... czyli rzecz o kosmetyku, który znalazłam w jednym z pudełek Nowości Rossmanna. Sama pewnie nie wpadłabym na pomysł, by go kupić, tym bardziej, że mam już swoje ulubione antyperspiranty, sprawdzone i skuteczne, ale muszę przyznać, że i ten jest całkiem niezły.
Garnier Neo to innowacyjna forma suchego kremu, który łączy w sobie skuteczność antyperspirantu i pielęgnacyjne właściwości balsamu. Dostępny jest w pięciu wersjach zapachowych, do mnie trafiła chyba najdelikatniejsza z nich - Soft Cotton; subtelny i niemal niewyczuwalny zapach świeżego prania. Zgodnie z obietnicami producenta kosmetyk szybko się wchłania i zapewnia skuteczną ochronę do kilku godzin. Czy pielęgnuje - nie wiem, na pewno nie wysusza i nie podrażnia skóry, nawet bezpośrednio po depilacji. Mimo deklaracji o wysokiej skuteczności (aż do 48 godzin!) kosmetyk nie odbarwia ubrań, w każdym razie jeszcze go na tym nie przyłapałam ;) Oby tak zostało!
Aplikacja jest wygodna i bezproblemowa, już lekkie naciśnięcie miękkiej tuby pomaga wydobyć oczekiwaną ilość kremu, który należy wmasować w skórę. Kosmetyk szybko się wchłania i pozostawia po sobie suchą skórę z lekko pudrową - na podobieństwo talku - warstwą. Całość gwarantuje uczucie świeżości, bardzo miłe i pożądane. I choć na co dzień wybieram jednak kulkę (np. Vichy), to Neo Garnier jest dla mnie ciekawą propozycją do zapakowania w podróż czy nawet do torebki, taka a nie inna konsystencja antyperspirantu daje mi pewność, że nie się nie rozleje i nie zabrudzi zawartości bagażu. Świetna alternatywa dla tradycyjnych dezodorantów, kulek i sztyftów.
Antyperspirant dostępny będzie między innymi w Rossmannie, w cenie ok 13 zł za 40 ml.
I co Wy na to? Dajecie się skusić nowinkom kosmetycznym, czy jednak wolicie sprawdzone rozwiązania?
Ostatnio przerzuciłam się na antyperspiranty z Adidas, ale tego co ty przedstawiłaś nigdy nie widziałam. Może kiedyś się skuszę na niego :)
OdpowiedzUsuńbo to nowość, dopiero bedzie w sprzedaży
UsuńTak, w Rossmannie pojawi się dopiero w okolicach października, nie wiem jednak, czy nie będzie dostępny wcześniej w innych drogeriach?
UsuńFaktycznie wygląda ciekawie i to fajna alternatywa dla klasyki ale antyperspirantów jakoś nie lubię zmieniać ;) przyzwyczajenie zawsze ciągnie mnie do ulubionej, srebrnej rexony w kulce :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie zainteresował :)
OdpowiedzUsuńO, nie miałam pojęcia, że Garnier wprowadził taką nowość :) Nie zniechęca mnie taka forma aplikacji, wprost przeciwnie, jestem jej ciekawa, żeby się przekonać na własnej skórze czy się polubimy :)
OdpowiedzUsuńJest duża szansa że tak, bo fajny jest ;)
UsuńJakoś antyperspirant to jeden z kosmetyków, który jak już mi podpasuje to trzyma się wiernie. Od lat używam kulki Vichy i próby zmiany nie kończyły się dobrze ;)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tę kulkę :)
Usuńbardzo ciekawy,skusiłaś mnie;)
OdpowiedzUsuńkrem jako antyperspirant? teraz mnie to dziwi. przyzwyczajenie robi swoje i ciężko mi by było się przestawić na krem :P
OdpowiedzUsuńZapach świeżego prania - Ty wiesz jak wywołać u mnie szybsze bicie serca :D
OdpowiedzUsuńMiałam deo w kremie, naturalne oczywiście :), savonille i miło wspominam. Ale ja podobnie jak Ty na codzień stosuję "starsze" rozwiązania techniczne, czyli głównie kulka.
