Krem do rąk ma ładnie pachnieć i szybko się wchłaniać. Takie są moje wymagania. I takie są kremy The Body Shop, Mango Hand Cream i Pink Grapefruit Hand Cream. Maluchy - każdy z nich ma zaledwie 30 ml - pięknie pachną prawdziwymi owocami, mają przyjemnie nawilżającą, nietłustą formułę i błyskawicznie wchłaniają się w skórę, zostawiając dłonie miękkie i nawilżone, bez wyczuwalnego filmu.
Gdybyście zapytały, który z nich ładniej pachnie, nie umiałabym odpowiedzieć. Wybór między dojrzałym aromatycznym mango a lekko kwaskowatym soczystym grejpfrutem nie jest prosty ;) A to nie koniec pokus! Krem występuje także w innych wersjach zapachowych i poza wymienionymi możecie wybierać między truskawką, moringą, kokosem i masłem shea. Szaleństwo ;) Dodam tylko, że zapach utrzymuje się na skórze dość długo, przy czym grejpfrut nieco dłużej niż mango.
Konsystencja kremu jest bardzo ciekawa i chyba dość rzadko spotykana w tego typu kosmetykach, a mianowicie przypomina żel. Ma to z pewnością wpływ na błyskawiczną wchłanialność kosmetyku i jeśli któraś z Was unika kremów do rąk z uwagi na tłusty film na skórze, tu czeka ją niespodzianka. Dłonie już po paru sekundach są suche i gładkie, a jednocześnie dobrze nawilżone - mimo lekkiej formuły kremy zawierają w sobie pielęgnujące oleje - odpowiednio z pestek mango i grejpfruta.
Wydajność kremu - również za sprawą konsystencji - jest niezła, i jak się okazuje, 30 ml to wcale nie tak mało ;) Już odrobina wielkości ziarnka groszku wystarczy, by do wysmarowania obu rąk.
Opakowanie wizualnie jest bardzo w moim guście, niestety z doświadczenia wiem, że tego typu zakrętki średnio sprawdzają się w torebkach, bywa, że się same odkręcają. Niemniej są tak urocze i kolorowe, że nie sposób im się oprzeć ;) Nie wiem czy kremy dostępne są już w polskich salonach Body Shop, ale jeśli je zobaczycie, koniecznie sięgnijcie po tester, warto choćby powąchać, co jak co, ale marka rządzi, jeśli mowa o pięknie pachnących kosmetykach.
---
I wyniki rozdania - nawadniające serum Dermedic wędruje do Antymionki. Antymionko gratuluję, a Wam serdecznie dziękuję za udział!
zwycięZca piszemy przez Z a nie przez S. Gratulacje dla Antymionki ;)
OdpowiedzUsuńPewnie :) dzieki za uwage, pisalam posta po polnocy i nie zwrocilam uwagi na babola. Sorry ;))
UsuńFajnie zareagowałaś :) Bez spiny.
UsuńGratulacje dla Antymionki !
OdpowiedzUsuńA co do kremów to nie wiem jak to się stało, ale nigdy nie miałam okazji ich wypróbować. Lubię takie małe pojemności jeżeli chodzi o kremy do rąk. Można je bez problemu wrzucić do torebki no i szybciej je zużywamy, dzięki czemu możemy kupić coś nowego :D
Prawda! Zwłaszcza ostatnie zdanie :D
UsuńZ opisu kremy idealne dla mnie! A właśnie czegoś szukam....
OdpowiedzUsuńMuszę spojrzeć na skład :)
Jak znajdę to dopiszę :)
UsuńLubię mieć taką mini tubkę zawsze pod ręką, najczęściej noszę w torebce :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
OdpowiedzUsuńA te kremy faktycznie są urocze, jednak nie lubię takich metalowych tubek :/
Ogromnie się cieszę, bardzo miła wiadomość z samego rana! :).
OdpowiedzUsuńA co do kremów- ja z tej firmy miałam tylko żele pod prysznic, ale wciąż szukam idealnego kremu do rąk, który nawilży moją skórę na długo. Zapachy skutecznie zachęcają aby kupić kolejne produkty :).
