Delikatne, przyjemne w stosowaniu i skuteczne w działaniu serum korygujące Bielendy to jeden z tych kosmetyków, po które sięgam, kiedy chcę przyspieszyć złuszczanie naskórka. Pisałam Wam już kiedyś, że moją receptą na gładką skórę jest właśnie regularne złuszczanie i mocne nawilżanie. I każdy kosmetyk, który obiecuje jedno albo drugie od razu wzbudza moje zainteresowanie :)
Producent poszalał nieco z nazwą, bowiem pełny opis przepisany z opakowania głosi, że mamy przed sobą Skin Clinic Profesional, Super Power Mezo Serum, Aktywne serum korygujące
Anti-Age do cery mieszanej i tłustej, z niedoskonałościami. Uff, na szczęście o samym działaniu można krócej - jest nieźle. Lekka i szybko wchłaniająca się konsystencja z miejsca poprawia kondycję skóry, napinając ją i lekko ujędrniając. Regularne stosowanie sprawia, że po paru dniach naskórek zaczyna się lekko złuszczać, jest to zauważalne, ale niezbyt uciążliwe, poradzi sobie z tym każdy peeling. Serum nadaje się pod makijaż, choć ja sięgam po nie raczej na noc, dzięki czemu, mam wrażenie, efekt złuszczania przychodzi nieco szybciej. Skutecznie hamuje wydzielanie sebum, dla cer nietłustych, takich jak moja, efekt ten jest nawet zbyt mocny.

Serum skierowane jest szczególnie do posiadaczy skóry tłustej i mieszanej, z niedoskonałościami. Swoje działanie zawdzięcza składnikom aktywnym, wśród których znajdziemy między innymi kwas migdałowy, kwas laktobionowy i witaminę B3. Moja skóra, na czole, nosie i brodzie całkiem normalna i raczej sucha na policzkach, bardzo dobrze na nie reaguje, z początku pojawiło się parę niespodzianek - pocieszam się, że to zwykłe oczyszczanie skóry, ale potem było już tylko przyjemniej, o ile można tak określić widok złuszczającego się naskórka ;-)
Opakowanie z bardzo popularną ostatnio pipetą podnosi komfort używania, lubię takie dozowniki. To co bym zmieniła, to kolor szkła, wydaje mi się, ze składniki aktywne czują się bezpieczniej w ciemnych buteleczkach, ale być może to błędne przekonanie ;) Zapach jest subtelny i bardzo przyjemny, konsystencja lekka - żelowa, cena niewysoka - ok. 25 złotych za 30 ml, naprawdę warto wypróbować. Nie tylko to zresztą, ostatnio odkrywam serum nawilżające, również od Bielendy, i bardzo, bardzo je lubię ;) A jeśli jeszcze się zastanawiacie, zerknijcie tu: klik
ps. I najczęstsze pytanie dzisiejszego dnia - był u Was Mikołaj? ;-)
Używam od ponad 2 miesięcy i jakoś nie widzę specjalnych efektów na razie.
OdpowiedzUsuńMoże po prostu serum jest dla Ciebie za słabe?
Usuńnie wiem, czy w ogóle zaczynać używanie tego serum. Kusi mnie, bo tyle opinii, ale 10% krem pharmaceris nie wywołał żadnego złuszczania, własnoręcznie robiony 10% tonik lekko przesuszył policzki. Moja skóra lubi kwas migdałowy, kiedyś łączyłam 10% tonik z kremem Qcera (z kwasami azelainowym i pirogronowym) i u mnie ten zestaw się sprawdził (cera była "utrzymana w ryzach" nic nowego nie wyskakiwało, ale ten zestaw niestety nie podział na zaskórniki na nosie). Teraz używam serum z kwasem LHA (z myślą o tych zaskórnikach) najpierw zrobiłam zgodnie z przepisem na zsk 1% serum i ... nic więc dosypuję od czasu do czasu jeszcze trochę kwasu dopiero ostatnio uzyskałam stężenie, które powoduje lekkie szczypanie po nałożeniu - liczę, że za tydzień/dwa w końcu zobaczę jakiś efekt!
