Krem pod oczy to jeden z tych kosmetyków, od których wymagam najwięcej, bo też i okolica, której ma służyć, jest wymagająca. Nigdzie tak jak tu brak odpowiedniego nawilżenia nie mści się wiotkością i uwidocznieniem maleńkich zmarszczek, które z kolei, przy dobrej pielęgnacji, nikną niemal zupełnie. Przerobiłam całą masę kiepskich kremów pod oczy, trochę tych przeciętnych, parę zupełnie poprawnych i dosłownie dwa - trzy na tyle dobre, że zamierzam do nich wracać. Jednym z nich jest właśnie Avene, YstheAl, Eye and lip contour care.
Przeznaczony do pielęgnacji skóry wokół oczu i ust ma działanie antystarzeniowe. Opatentowana substancja aktywna Retinaldehyd stymuluje odnowę komórkową, Pre-Tokoferyl o właściwościach antyoksydacyjnych chroni przed działaniem szkodliwych rodników, a woda termalna Avene koi i łagodzi podrażnienia, poprawiając uczucie komfortu skóry.
W kosmetyku podoba mi się właściwie wszystko - opakowanie typu airless, które przy pierwszym spotkaniu wzięłam za szkło, a tak naprawdę jest z plastiku, na tyle jednak starannie odlanego, że cieszy oko, mimo pozornie surowej aptecznej szaty. Za urodą idzie praktyczność - dozownik pompujący zabezpieczony jest przezroczystą nakrętką, dodatkowo pompkę można blokować przez przekręcenie dozownika w bok. Ilość kremu, która wydostaje się po jednorazowym naciśnięciu starcza akurat na pokrycie okolic obu oczu.
Krem ma delikatną konsystencję emulsji, która ułatwia aplikację, dzięki czemu unikniemy niepotrzebnego naciągania skóry. Szybko się wchłania, zostawiając wyczuwalną warstewkę nawilżenia na skórze, która szczęściem nie roluje się pod makijażem - mi to odpowiada, nie odczuwam przesuszenia skóry w ciągu dnia. Mógłby być odrobinę bardziej treściwy, na co dzień tego nie odczuwam, czasem jednak po mocno wietrznym dniu (Trójmiasto, stolica wiatrów ;))) dorzucam do niego kroplę oleju z awokado, taki duet to prawdziwy balsam dla skóry.
Świetnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji, na tyle dobrze, że właściwie używam go też na noc, poza okazjonalnym wzbogacaniem w olej z awokado nie czuję potrzeby sięgania po coś więcej. Największą jednak przyjemność sprawia rzut w lustro po kilkutygodniowym stosowaniu - skóra jest wyraźnie gładsza, jędrniejsza i jaśniejsza, a zmarszczki mimiczne leciutko wypełnione i wyprasowane, baaardzo to miły widok ;)) Dodam jednak że nie mam dużych tendencji do zmarszczek pod oczami (za to jaka lwia zmarszczka mi się szykuje! ;/), więc wyzwania wielkiego mu nie postawiłam, niemniej efekty mnie ucieszyły. Zupełnie za to nie używam go wokół ust, wydaje mi się, że na tego rodzaju prewencję jest jednak dużo za wcześnie, obym się nie myliła! ;)
Cena kremu to ok. 90-100 zł za 15 ml, niemało, ale biorąc pod uwagę wydajność, do zniesienia, tym bardziej, że marka Avene często jest dostępna w promocyjnych cenach w SuperPharm. Warto polować!
moze zapoluję. chociaz ja mam problem z regularnoscia jesli chodzi o krem pod oczy...
OdpowiedzUsuńKochana! poczekaj poczekaj ;) ja też miałam ten problem póki nie widziałam różnicy z kremem czy bez ;)
UsuńAle tu nie chodzi o zniechęcenie brakiem efektów co o zwykłe zapomniane. ..