A może po prostu zacofane jesteśmy :D
Ania mów za siebie, ja Cię prosza :D
UsuńNo dobra :)))))))
UsuńJa jestem zacofana... a Ty odporna na nowości :P
Odporna brzmi zdecydowanie lepiej :D :D :D
Lepiej, wolę być wybredna niż stara ;P
UsuńZaraz stara! Zacofana! Nie stara :D
UsuńOj, przypomniał mi się kawał, ale cenzura nie pozwala mi go tu zamieścić :D
Daawaj ;)
UsuńDałam :D
UsuńAle oprócz tego, że jestem stara (jak już ustaliłyśmy :D) to i jeszcze wstydliwa!
Poszło na maila :D
haha widziałam! Dobre i akurat jak znalazł :D
Usuńma fajne opakowanie i to z pewnością jest innowacją :) co do działanie - nie uwierzę, póki nie zobaczę :D
OdpowiedzUsuńSłowo daję, jest skuteczny, choć nie testowałam go 48 godzin :D
Usuńoj mogłabyś się poświęcić dla dobra ludzkości i nie myć się przez dwa dni :D
UsuńPowinni je w tramwajach rozdawać, tam pełno takich poświęconych :D
Usuńw miejskim, chociaż przynajmniej wiadomo, że jest lato :)
Usuńhahahahahaaaaaaa!!
UsuńRzuciłaś mi całkiem nowe światło na te osobniki - oni się poświęcają! A ja myślałam, że w nosie mają higienę :D
Popłakałam się ze śmiechu :D rzuciłaś mi całkiem inną perspektywę na sprawę!
:D
UsuńJuż na niego poluję, od kiedy zobaczyłam w nowościach Garniera, są różne wersje, jestem ciekawa jak się u mnie sprawdzi. Po Twojej recenzji podoba mi się jeszcze bardziej :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
Jest taki maluśki, sliczniuski. Zapach musi być przyjemny, może być wart uwagi :)
OdpowiedzUsuń
UsuńNo ciekawostka taka, myślę, że będzie się nieźle sprzedawał :)
ja najbardziej lubię dezodoranty w kulce:)
OdpowiedzUsuńNo wygodne są bardzo :)
UsuńTeż go testowałam, tylko w innej wersji zapachowej i podzielam Twoje zdanie - daje radę i chociaż mojego nr 1 nie pobił, to i tak go lubię :)
OdpowiedzUsuńWidziałam Twoją opinię :)
UsuńZastanawiałam się jak rozwiążą kwestię aplikacji i widzę, że całkiem sensownie im to wyszło :) Muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńja mam swojego ulubieńca, a właściwie dwóch, w tej kategorii i nie eksperymentuj, więc raczej się nie skuszę
OdpowiedzUsuńno no ciekawy jest, jakoś nie przepadam za Garnierem, ale ten warto wypróbować, uśmiałam się z tych poświęconych w komunikacji miejskiej:)
OdpowiedzUsuń;))
UsuńAle z niego cudaczek! Nie spotkałam się chyba jeszcze z taką formą antyperspiranta. Od lat wierna jestem zielonej kulce Vichy :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo ją lubię :)
UsuńZainteresowałaś mnie n poważnie tym antyperspirantem. Lubię nowinki. Na razie używam męskiego sztyftu old spice Bahama, który dobrze się u mnie sprawdza i kocham ten kokosowy zapach.
OdpowiedzUsuńNa męski zastrzygłam uszami z ciekawości, ale jednak zapach kokosu nie dla mnie, nie znoszę wręcz :) Garnier ma kilka wersji zapachowych, sprawdź może i kokos się znajdzie ;))
UsuńKulka Vichy sprawuje się u mnie na tyle dobrze, że nie szukam już niczego innego :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie zielone Vichy rządzi ;)
UsuńA to ciekawe, przyjrzę mu się jak się pojawi. Pewnie z ciekawości przetestuję :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że Cię nie zawiedzie :)
UsuńGdy tylko zobaczyłam jego zapowiedź na stronie Rossmanna wiedziałam, że muszę go mieć. Gdy tylko pojawi się na półkach polecę go kupić :)
OdpowiedzUsuńCiekawe tylko czy na dłuższą metę nie poniszczy czarnych rzeczy
Pozdrawiam,
koczek-blond
Juz 20 lat temu odkad pierwszy raz poojawilam sie w niemczech poznalam taka forme antyperspirantu, moja tesciowa takiej uzywala. Fajnje, ze garnier wprowadzi cos takiego, szkoda tylko,ze ma on aluminium w sobie....chetnie bym go kupila
OdpowiedzUsuń