Swoistym paradoksem jest to, że krem, który w nazwie ma określenie beauty balm towarzyszy mi głównie w chwilach, kiedy to bynajmniej beauty nie jestem ;) Choćby teraz, przeziębiona, z podrażnionym nosem, z wysuszonymi spękanymi ustami - nie wyobrażam sobie dnia bez jego kojących właściwości. Ale Mallow Beauty Balm, Herbfarmacy to nie tylko krem na podrażnienia, to skuteczne panaceum na niemal wszystkie urodowe problemy ♡.
W działaniu i formule beauty balm przypomina mi trochę innego ulubieńca od Gaia Cream, jest tylko nieco mniej tłusty od niego i szybciej się wchłania. Na dobroczynne właściwości balsamu piękności Herbfarmacy wpływają jego składniki, przede wszystkim kojący i odżywiający w witaminy i minerały prawoślaz, przywracająca skórze miękkość i blask dziewanna, a także regenerujące olej jojoba i masło shea.
Przesuszona i odwodniona skóra, zniszczone końcówki włosów, wysuszone płytki paznokci? Mallow Beauty Balm z łatwością o nie zadba. Zresztą warto po niego sięgać nie tylko w awaryjnych chwilach, ale na stałe włączyć go do codziennej pielęgnacji - świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry, nawet tej najdelikatniejszej, w okolicach oczu. Odżywia ją, wzmacnia elastyczność i zapobiega utracie jędrności. Jest przy tym bardzo wydajny, delikatna konsystencja na podobieństwo miodu rozpływa się pod wpływem ciepła, przez co bardzo niewiele potrzeba, by rozsmarować krem po skórze, wetrzeć we włosy czy paznokcie.
Mallow Beauty Balm, Herbfarmacy to nie tylko świetne działanie, ale także piękne opakowanie - ciężkie czarne szkło (to lubię ;-)) z dopasowaną stylistycznie zakrętką. Widać tu dbałość o najmniejsze szczegóły (to lubię jeszcze bardziej!); nie pokazałam tego na zdjęciach, ale kartonik, w którym umieszczony jest słoiczek, ozdobiono w środku drukiem w delikatne róże. Tym samym moja dusza estetki ukontentowana jest w najwyższym stopniu ;)

Krem znajdziecie w sklepie iwos.pl w cenie niespełna 70 złotych za 30 mililitrowe opakowanie. I nie sposób tu nie wspomnieć o samym sklepie, który jako jeden z nielicznych w Polsce dystrybuuje kosmetyki Herbfarmacy. Przemiła obsługa, pięknie zrealizowane zmówienie - do kremu dołączono uroczy bawełniany woreczek z logo marki. W przesyłce znalazłam też parę próbek - również inicjatywa sklepu - i tym sposobem wiem, że beauty balm to nie jedyna pokusa marki. Koniecznie zwróćcie uwagę na Mus myjący do twarzy Wash-off cleansing mousse; rewelacyjny sposób na demakijaż. No i wisienka na torcie - logo sklepu. Zwykle przechodzę obok takich rzeczy obojętnie, ale spójrzcie tutaj, nie da się!
I cóż mogę więcej? Polecam Wam gorąco, zarówno sklep jak i sam balsam piękności Herbfarmacy - to bez wątpienia jedno z najmilszych moich spotkań z nową marką kosmetyczną w ostatnim czasie. I ciekawa jestem czy miałyście już do czynienia z tą marką? ;-))
Ciekawy produkt, nie znałam wcześniej. Oakowanie bardzo ładne, faktycznie :)
OdpowiedzUsuńFaktem jest, że marka mało popularna u nas, a szkoda, bo choćby ten beauty balm jest świetny :)
UsuńNie słyszałam o marce:(
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoe zdjęcia!
;)))
Usuń:))))
OdpowiedzUsuńKocham balsam piękności od dawna, bo i mam go od dawna. I końca nie widać :) pieruńsko wydajny!
I ten cudny zapach!
