Grudniowe dni pędzą jak szalone, mam wrażenie, że z niczym nie nadążam, mało mnie na blogu, ale obiecuję, że wkrótce będzie więcej, tym bardziej, że nadchodzą dni lenistwa i błogości ;)) Powoli wczuwam się w klimat; świąteczne jarmarkowanie w Berlinie i Poczdamie już za nami - atmosfera śmiechu i zabawy, dużo serdeczności, migoczące światełka na budynkach, ulicach i drzewach, kramy pełne pyszności i grzanego alkoholu! Jest naprawdę pięknie ♡! Powoli staje się to naszą tradycją i rok w rok staramy się uszczknąć z tego coś dla siebie.
Nie byłabym sobą, gdybym w te piękne okoliczności przyrody nie zabrała ulubionych kosmetyków. I jednym z takich jest ostatnio Keratynowa maska do włosów, Wella SP Luxe Oil. Olejek z tej serii na tyle świetnie służył moim włosom, że z przyjemnością sięgnęłam także i po maskę. Nie zawiodłam się, już kilkuminutowy seans z nią sprawia, że moje włosy stają się jedwabiście gładkie, pięknie lśnią i wyglądają na zdrowsze. Nie puszą się i nie elektryzują, za to łatwo rozczesują i jakby mniej plączą. Z uwagi na dość treściwą konsystencję i zawarte w niej oleje obawiałam się, że maska zanadto obciąży włosy i przyspieszy ich przetłuszczanie, na szczeście nic takiego się nie dzieje. Ale i tak na wszelki wypadek nakładam ją raczej od połowy długości włosów, w zupełności wystarczy.
Maska przyjemnie pachnie, dość mocno, ale zapach towarzyszy nam tylko przez chwilę i nie utrzymuje się na włosach. Dzięki gęstej formule kosmetyk nie spływa z głowy i jest wydajny, niewielka pozornie pojemność 150 ml gwarantuje nam co najmniej kilkanaście zabiegów na długich włosach. Maskę Luxe Oil jak i inne kosmetyki z tej serii (polecam zwłaszcza wspomniany olejek!) znajdziecie na stronach sklepu BodyLand, dzięki którego uprzejmości mam przyjemność testowania maski :) Polecam serdecznie!
Fantastyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńDzięki!
Usuńjeśli moge spytać to gdzie robiłaś zdjęcia? są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńW kompleksie pałacowym Sanssouci, w Poczdamie :)
UsuńJak oglądam Twoje zdjęcia, to aż czytać mi się nie chce :*
OdpowiedzUsuńale przeczytałam :)
Wydaje się być bardzo ciekawa :) ciekawa jestem czy odpowiadałaby moim włosom.
Teraz najbardziej, z produktów włosowych, mam ochotę na Kerastese
Dziękuję Ania ;)) A co konkretnie kusi Cię z Kerastese?
UsuńNie miałam jej jeszcze, może kiedyś się skuszę. Mam też w planach kupić czystą keratynę i podbijać nią maski :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, że można, poczytam wiecej, bo mnie zaciekawiłaś :)
UsuńElunia, cudownych świąt Kochana i jak najwięcej takich udanych wyjazdów!
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu :))
UsuńBodyLand na swojej stronie ma duża przyjemnych kosmetyków :) Oj kosmetyki zabierasz w piękniejsze plenery niż niejeden fotograf modelkę :)
OdpowiedzUsuńhehe ;P
UsuńMuszę kiedyś przetestować tę maskę :)
OdpowiedzUsuńDawno nic nie używałam z Welli, maska wygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńElle, polecany przez Ciebie olejek używam od kilku miesięcy i jestem z niego niesamowicie zadowolona, także dzięki za polecenie :) Jeśli maska jest na tyle przyjemna co olejek to na pewno z czasem po nią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńOlejek jest świetny, to prawda, jest w ogóole jendym z niewielu, które udało mi się skończyć. Maska jest fajna, choć daleko za olejkiem, tak w mojej ocenie ;)
Usuń