środa, 14 maja 2014

Phenome, Quenching Powerful Serum

Wraz z nadejściem cieplejszych dni chętnie odchodzę od stosowania odżywczych treściwych kremów na dzień, w zamian zastępując je lżejszymi preparatami. W tym roku wpadłam na pomysł, aby było to jakieś serum  i jak pomyślałam, tak zaczęłam szukać, wszelkie wymagania sprowadzając do tego, by było lekkie i solidnie nawilżało. Przejrzałam sporo opinii i przetestowałam niemały arsenał próbek - w efekcie mój wybór padł na Phenome, Sustainable Science, Quenching Powerful Serum.  
 

Działanie serum oparto na dobroczynnych właściwościach wód roślinnych: różanej, aloesowej i z zielonej herbaty, soku z aloesu, organicznych ekstraktów z róży francuskiej, owoców goji, liczi i wyciągu z passiflory.  Kosmetyk nawilża i wygładza naskórek oraz rewitalizuje skórę kojąc i łagodząc podrażnienia. Zwalcza widoczne skutki stresu, niweluje działanie wolnych rodników i szkodliwego wpływu środowiska zewnętrznego. Polecane jest szczególnie latem i wilgotnym klimacie.
 

 
To, co najmocniej mnie w nim ujęło to fakt, że idealne wpasowało się w moje potrzeby - jest bardzo lekkie, a jednocześnie naprawdę dobrze nawilża. Delikatna żelowa konsystencja gładko sunie po skórze wchłaniając się niemal od razu i zostawiając ją wygładzoną i ujędrnioną. Stosowane w miarę regularnie - u mnie codziennie rano - w zauważalny sposób przyczynia się do poprawy kondycji skóry, lekko wyrównuje jej koloryt i wygładza pierwsze drobne zmarszczki. Lekko rozświetla skórę i zupełnie dobrze radzi sobie w przesuszeniami, choć to ostatnie zapewne w duecie z kremem stosowanym na noc - aktualnie jest to różany krem od Make Me Bio. Serum jest świetną bazą pod makijaż, nie roluje się (taki niestety miałam problem z nawilżającym serum Clochee) i optycznie wygładza skórę, zmniejszając także widoczność porów. Jest wydajne - tak miło mi się go używa, że zupełnie sobie nie żałuję, a mimo to oceniam, że jeszcze na długo starczy.
 


Opakowanie to ładna, ciemna, wykonana z lekko zmatowionego szkła buteleczka, zaopatrzona w pompkę. Całość zamknięta jest w uroczym szarym kartoniku z gustownie nadrukowanymi opisami działania i właściwości  Co do działania tej ostatniej mam parę uwag, dość powiedzieć, że rozpryskuje serum na boki, stąd celem uniknięcia strat warto celować w zagłębienie dłoni. Szkoda też, że producent nie pomyślał o zatyczce, mamy tylko mało wygodny w stosowaniu stoper, który po nałożeniu na szyjkę pompki skutecznie blokuje możliwość jej użycia. Niby ok, ale każdorazowe zdejmowanie go i nakładanie bywa irytujące. Mimo tych drobnych niedogodności i nie najniższej ceny (polecam promocje, tych w Phenome sporo) serum bardzo przypadło mi do gustu, zarówno z uwagi na komfort użycia (lekkość konsystencji i szybka wchłanialność) jak i spełnienie obietnic producenta o nawilżeniu.
 
 


31 komentarzy:

  1. Wygląda nieźle :) Żałuję, że nie mam do marki Phenome stacjonarnego dostępu. Kusi mnie kilka kosmetyków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A teraz zacznę używać olejku do twarzy GoArgan z Nova kosmetyki. Ciekawa jestem jak się sprawdzi

      Usuń
    2. Nie znam w ogóle tej marki :)

      Usuń
  2. Wydaje mi się podobnym kosmetykiem do serum Dermedic, które ostatnio mi się skończyło.
    Jeśli trafię na dobrą okazję, to dam szansę Phenome ;) Mimo, że peeling enzymatyczny w moim przypadku okazał się rozczarowaniem.

    OdpowiedzUsuń
  3. troszeczkę sprobowalem sobie i niestety u mne isię nie wchłoną do końca :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Produkty Phenome kuszą mnie coraz mocniej:) Muszę w końcu zrobić jakąś listę na początek i wyglądać promocji:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cały czas szukam dobrego serum :) Ale wymagania mam bardziej konkretne. Dobre nawilżenie to za mało :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi się, zarówno ta prosta i estetyczna buteleczka, jak i opisane przez ciebie działania

    OdpowiedzUsuń
  7. Jakie fajne, zielone tło na tych zdjęciach!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie proste i estetyczne opakowania;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Na razie Phenome obserwuję tylko z daleka...

    OdpowiedzUsuń
  10. Plus dla niego za aplikator. Z pewnością w cieplejsze dni będzie dobrą alternatywą dla kremów.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo chętnie bym wypróbowała, ale cena jak narazie dla mnie nieosiągalna.. mam tylko ich produkty do rąk i ciała i jestem PRZEZADOWOLONA ;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kusi mnie troszkę to serum i kiedyś na pewno się na nie skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czaję się na niego :) chociaż mam inne świetne nawilżacze, to wszystkie w kremie. A serum to po prostu serum. Myślę, że na moją nową kurację Isotrexinem mógłby okazać się zbawienny. Będę czekać na promocje ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od dłuższego czasu się nad nim zastanawiam i wydaje mi się, że dam mu się skusić. Moja skóra ostatnio przeżywa wiosenne przesuszenie i jest nieznośna :( Mam nadzieję, że serum poradzi sobie z uczuciem ściągnięcia.

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam kiedyś próbkę, byłam bardzo zadowolona, więc pełny wymiar na bank sobie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wpisuję na listę zakupów :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja marzę o serum z Khiel's (tym niebieskim), słyszałaś o nim?:) Podobno jest świetnie, jest to miks olejków, serum jest typowo na noc.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słyszałam, słyszałam ;) Kiedyś miałam ich krem z awokado pod oczy i był boski, tak że serum również jest na mojej liście, tyle że chciałabym wcześniej wypróbować, z uwagi na te olejki w składzie :)

      Usuń
  18. polubiłam się z nawilżającym olejkiem Phenome i czuję, że to serum też będzie moje! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. już od dawna mam zamiar wypróbować coś od Phenome i myślę, że może w wakacje w końcu coś uda mi się od nich kupić i chyba to serum będzie moim pierwszym zakupem :) Mam nadzieje, że będzie mi dobrze służyć :)

    OdpowiedzUsuń
  20. podoba mi sie ze ma lekka konsystencje bardziej tresciwe kosmetyki nie lubia sie z moja skora :))

    OdpowiedzUsuń
  21. No i narozrabiałaś...
    Miałam mocne postanowienie, że nic w najbliższym czasie nie kupię, ale to serum jest cudne!!!
    Będę polować na jakąś promocję :)))
    Bardzo dziękuję za próbkę *-:

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :D

      Aniu zdaje się, ze właśnie jest promocja w Phenome 25% z okazji Dnia Mamy :)

      Usuń
    2. Tak, niestety widziałam...
      Obiecałam, obiecałam sobie, że do końca czerwca nic do paszczy nie kupię! Życie jest okrutne....

      Usuń
  22. Wszystko co zmniejsza widoczność porów jest for me! ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)