UsuńJest wydajny to prawda, ale ja używam go też do włosów, wprzypuszczam więc, że rekordów wydajności razem nie pobijemy ;) Co do zapachu, jak tylko odzyskam zmysł powonienia zrobię dopisek :D
Usuńnic o nim nie słyszałam, a to co napisałaś bardzo mnie do niego zachęca :)
OdpowiedzUsuńPoczytaj recenzję Anuli na KWC, to dopiero zachęta ;))
UsuńZachęcająco go opisałaś...
OdpowiedzUsuńKurczę, kolejna kusząca marka. A kysz, blogasy! ;-)
:D
UsuńOj kusisz nim, kusisz! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńPierwdzy raz widzę produkt a lubie czytac o takich nowościach:) opakowanie ma super a i jego dzialanie brzmi kusząco:)
Słoiczek jest super, pięknie wykonany ;)
UsuńCiekawy opis, bardzo zachęcający :)
OdpowiedzUsuńwow, świetny produkt i ile zastosowań :)
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia!
Logi sklepy wymiotło:). Sweet owl:)
OdpowiedzUsuńKupiło mnie całkowicie :D
Usuńnie słyszałam o tej marce, ale za wygląd i to jak chwalisz działanie ląduje na mojej liście <3
OdpowiedzUsuńDobra! Piszę tego komenta i lecę do tego sklepu! Chcę mieć tego pana balsama i kropka! Boszz... już się boje tego co tam jeszcze zobaczę - a spłukana jestem po całości :P :D
OdpowiedzUsuń...i cóż wpadło mi w oko? - Dr Bronner's!!! ahahahaaha - Dr ! - siE wiE ;)
UsuńWiedziałam, ze coś wypatrzysz :P
UsuńBrdzo kusząca recenzja, a ja takie produkty niezmiernie lubię ;)
OdpowiedzUsuńJa też, do dziś z rozrzewnieniem wspominam żywy krem od Gaia Cream ;)
UsuńZupełnie nie znam, ale zainteresował mnie swoim działaniem. Podoba mi się gro zastosowań :)
OdpowiedzUsuńI co wazniejsze, w każdym się sprawdza :)
UsuńPierwszy raz widzę, ale zapisuje sobie produkt i sklep być może tam niedługo zajrzę i coś zakupię;)
OdpowiedzUsuńW sklepie mnóstwo cudności, nie tylko Herbfarmacy :)
Usuńale fajny ten balsamik, weszłam na stronę sklepu i wow...jaki wybór, jakie ciekawe kosmetyki, marki, dzięki za info, na pewno coś tam zakupię:)
OdpowiedzUsuńOfiara mojego kuszenia, to lubię ;)
Usuń:*
Nie znam, ale w moim obecnym podziębuonym stanie chciałabym go mieć obok łóżka:) Muszę się bliżej zapoznać z oferta.
OdpowiedzUsuńCiekawy ten krem. Dla mnie takim kremem wielofunkcyjnym i do zadań specjalnych (np. na podrażniony, zakatarzony nos) jest brzozowy krem z Sylveco.
OdpowiedzUsuńFaktycznie iwos ma piękne logo. :)
Lubię bardzo lekki brzozowy Sylveco, ten z betuliną trochę mnie zapchał niestety :(
UsuńTeż jestem wielką wielbicielką takich opakowań, aż chce się po nie sięgać :)
OdpowiedzUsuńPrawda ;)
UsuńPiękne zdjęcia :) a i opis równie zachęcający, chociaż cena trochę mniej. Chyba zostanę przy balsamie Tisane ;)
OdpowiedzUsuńTisane też niezły, długo mi służył, choć chyba jedynie do pielęgnacji ust :)
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce, ale balsam wygląda bardzo ciekawie, kojarzy mi się trochę z wyglądu z miodkiem oriflame ;D
OdpowiedzUsuńSłabo znam ofertę Oriflame, ale beauty balm rzeczywiście moze kojarzyć się z miodem, przynajmniej w kolorze ;)
UsuńCiągle ląduje w moim koszyku i za każdym razem coś innego okazuje się ważniejsze. Jednak czuję, że w końcu do mnie trafi :) Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńTeż stwierdzam , że jest fajny :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie też ma tak wszechstronne zastosowanie?
