Gdybym miała zwizualizować sobie, jak powinien wyglądać kolor lakieru przypisany Marii Antoninie, to musiałabym się zgodzić z Lorealem - właśnie tak!
Ukryty w malutkiej pięciomililitrowej buteleczce (urocza!) kolor jest delikatny, dziewczęcy, a jednocześnie bardzo stonowany i elegancki. Uwielbiam takie blade róże i to właśnie po nie sięgam najchętniej, mogłyby jedynie nieco lepiej kryć ;) Tu i tak nie jest najgorzej, dwie warstwy dają dość wyraźny kolor, końcówki prawie nie prześwitują.
Malowanie tym lakierem to sama przyjemność, mimo dość gęstej konsystencji (a może właśnie dzięki niej, nigdy nie wiem, co lepsze ;)) rozlewa się na płytce paznokcia bardzo równomiernie, tworząc gładką jednolitą taflę. Zasycha naprawdę szybko, właściwie nie korzystam przy nim z żadnych przyspieszaczy wysychania. Jest trwały, wytrzymuje spokojnie kilka dni. Lubię, nawet bardzo :))
Piękny<3 Też jestem fanką tego typu odcieni:) Chyba skoczę jutro go obejrzeć na żywo:)
OdpowiedzUsuń;))
Usuńsubtelny kolorek, zapamiętam sobie :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, delikatny kolorek :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te maluszki :]
OdpowiedzUsuńJa też zaczynam ;) Planuję jeszcze upolować jakiegoś niebieściucha do kompletu.
UsuńJakie klimatyczne zdjęcia <3 Lakier również mi się podoba. Tej serii jeszcze nie znam, ale mam w planach kupić na próbę ze dwie buteleczki.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńPrzepiękne zdjęcia! :)
OdpowiedzUsuńKolor lakieru również, oczywiście.
Delikatny i subtelny.
przepięknie! cudne zdjęcia! <3 jestem zakochana!
OdpowiedzUsuńJaki ładny i delikatny kolor:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia!
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twojego bloga :) lakier- niczego sobie :)
OdpowiedzUsuńKochana jesteś :*
UsuńPiękna nazwa oraz uroczy kolor. Widać po stopniu zużycia, że często po niego sięgasz :)
OdpowiedzUsuńTrochę tak, a z drugiej strony wiesz, nietrudno zrobić ubytek w 5 ml :P
UsuńPiękny!
OdpowiedzUsuńPierwsze co zrobiłam, to obejrzałam zdjęcia - nie sposób jest przystąpić wcześniej do napisanego przez Ciebie tekstu. PIĘKNĄ, delikatną i kobiecą sesję zrobiłaś temu lakierowi. Ale... Obawiam się, że niestety po nałożeniu tej emalii na moje paznokcie, białe końcówki dość mocno prześwitywałyby :( Mam je bardzo wydatne, stąd wiele jasnych kolorów, jeśli nie są kremami, niestety przegrywa z moją płytką :(
OdpowiedzUsuńDziękuję :)) No z ta płytką to rzeczywiście może być problem, niestety takie pastelki zwykle nie mają zbyt mocnego krycia.
Usuńnazwa to strzał w dziesiątkę! :)
OdpowiedzUsuńOh piękności ! Taki uroczy delikates :)
OdpowiedzUsuńPiękniś z niego :) Również lubię takie różyki :)
OdpowiedzUsuńsliczny!! bardzo naturalny !!
OdpowiedzUsuńPiękny kolor utrwalony na pięknym zdjęciu :) na pewno zerknę na niego w drogerii :D
OdpowiedzUsuńPrzepiękny i te zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńBardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńPrzyjemniaczek. :)
OdpowiedzUsuńSliczny kolor:) Uwielbiam takie paznokcie:)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! widać po zużyciu, że bardzo się lubicie :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolorek, bardzo lubię takie odcienie ;)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i przepiękne zdjęcia <3
OdpowiedzUsuńFajny kolor!
OdpowiedzUsuńLakier ładny, ale zdjęcia prze-prze-przepiękne :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, dłonie i odcień lakieru. Napatrzeć się nie mogę :)
OdpowiedzUsuńKolor lakieru niej mój niż bardziej, za to zdjęcia są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńPiękny lakier, to już wiemy ;)
OdpowiedzUsuńAle powaliło mnie pierwsze zdjęcie - no genialne, minimalistyczne i subtelne... I to przez nie przeczytałam ten post ;)