Usuńw każdym bądz razie - opisane serum i krem z zestawu mnie kusi, bo tyle opinii na +, jednak boję się że dla mojej przyzwyczajonej do kwasów cery będzie jednak za słabe. Nie do końca rozumiem jakie w końcu jest stężenie składników. To 10% wygląda jakby dotyczyło migdała, kw laktobianowego i wit B3 razem???
A nie myślałaś o często tu przywoływanym kremie z kwasem migdałowym Bandi?
UsuńSłyszałam o nim sporo pozytywnych opinii ale jakoś ta marka mnie nie przekonuje...chociaż skoro jest tak dobry to może warto zaryzykować?! A Mikołaj oczywiście, że był, nawet już wczoraj;)
OdpowiedzUsuńDużo nie kosztuje :)
UsuńMam i jestem pod wrażeniem:D a co polecasz do nawilżania twarzy? Ja ostatnio sporo się kwaszę i jakoś nie mogę znaleźć dobrego nawilżacza:/
OdpowiedzUsuńZ nawilzaczy mam całkiem fajny Sukin, Sesdermę, serum z Bieendy, serum z Dermedic, nieźle sprawdzają się te maseczki w saszetkach z La Roche Posay, służy mi też woda termalna z Uriage tym razem. Czytałam, ze Payot ma niezłą emulsję nawilżającą.
UsuńDziękuje, poczytam sobie:)
UsuńZnam serum z tej serii ''laser x treme'' i jakoś nie wypada za dobrze.
OdpowiedzUsuńJa je mam w wersji pod oczy i lubię, ale raczej na lato.
Usuńzamówiłam sobie kosmetyki z tej serii jako prezent pod choinkę :]
OdpowiedzUsuń;)
UsuńJa mam straszna ochotę na niego, ale musze zuzyc aktualne serum, by kupic nowe : p
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć taką drogę nabywania nowych kosmetyków ;))
UsuńJa mam tonik z tej serii i chyba kupię kolejną butelkę ;)
OdpowiedzUsuńTaki fajny?
Usuńtaki fajny ;)
UsuńBielenda coraz bardziej mnie zaskakuje, |Serum wydaje się fajna, może po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPs. Był :) Dostałam parę skarbów - cudowne perfumy, coś z Organique i sukienkę na zbliżającą się studniówkę (oczywiście sama sobie ją wybrałam) :)
Nie dręcz perfumiary, zdradź jakie perfumy? ;-))
UsuńMarc Jacobs Daisy Dream w wersji niebieskiej <3 są cudne, lekko owocowe przy pierwszym niuchaniu, słodkie kiedy psikniesz na ciało - idealne :)
UsuńMuszę powąchać, ominęło mnie szaleństwo na punkcie stokrotek i nawet nie wiem, co tracę ;) Ale perfumy zawsze dobry prezent ;))
UsuńCzeka u mnie grzecznie w zapasach ;) Mam nadzieję, że się sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuń
UsuńOby! ;)
Bielenda ma bardzo przystępne ceny, więc już myślałam o zakupie tego specyfiku, ale wydaje mi się, że będzie to dla mnie za słabe. Teraz mam krem z kwasem migdałowym i jest ok, ale tylko ok. Widzę, że potrzebuję czegoś mocniejszego na moją brodę z przebarwieniami :(
OdpowiedzUsuńKrem z kwasem migdałowym znam, o ile piszesz o tym z Bandi, i to serum to zupełnie inny kosmetyk, nada się bardziej jako uzupełnienie kuracji kremem, na dzień na przykład :)
UsuńMam krem z tej serii i na razie leży w pudełku. Jakoś nie mogę się przełamać :)
OdpowiedzUsuńJa chyba nawet nie wiedziałam, że jest krem :)
UsuńMnie bardzo pomaga obecnie to serum, aż jestem w szoku :)
OdpowiedzUsuńNie dziwi mnie to, czytałam sporo pozytywnych opinii na jego temat :)
UsuńUwielbiam ten produkt, ale krem z tej serii mnie nie zachwycił. Zdecydowanie wolę bandi z kwasem migdałowym.