UsuńKaś miałam na myśli raczej to, że być może Twoja skóra jeszcze nie potrzebuje kremów ukierunkowanych na odmładzanie ;))
Usuńprzepiękne letnie zdjęcia, szkoda tylko że nie ujęłaś na nich kosnystencji produktu czy aplikatora
OdpowiedzUsuńProszę! ;))
UsuńSprasowanie zmarszczek - jestem na tak :D
OdpowiedzUsuńLwia zmarszczka, coś o tym wiem ;/ Mam ją chyba już od dzieciństwa a teraz tylko się pogłębia na starość :P
OdpowiedzUsuńJak od dzieciństwa to żadna zmarszczka, tylko element urody ;))
UsuńJa stosuje NUXE i mam nadzieję że mi pomoże :)
OdpowiedzUsuńNuxe mam teraz na dzień, bardzo mi się spodobał :)
UsuńLubię taką konsystencję w kremach pod oczy, nie obciąża i błyskawicznie wnika w skórę, co szczególnie doceniam latem :) Lwie zmarszczki... to też moje utrapienie, mimo regularnej pielęgnacji pysznią się na moim czole :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Elle
Dziękuję! :)
UsuńAvene to moja ulubiona marka kosmetyków aptecznych :) Mam od nich Cicalfate i Clean-Ac - oba są genialne :)
OdpowiedzUsuńCicalfate także bardzo lubię, zużyłam dwie może nawet trzy tubki :)
UsuńJestem fanka Avene wiec być może sie skusze na ten krem pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńMoja skóra pod oczami (i wokół) należy do bardzo wymagających.
OdpowiedzUsuńKrem, który opisujesz, wydaje się być idealnie dopasowany do moich aktualnych potrzeb.
Swojego ulubieńca co prawda już znalazłam, ale nie przeszkodzi mi to, dać szansę Avene.
Aneto zdradź proszę co to? ;)
UsuńKiedyś się nad nim zastanawiałam, a teraz widzę, że nie ma co myśleć, trzeba brać;P Mam nadzieję, że trafi się na niego jakaś fajna promocja w niedługim czasie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńciągle poszukuję jakiegoś dobrego kremu pod oczy, ten wydaje się całkiem całkiem, piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńZ Avene miałam jedynie wodę termalną. :) Obecnie pod oczy stosuję Sylveco. :)
OdpowiedzUsuńSylveco bardzo sympatyczny, ale w mojej ocenie to raczej taki zwyklaczek nawilżający.
UsuńU mnie w ostatnim czasie świetnie sprawdza się Caudalie Vinosource SOS pod oczy. Jest bardzo treściwy, świetnie nawilża i koi :) O Avene będę pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMiałam próbki, nie zatrzymały mnie na dłużej, ale może zrobię jeszcze kiedyś kolejne podejście.
Usuńjeden z pierwszych kremów przeciwzmarszczkowych jakie 10 lat temu zaczęłam używać , miło wspominam i jeszcze od czasu do czasu do niego wracam :)
OdpowiedzUsuńTo jest jego nowa wersja, wzbogacona o dodatkowy składnik :)
UsuńMam, z tej serii krem do twarzy na noc i mam mieszane uczucia. Cały czas nie widzę tego wyprasowania zmarszczek ;)
OdpowiedzUsuńKochana może nie ma co prasować? ;)
UsuńJa jestem fanką tej, jak to pięknie nazwałaś "pozornie surowej szaty Avene". Miałam ten kremik i z tego co pamiętam, był dla mnie za słaby. Na moje zmarszczki muszę mieć coś silniejszego :) Dziś, przez moment byłam nad morzem ... ;)
OdpowiedzUsuńJa wczoraj byłam nad Motławą ;) miała być odmiana od morza, trafiłam za to w morze turystów ;P
UsuńBardzo lubię ich kosmetyki więc na pewno się skuszę:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się wypełnienie i wyprasowanie zmarszczek ;) Może kiedyś się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńmam 40 lat czy ten krem nie będzie za słaby?
OdpowiedzUsuńDużo zależy od kondycji Twojej skóry, Mama mojego partnera jest sporo starsza i używa tego kremu. Jest zadowolona, ale tez jej skóra jest w naprawdę dobrej kondycji :) Zresztą ogólnie firma Avene przewija się dość mocno w jej pielęgnacji, jeśli jest to dla Ciebie jakąś rekomendacją :))
Usuń