństwo marokańskich rysunków. Misterny dekor jest delikatnie wyczuwalny pod palcami, przyozdobiono nim również kartonik;  całość jest naprawdę przyjemna w odbiorze. Dla pełni estetycznego szczęście zwęziłabym nieco rurkę, ale póki co przymykam na nią oko, zwłaszcza że jest częścią sprawnie działającej pompki ;)
 

Przyjemność stosowania olejku dorównuje tej płynącej z patrzenia na niego ;) Naturalny olej arganowy, Yasumi jest bezzapachowy, nietłusty (tak jak nietłusty może być olej! ;D) i szybko się wchłania. Wszystko to sprawia, że wyjątkowo często po niego sięgam, za co wdzięczne są mi głownie moje dłonie - parę kropel wymieszanego z kremem oleju cuda z nimi wyprawa - zmiękcza je i nawilża na długie godziny. Wsmarowuję go również w twarz i w końcówki włosów, w obu przypadkach z podobnie pozytywnym skutkiem :)


Pojemność buteleczki to 50 ml, możecie go kupić m.in. na stronie Yasumi.


Tajemnicza bransoletka to druga część przedświątecznej niespodzianki od Yasumi. Dość niecodzienna ozdoba nadgarstków - niecodzienna, bo pachnąca. Yasumi Sekai, pachnąca bransoletka hebanowy brąz to miks orientalno-pieprznych nut zapachowych, niesamowicie intrygujący i pobudzający.


Umocowana na brązowych sznureczkach ceramiczna płytka jest na tyle mocno nasycona zapachem, że rozsiewa go wokół przez około dwa do trzech tygodni. W miarę upływu czasu woń olejków eterycznych oczywiście słabnie, ale nic straconego, bransoletkę możemy uperfumować ulubionymi perfumami, przedłużając jej żywot niemal w nieskończone.

 
Ja pozostałam w konwencji i spryskałam ją zapachem Mauboussin, Histoire d'Eau  i ciekawa jestem, czym upachniłybyście ją Wy? ;)
 
 
 
 

39 komentarzy:

  1. jestem wielką fanką olejku arganowego, uwielbiam być nim masowana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie olejek arganowy się niestety nie sprawdza:(

      Usuń
    2. masz na myśli włosy? owszem, może je obciążać... ale w maskach do twarzy czy do masażach ciała super! :)

      Usuń
  2. Jaki fajny pomysł z tą bransoletką!

    Świetną sesję zdjęciową im zrobiłaś!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudne zdjęcia. Buteleczka pięknie prezentuje się.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam ten olej, stosuję go i do twarzy i do włosów, jest ekstra :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kupiłabym go ze względu na brak zapachu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, znaczna część arganów trochę śmierdoli :D tu nie czuć nic ;)

      Usuń
  6. O tak, zgadzam się z Tobą, dla takiej buteleczki warto mieć go " bardziej " :) Piękny! Na pewno sobie go za jakiś czas sprawię, ale wpierw zużyję obecne stosowane. Uwielbiam oleje naturalne ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. muszę zakupić w końcu jakiś olejek arganowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ta bransoletka to totalny hit!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Olejek bardzo dobrze znam i lubię , świetne zdjęcia ;-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Argan nie jest moim ulubieńcem, ale ... ta bransoletka mnie bardzo zaciekawiła!

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny pomysł z tą bransoletką i te zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Olejek kusi oj kusi. Kupiłabym dwa, jeden postawiła i podziwiała a drugi do użytku...

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam olej arganowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękny zapach dla niej wybrałaś :) Nie znam kosmetyków Yasumi, ale ten olejek arganowy chętnie bym przygarnęła pod swoje skrzydełka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj, taka bransoletka z możliwością zadawania jej zapachu - super sprawa, znalazłoby się trochę pachnidełek, oj znalazło :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo podoba mi się na marka... niestety jeszcze nic z niej nie miałam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta zacznij od pudru myjącego, jest świetny :))

      Usuń
  17. Przepiękne zdjęcia :)
    Nie miałam jeszcze nic tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  18. też lubię mieć olej arganowy przy sobie, moje włosy go lbią.. .chętnie sprawdzę patent na wymieszanie go z kremem do rąk :)
    A ten konkretny jest cudny i w pieknej (jak zawsze zresztą) oprawie :)

    :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Wymieszany z kremem do łapek musi działać cuda! Chętnie poznam taką mieszankę! :)
    Pomysł z pachnącą bransoletką genialny! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz widzę taką bransoletkę - świetna sprawa :)
    Opakowanie oleju faktycznie wspaniałe!

    OdpowiedzUsuń
  21. Pachnąca bransoletka bardzo mi się sposobała :) Świetny pomysł. Olejku arganowego używałam mieszając go z maseczkami glinkowymi i niestety tylko w takiej formie moja twarz go tolerowała. Za jakiś czas zrobię kolejne podejście do tematu :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go czasem mieszam z maseczkami, dobry pomysł :)

      Usuń
  22. Kupiłabym dla samej bransoletki :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)