OdpowiedzUsuńBandi zużyłam ze dwa-trzy opakowania, ale moja skóra już się chyba do niego przyzwyczaiła, bo ostatnio nie widziałam prawie żadnych efektów. Ale kiedyś bardzo go lubiłam, to fakt :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki Bielendy, a ten produkt czeka już w kolejce do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńciekawy jakby sprawdził się u mnie. na kosmetyki z Bielendy nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńJa na szczescie na razie nie borykam się z niedoskonałościami, czy przesuszeniem cery. Jednak jezeli mnie to spotka to z przyjemnością sięgnę po ten produkt :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra też jest raczej normalna ale bardzo kuszące wydaje się dobre złuszczanie w tym serum - tego nigdy za wiele ;) przynajmniej dla mnie żeby spłycać i przeciwdziałać zmarszczkom. Pomyślę o zakupie :)
OdpowiedzUsuń;)
UsuńMam strefę T bardzo mocno tłustą i jeśli chodzi o hamowanie sebum zupełnie zero efektu a nawet efekt w drugą stronę - kładąc pod makijaż serum skóra mocniej się przetłuszcza. Niestety wysusza a producent twierdzi, że nawilża, więc tu też słabo. ALE! Serum fantastycznie radzi sobie z krostami, żaden zalążek potraktowany serum nie ma szans na rozkwitnięcie, utrzymuje skórę czystą, lekko napina, no i widziałam też efekty serum na plamy pigmentacyjne - po prostu zniknęły! Uważam, że to świetny kosmetyk, aczkolwiek producent po prostu za dużo dobrego chciał mu przypisać ;)
OdpowiedzUsuńReklamy tak mają ;-)
Usuńmoże kiedyś wypróbuję:))
OdpowiedzUsuńCzytałam kilka pozytywnych opinii na temat tego serum i jestem coraz bardziej ciekawa jego działania :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ja ostatnio kupiłam w ecospa serum z kwasem laktobionowym właśnie :) czekam, aż przyjdzie!
OdpowiedzUsuńCiekawe to serum, idę sobie składu poszukać :)
Zdjęcia strasznie klimatyczne!
Niestety nie dla mnie ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie jakoś Bielenda się nie sprawdza, przestałam sięgać po ich kosmetyki pielęgnujące :)
OdpowiedzUsuńU mnie różnie, niemniej sporo perełek mają i cieszę się, ze mogę je odkrywać :) Lubię zwłaszcza serię pro.
Usuńciekawe jakby u mnie się sprawdził, ale jak razie sobie go daruję dopóki do końca nie przetestuje innego. będę jednak go mieć na oku :)
OdpowiedzUsuńJeju a ja nawet o nim nie słyszałam . Niestety w tym roku Mikołaj o mnie zapomniał :(
OdpowiedzUsuńTak wiele o nim czytaliśmy, niesamowicie kusi, jak i krem z tej linii:)
OdpowiedzUsuńKupiłam bardziej z ciekawości i jestem strasznie zadowolona. Tyle, że u mnie łuszczenie jest naprawdę spore, szczególnie na tzw. wąsach, Ciekawe dlaczego akurat w tym miejscu :P
OdpowiedzUsuńKilka razy próbowałam używać na dzień, ale wydaje mi się, że solo (czyli bez kremu na wierzch) przy ujemnych temp. może zaszkodzić :)
A to ciekawe, ja najmocniej złuszczam się na czole i nosie :D
UsuńJa też, ale po zwykłym kwasie, ostatnio migdałowym z Organique ;)
UsuńObawiam się, że dla mojej suchej cery jego działanie byłoby zbyt intensywne.
OdpowiedzUsuńSporo zależy od tego, na ile przyzwyczaiłaś skórę do kwasów, moja już nieco zahartowana ;)
UsuńCiekawi mnie to serum, ale na razie mam krem z SVR
OdpowiedzUsuńZłuszczający? Który? Zdradź proszę, lubię SVR :)
UsuńKurka wodna, co raz bardziej mnie kusi to serum.
