Patrząc na licznik wyświetleń post o ujędrniającym zabiegu na pośladki - Bielenda Professional Home Expert cieszy się Waszym niesłabnącym zainteresowaniem. Tym milej jest mi dziś przedstawić kolejny z serii zabiegów - Bielenda, Professional Home Expert, Zabieg intensywnie modelujący i ujędrniający biust, Miracle Push-Up.
Także i tu mamy pięć etapów, na każdy przypada osobna tubka. Domowy seans SPA rozpoczynamy od niesamowicie kremowego i aksamitnego żelu pod prysznic (30 g), który wraz z peelingiem enzymatycznym (20 g), pomaga oczyścić skórę i przygotować ją do przyjęcia składników aktywnych. Peeling jest bardzo delikatny, możemy go użyć bez obawy o podrażnienie wrażliwej skóry.
Na oczyszczoną i osuszoną skórę nakładamy Uderzeniowe serum ujędrniające (5 ml), oparte na działaniu odpowiedzialnej za efekt push-up Kigelii Africany. Serum poprawia sprężystość skóry, wzmacnia ją i ujędrnia. Jego działanie wspiera Kremowa maska - Aktywator ujędrniania (20 ml), którą aplikujemy w następnej kolejności. Dodatkowo modeluje i liftinguje skórę, poprawia jej elastyczność i strukturę, zapobiega wiotczeniu. Zawiera Bio-Bustyl i Mikrokolagan. Zarówno serum jak i maskę zmywamy po ok. 15 minutach.
Zabieg kończy aplikacja Intensywnie ujędrniającego balsamu do ciała (30 ml), w którego składzie znajdziemy stymulującą procesy odnowy skóry i poprawiającą krążenie podskórne Centellię Asiaticę. Balsam chroni skórę przed utratą sprężystości, wygładza i napina naskórek oraz długotrwale nawilża.

Zabieg trwa ok. 45 minut i jest niezłym przygotowaniem do sezonu letniego. Wszystkie kosmetyki przyjemnie pachną i taką też mają konsystencję. Efekty działania widoczne są od razu i utrzymują się jeszcze przez jakiś czas - skóra rzeczywiście jest bardziej napięta i sprężysta. Gdybym miała porównywać dwa testowane przeze mnie zabiegi - na biust i na pośladki - napisałabym, że ten na pośladki daje nieco bardziej spektakularne efekty, ale sądzę, że jest to po części kwestia specyfiki miejsc - kosmetyki dedykowane wrażliwej skórze piersi i dekoltu z pewnością są delikatniejsze. Na pewno oba zabiegi są ciekawą alternatywą zabiegów gabinetowych i warto sprawdzić ich działanie, tym bardziej, że tubki są wydajne i obie serie spokojnie starczą na dwa zabiegi. Sama zaś marka bardzo pozytywnie mnie zaskakuje i już niebawem przedstawię Wam produkt, który zrewolucjonizował niemalże moje podejście do pielęgnacji twarzy. Bądźcie czujne ;))
Biedny mój biust - dostaje mu się tylko najzwyklejsza oliwka Babydream :D
OdpowiedzUsuńdobre i to :D
UsuńZabieg, niczym w salonie kosmetycznym:) ciekawy zestaw:)
OdpowiedzUsuńBielenda wymiata w kwestii depilacji intymnej jakby co;).
OdpowiedzUsuńHa! Dzięki za cynk ;)
Usuńwłaśnie kupiłam :)
UsuńZainteresował mnie ten produkt na tyle, że chyba będę musiała się po niego wybrać do Hebe, bo widziałam, że tam je mają :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie domowe zabiegi, z chęcią przeprowadzę sobie takie SPA, dzięki za informację!
OdpowiedzUsuńFajna gromadka :)
OdpowiedzUsuńŁadnie się prezentują;-)
OdpowiedzUsuńNo to ja testuję coś innego na biust, zobaczymy :>
OdpowiedzUsuńKurcze przyznam, że przydałaby mi się taka kuracja ;)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz słyszę o tym! muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWitam wszystkich, wczoraj pierwszy raz używałam ten produkt, a mam duże piersi i tak średnio widzę różnicę, lecz jednak coś widać (nic się nie poprawi po jednym razie) , ale za to piersi , jak i skóra dekoltu są gładziutkie :O tubki są wydajne i widaje mi się , że starczą na kilka zabiegów.
OdpowiedzUsuń