UsuńSklep znam ale o tym kosmetyku czytam po raz pierwszy. Ja szukam teraz jakiegoś fajnego , treściwego, oleistego kremu do buzi , niestety skończył się mój ulubieniec z Gaia Creams.
OdpowiedzUsuńJak czytam to co napisałaś, to myślę Beauty Balm powinien Cię zachwycić :)
UsuńZupełnie nie znam marki, ale słoiczek ( i ta cudownie kremowa zawartość ) aż krzyczą do mnie ;) Uwielbiam takie " beauty " :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia elle :)
Też uwielbiam takie beauty ;)))
UsuńDzięki Tobie poznałam firmę o której nie miałam pojęcia :) Sam zaś kosmetyk jest bardzo ciekawy i posiada wiele zastosowań :)
OdpowiedzUsuńWypróbuj Agus, duże szanse, że będziesz zadowolona :)
UsuńRzeczywiście piękne, estetyczne opakowanie. Beauty Balm jak i sama firma bardzo ciekawa i szczerze mówiąc czytając recenzję spodziewałam się ceny dwa razy wyższej, niż podałaś. Akurat teraz gdy mocno zwątpiłam w naturalną pielęgnacje, zaciekawiłaś mnie na tyle, że chętnie go wypróbuję. Na razie spróbuję się wstrzymać, bo ostatnio poszalałam z zakupami, ale zapisuję sklep do zakładek - też go nie znałam, a widzę, że mają fajny asortyment.
OdpowiedzUsuńI przemiłą obsługę, coraz bardziej zwracam na to uwagę, zdarzyło mi się skreślić sklep z powodu niezbyt profesjonalnego, w mojej ocenie, podejścia do klienta, czasem wolę nawet wiecej zapłacić, aby mieć taką pewność. Sam krem jest fajny, bo wielofunkcyjny i naprawdę w tej wielofunkcyjności się sprawdza, zaskoczyło mnie zwłaszcza użycie go na końcówkach włosów :) Zyskały mocno :)
UsuńWidzę, że i do Ciebie dotarł balsam piękności :) . Mega sprawa używam od roku i niedawno skończył mi się 1 słoiczek. Niezastąpiony jako maseczka na noc! Jeżeli chodzi o Herbfarmacy to generalnie wszystko co próbowałam od razu siadało (zwłaszcza divine light i just eyes) i kocham tę firmę..... a na iwosie -30% na gift pack do tego jeszcze szmatka bawełniana do pilingu (kiedyś Alina Rose o niej pisała - super zdzieracz :P twarzowy) i zestaw świąteczny gotowy :)
OdpowiedzUsuńW formie maseczki na noc go jeszcze nie używałam, ale smarowałam podrażniony nos i usta i rano budziłam sie ze skórą jak nową. Nieocenione <3
Usuńale cudo! od dzisiaj ląduje na mojej liście w samej czołówce :)
OdpowiedzUsuń;))
Usuńi jestem kupiona:P Oczywiście wlazłam za zdjęciem, nad którymi się porozpływałam, zanim przeszłam do lektury, po małym rekonesansie jestem zdruzgotana, bo marka, że tak powiem za rogiem prawie... Zatem już wiem, trafia na listę chciejstw, cała od razu, bo pewnie sukcesywnie będę nabywać to i owo, a takie balsamy do zadań specjalnych i codziennych bardzo lubię... Współczuję wrednego choróbska, na szczęście (co wiem z fejsa), to już za Tobą:)
OdpowiedzUsuń:*
Haha Patrycja, wiedziałam, że kto jak kto, ale Ty na pewno zachwycisz się tym kosmetykiem :)) I dobrze, że już na liście, warto naprawdę, dla składu i działania zwłaszcza ;) (choć mnie kupuje głównie opakowanie, ot kobieca próżność ;P/
Usuń