OdpowiedzUsuńelle proszę o radę, mam 40 lat i szukam jakiegoś dobrego serum bądź maski pod oczy. Nietstety widzę już zmarszczki :( Może coś doradzisz?:) Pozdrawiam Ela
OdpowiedzUsuńPod oczy bardzo Ci polecam krem z Ava Eco Line (zerknij tu na opinie: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=34498), a jeśli wolałabyś mocniejszy kaliber, to mój kolejny ulubieniec - Krem pod oczy z awokado, Martina Gebhardt (http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=50876). Oba kremy świetnie mi służą, ten drugi myślę nawet bardziej powinien Ci przypaść do gustu, bo naprawdę dobrze odżywia skórę wokół oczu. Ja dodatkowo co jakiś czas dodaję do niego kroplę oleju z awokado, albo olej ze śliwki (nie tylko pięknie pachnie, ale rewelacyjnie uelastycznia skórę. A jeśli to Cię nie zadowoli, to może retinol? Bardzo dobry i stosunkowo niedrogi jest Life-Flo: Retinol A 1% Advanced Revitalization Cream, dostępny na Amazonie. Jeśli się skusisz pamiętaj o ostrożności (na początek raz, dwa razy w tygodniu) i filtrach. Jeśli wolałabyś coś łatwiej dostępnego, to bardzo dobre kosmetyki z różnym stężeniem retinolu ma Paula's Choice, zerknij zwłaszcza na serię Resist Anti-Aging. Można kupić próbki :) Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam :) Pozdrawiam serdecznie, Ela ;))
Usuńbardzo mi pomogłaś, zaraz poczytam o tych kremikach, dziękuję!
Usuńelle a gdzie kupujesz olejek z awokado?
UsuńCieszę się bardzo :) Olej z awokado i parę innych też ;)) kupuję zwykle w sklepie Zrób Sobie Krem http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-avocado-ORGANICZNY/130. Czasem kupuję też w Mazidłach, ale ostatnio właśnie w ZSK. Mają tam też olej ze śliwki i serdecznie Ci go polecam: http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-z-pestek-sliwki-NATURALNY/162 Pachnie marcepanem ;)) i bosko odżywia skórę.
Usuńświetna ta storna Zrób Sobie Krem, coś niesamowitego, że w sumie można samemu stworzyć kremik. Na raz ie zamówiłam olejek z pestek sliwki- dziękuję Ci , nigdy wcześniej nie wiedziałam o tej stronie:)
UsuńNa razie zamówiłam też krem ten oto :http://www.paulaschoice.pl/pl/p/Resist-Super-Antioxidant-Concentrate-Serum-Deluxe-Trial-Size-5-ml/260
zobaczymy czy zadziałają :) Jestem Ci wdzięczna za tak fachową pomoc naprawdę. Nie używam złych kosmetyków ale jakoś słabo działają.... a czy mogę ten olejek mieszać z tym serum co zamówiłam? Ela
Zerknij jeszcze na Biochemię Urody, są tam zarówno półprodukty, jak i gotowe zestawy pozwalające na samodzielne 'ukręcenie' kremu ;)
UsuńCo do mieszania, myślę, że jak najbardziej. Ja mieszam oleje ze wszystkim, oczywiście nie w opakowaniu, a każdorazowo na ręce. Jeszcze nie zdarzyło mi się, by mi to zaszkodziło :)
Zaciekawiłaś mnie tym kosmetykiem, mam cerę z niedoskonałościami. W ostatnie lato używałam olejku samoopalającego z Bielendy i nie do końca się sprawdził, jednak po Twojej recenzji jest nadzieja, że to była tylko jednorazowa wpadka ze strony marki ;)
OdpowiedzUsuńJestem szalenie ciekawa, jak to serum spisze się u mnie. Mam je już na liście zakupowej i mam nadzieję, że niedługo trafi w moje łapki :D
OdpowiedzUsuń