Wraz ze zmianą koloru włosów z brązu na blond zmieniłam także część kosmetyków do ich pielęgnacji. Rozdałam wszystkie przyciemniające bądź nawet tylko podkreślające ciemny kolor szampony i odżywki i zaczęłam rozglądać się za ich odpowiednikami dla jasnych włosów. Jako jedne z pierwszych trafiły w moje ręce kosmetyki Toni&Guy, szampon i odżywka do włosów blond.
Miałam trochę obaw, bo generalnie mój skalp źle znosi drogeryjną pielęgnację, często reaguje na nią swędzeniem, stąd już jakiś czas temu przerzuciłam się na apteczną pielęgnację. Ale na szczęście skład kosmetyków Tony&Guy, choć bardzo daleki od naturalnego, mojej skórze jest raczej obojętny, nie wysusza jej, ani nie podrażnia.

Oba kosmetyki mają wspólną nutę zapachową, świeżą i bardzo przyjemną, nie miałabym nic przeciwko, aby utrzymywała się dłużej na włosach. Szampon dobrze się pieni, przyzwoicie oczyszcza i nie plącze włosów. Odżywka ładnie je nawilża i lekko dociąża, co bardzo mi odpowiada - w efekcie włosy są sypkie i gładkie. Liczyłam na delikatne schłodzenie koloru, ale nic podobnego nie nastąpiło, za to z pewnością duet Toni&Guy dodaje mu blasku.
Opakowanie jest solidne, stabilne i świetnie zabezpieczone. Otwierając kosmetyki po raz pierwszy mamy pewność, że faktycznie jesteśmy pierwszymi właścicielami - pod wpływem nacisku pękają plastikowe zabezpieczenia. Trochę się trzeba z nimi posiłować, na szczęście potem już idzie gładko. Podsumowując - nie wiem, czy poleciłabym te kosmetyki komuś bardzo wymagającemu, ale jeśli wystarczy ci, że szampon zupełnie nieźle oczyszcza włosy, a odżywka dodaje im blasku, to ten zestaw w zupełności cię zadowoli :) Ja sama do szamponu raczej nie wrócę, ale odżywkę kupię z przyjemnością.
Kosmetyki pojawią się w styczniu w drogeriach Rossmann.
Nie znam tej marki zupełnie , choć na blogach już kilka razy czytałam i to chyba same dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńTony&Guy mam boski nabłyszczacz do włosów, pięknie je rozświetla.
Usuńjestem brunetką, nie dla mnie te eksperymenty :) obecnie używam szamponu z Joanny, który nadaje lekko platynowy odcień, bo cierpię na rude refleksy, których nienawidzę...
OdpowiedzUsuńW ogóle dla brunetek są fajniejsze kosmetyki, uwielbiałam koloryzujące odżywki Artego, Inebrya, i jakieś tam jeszcze miałam, wszystkie były skuteczne.
Usuńa ja nic nie miałam z Artego :)
UsuńWOW! Nie wiedziałam, że jest taka nowa seria - pisze na moim blogu często o Toni&Guy, ale tego nie miałam.
OdpowiedzUsuńW rossku będzie dopiero od stycznia :)
UsuńBardzo bym chciała sobie w styczniu kupić, ale są to droższe kosmetyki.. może będą jakieś zniżki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że na wejściu na pewno będą jakieś promocje.
UsuńNie znam tych kosmetyków ale może pomyślę o nich w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńJako blondynka od wielu lat przetestowałam sporo produktów do blond włosów. Tej serii nie znam ale jeżeli zależy Ci na ochłodzeniu koloru polecam produkty Provoke, Touch of Silver, nie wiem tylko czy są dostępne w Polsce?
OdpowiedzUsuńJa ogólnie mam chłodny odcień blondu, no ale zawsze moze być chłodniejszy :D O Provoke czytałam u Ciebie, ale niestety nie ma ich w Polandzie :( Smuteczek, nawet na allegro nikt nie wystawia.
UsuńTeż mam dość chłodny blond na głowie ale sporo szamponów i odżywek często dodaje mu żółtych tonów - nawet dość sławny John Frieda do blond włosów wyciąga z nich takie tony :/
UsuńJeżeli masz ochotę na przetestowanie tych produktów, służę pomocą :)
Mnie do tych produktów nie ciągnie. I nie mówię ze do blond (bo ja brunetka) ale ogółem do tej firmy. A sama nie wiem czemu... Chyba wole cos z lepszymi skladami :)
OdpowiedzUsuńMój skalp niestety jest schorowany a zima , pogoda raz ciepło raz mróz źle na niego wpływają. nie miałam jeszcze kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuńOstatnio przetestowałam je u mamy i bardzo przypadły mi do gustu po pierwszym myciu :) Ciekawe, jak byłoby przy dłuższym stosowaniu :)
OdpowiedzUsuńJak się pojawią w drogerii to się im przyjrzę :)
OdpowiedzUsuńZnam tę markę i bardzo mi służy... Zdjęcia ... WOW... schody powalają :D !!!
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji ich testować ;]
OdpowiedzUsuń