Fajne tubeczki, kuszące niezwykle :)
OdpowiedzUsuńChętnie po nie sięgnę, uwielbiam pachnące kosmetyki. :)
OdpowiedzUsuńZapomniałam z wrażenia, gratuluję Antymionce. :)
UsuńLubię kremy do rąk z TBS, szczególnie ten z konopią i migdałowy. Na ten chętnie się skuszę, ale w wersji masło shea :)
OdpowiedzUsuńO tym z konopią tyle się już naczytałam, że jest następny na liście.
UsuńStrasznie chciałabym je przetestować a tu TBS daleko ;) myślałam nawet o tych samych zapachach. Żałuję, że jak byłam w Warszawie to się na nie nie skusiłam ;)
OdpowiedzUsuńja jakoś nie przepadam za kosmetykami The Body Shop, ale muszę się przyznać, że akurat kremu do rąk nie używałam nigdy. Swoją niechęć opieram na innych produktach. Może takie maluszki wpłynęłyby pozytywnie na moją opinię :)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za gratulacje :). A przede wszystkim dziękuję Elle :)
OdpowiedzUsuń;))
UsuńNie miałam jeszcze tych kremików TBS, ale z pewnością wypróbuję :) Lubię takie małe pojemności do torebki :)
OdpowiedzUsuńI jak tu się oprzeć takim maluszkom :) Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńwyglądają trochę jak farby;d
OdpowiedzUsuńz opisu wynika, że są na prawdę godne uwagi ;) też bym nie wiedziała na który zapach się zdecydować, bo oba są moimi ulubionymi :)
Ciekawa jestem ich zapachów.:)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tymi kremami :-)
OdpowiedzUsuńTą wersję z mango chętnie bym u siebie widziała.
OdpowiedzUsuńChyba skuszę się na wersję Moringa bo ostatnio szaleję na punkcie tego zapachu. Poza tym uwielbiam Mango i Satsumę:D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne opakowanie! Chętnie bym spróbowała!
OdpowiedzUsuńFaktycznie maluchy z nich:)
OdpowiedzUsuńZapachy na pewno piękne, jednak ta zakrętka skutecznie mnie zniechęca. Ręce smaruję z reguły w pośpiechu i jestem pewna, że z moją niezdarnością już po kilku zużyciach zakrętce mogłabym przyczepić łatkę "POSZUKIWANA" :P Wolę kremy z "klikiem" :)
OdpowiedzUsuńPS. Piękne zdjęcia :)
Ja kosmetyki mam w małej kosmetyczce w torebce, znacznie ułatwia to poszukiwania :D
UsuńMam, używam, lubię :) ale w torebce absolutnie mi się nie sprawdziły. Miała kiedyś okazję czyścić je z wnętrza :(
OdpowiedzUsuńHaha wyobrażam sobie :] Przerzuciłam się na kosmetyczkę w torebce, pomaga uniknąć takich niespodzianek.
UsuńAle słodziaki :) jak tylko gdzieś będę miała dostęp do tych kosmetyków zakupię sobie na pewno do przetestowania :)
OdpowiedzUsuńFajne kremiki :)
OdpowiedzUsuńKocham takie pachnące kremiki :) TBS kusi mnie ogromnie ilością cudownych rzeczy i najchętniej bym większość chciała. I gratulacje dla zwyciężczyni :)
OdpowiedzUsuńkokosowy będzie mój! uwielbiam zapach kokosa :)
OdpowiedzUsuńpiękny nastrój na zdjęciach ♥
OdpowiedzUsuńI na ostatnim, jak się tak tulą te dwa... ;) A mango zapach znam z TBS - miałam masło kiedyś i scrub... To masło to było jedno z lepszych jakie kiedykolwiek miałam z tradycyjnych..
Zainspirowałaś mnie - wybiorę się na space do TBS:D
pozdrawiam ciepło
:*
Dziękuję :*
UsuńCiekawa jestem tych kremików,świetne tubki mają:)
OdpowiedzUsuńGratuluję !!!!
lubię takie maluszki, jeszcze chyba nigdy nie zużyłam żadnego kremu do rąk całkowicie :D
OdpowiedzUsuńTBS powala zapachami. Mam mgiełkę grejpfrutową i jest cudowna. :D
OdpowiedzUsuńWesołe opakowania zachęcają do zakupu :)
OdpowiedzUsuń