Jeden z najlepszych toników jakie znam. Pięknie pachnie i rewelacyjnie działa. Błyskawicznie niweluje uczucie ściągnięcia, łagodzi podrażnienia i nawilża skórę tak dobrze, że zdarza mi się zapomnieć o kremie. Jest hypoalergiczny i w stu procentach naturalny - moja skóra go uwielbia i uwielbiam go ja! ;))
Na wstępie uwiódł mnie zapach - oczyszczający tonik Pat&Rub, Smoothing Toner pachnie trochę rumiankiem, trochę rozmarynem i trochę lawendą, najmniej, a może nawet w ogóle, czuję tu różę. Kompozycja aromatów jest delikatna, wytrawna i mocno uzależniająca ;) Następnie zachwyciło mnie działanie - tonik sprawia, że moja skóra staje się jedwabiście miękka, gładka, znikają wszelkie szorstkości i przesuszenia! Odświeża, łagodzi podrażnienia i mam wrażenie, że używany regularnie poprawia koloryt zmęczonej zimą skóry. Wszystkie te czarodziejskie właściwości płyną z dobrodziejstwa wód, różanej, rozmarynowej i lawendowej oraz maruny nadmorskiej.
Ciekawie rozwiązana została kwestia zamknięcia, nakrętka toniku nie odkręca się, a jedynie przesuwa w prawo i w lewo, odpowiednio blokując i odblokowując ujście płynu. Pomysłowe i wygodne. Dodatkowo butla jest oklejona etykietą w taki sposób, że bez problemu możemy kontrolować pozostałą ilość toniku. Ten niestety nie jest zbyt wydajny, ale to pewnie dlatego, że używam go w ogromnych ilościach i przy każdej nadarzającej się okazji, tak dobrze mi z nim na skórze ;)
Cena? 60 zł za 200 ml, na szczęście w częstych promocjach na stronie marki można upolować go sporo taniej. I zachęcam was do tego gorąco - bardzo warto, od pewnego czasu to obowiązkowa pozycja w mojej pielęgnacji ;) A jakie są Wasze ulubione toniki?
Dzięki ci losie za odkrycie tego toniku, uwielbiam go:)
OdpowiedzUsuńtaki dobry? to chcę i ja! :)
UsuńTaki dobry ;)
UsuńStosuję go od jakiegoś czasu. Na razie bardzo mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńTonik - legenda:) Kiedyś, na pewno skuszę się na niego:)
OdpowiedzUsuńMasz rację! Wiele o nim słyszałam zanim wreszcie wpadł w moje ręce :)
Usuńnie wiedziałam o nim :) zawsze ta marka kojarzyła mi sie tylko z serią otulającą i aż wstyd przyznać, że nigdy nie dociekałam co tam jeszcze mają w ofercie :)
OdpowiedzUsuńPoczytaj o nim koniecznie, jest naprawdę świetny :)
UsuńMuszę go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam go <3
OdpowiedzUsuńW miarę fajnie przypasował mi też tonik do skóry suchej Fitomed i ten marki Clochee, ale P&R nie ma sobie równych!
;)) O Fitomed słyszałam, ale nie widuję tej marki w sklepach.
UsuńZrobił na mnie ogromne wrażenie - opakowanie, zapach, działanie... zwrócę na niego uwagę! Do moich ulubionych toników zaliczam Sensilis, a zaraz po nim oczyszczający tonik od LRP. Ostatnio spróbowałam Organique w atomizerze i to jest jakiś koszmar, pod każdym względem :P
OdpowiedzUsuńNie miałam nic z wymienionych przez Ciebie, ale spróbuj pata, powinien Ci się spodobać :)
UsuńTego nie miałam chyba.
OdpowiedzUsuńSuper, że się polubiliście :)
;)
UsuńToniki u mnie idą jak woda! muszę go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJest na mojej liście do kupienia i to już niedługo:)
OdpowiedzUsuńBogusiu jestem bardzo ciekawa Twojej opinii :)
UsuńMojej skórze najlepiej służą czyste hydrolaty, ale może w jakiejś promocji skuszę się na ten tonik, bo Twoja opinia jest bardzo zachęcająca. :)
OdpowiedzUsuńA wiesz, zachwycona tym tonikiem sama zaczęłam się zastanawiać, czy nie kupić jakichś hydrolatów, kiedyś ich używałam i pamiętam, że były całkiem niezłe. Tylko te opakowania ;))
UsuńBez toniku się nie obejdę. O tym czytałam sporo dobrego i kiedyś musi być mój ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńMam balsam do rąk z tej marki i bardzo go sobie chwalę. :)
OdpowiedzUsuńJa też mam jeszcze sporo innych rzeczy i właściwie wszystkie sobie chwalę :)
UsuńJestem mega ciekawa tego kosmetyku!!!
OdpowiedzUsuńJa mam teraz Pixi Glow tonic i moge go polecic z czystym sumieniem :) z Pat&Rub nie probowalam jeszcze pielegnacji cery, chetnie kiedys siegne po ten tonik i eko ampułke :)
OdpowiedzUsuńNa myśl o Pixi Glow drży moja kieszeń ;P
UsuńNajlepszy <3 Ostatnio testowałam jabłkowy tonik Phenome, który też był bardzo dobry, ale P&R pozostaje nr 1 :)
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że P&R lepszy ^^ ;)
UsuńBardzo go polubiłam :) Najpierw miałam miniaturkę i zaraz po jej zużyciu kupiłam pełnowymiarowe opakowanie.
OdpowiedzUsuńWcale Ci się nie dziwię :))
Usuńhah nie mogłabym się nie zgodzić.. Mnie cieszy, że nie czuć tak róży, dzięki temu ma szansę na ulubieńca.. faktycznie zakmnięcie jest ciekawie rozwiązane :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
:*
Ale generalnie zapach Ci się podoba? :))
Usuń:*
Najlepszy! Dla mojego nosa ten zapach jest daleki od pięknego, ale działanie rekompensuje mi wszystko :)
OdpowiedzUsuńWiem, ze zapach budzi dość skrajne emocje, ale dla mnie jest świetny ;)) Choć perfum bym takich pewnie nie kupiła :D
UsuńMój ogromny ulubieniec:)
OdpowiedzUsuńNo to mamy coś wspólnego ^^
UsuńFajne zdjęcia post oczywiście też :)
OdpowiedzUsuńhttp://love-live-lucky.blogspot.com/
Ja teraz używam wody w sprayu Evian i bardzo lubię :) Wielka butla starczy na dłuuugie miesiące :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie :)
Mój blog
Również go polubiłam, a zapach ma niespotykany :)
OdpowiedzUsuń