niedziela, 9 lutego 2014

China Doll i Super Kabuki w akcji

Obok niewątpliwej miłości do tradycyjnych fluidów mam też sporo sympatii do podkładów mineralnych. Lata temu, kiedy minerały dopiero podbijały świat, próbowałam okiełznać parę z nich, używałam m.in. Everyday Minerals, Lauress, Meow, Lumiere i Pixie. Z nich wszystkich najlepiej wspominam przygodę z Everyday Minerals, z uwagi na szeroki wybór kolorów (boski Linen), i świetnie współpracującymi Lauress. Nie wytrwałam niestety zbyt długo w tym mineralnym szale, głównie dlatego, że wszystkie te proszki dawały bardzo nierówny efekt, bywało, że pokryta nimi skóra wyglądała świetnie, ale bywało też, że musiałam zmywać całość i zaczynać od nowa. Bardzo ciekawiło mnie zatem, jak na tym polu spisze się Lily Lolo.
 
 
 
Pierwszy i chyba największy problem z dopasowaniem koloru skutecznie rozwiązała za mnie Pani Aleksandra, która na podstawie paru wskazówek dobrała dla mnie odcień China Doll. Puder od razu podbił moje serce brakiem różowych tonów, żółtych także nie ma w nim za wiele, to taki bardzo neutralny beż. Dla ułatwienia aplikacji do pudru dobrano mi także pędzelek Super Kabuki, mała nowość dla mnie, bo dotychczas wszelkie minerały nakładałam płasko ściętymi flat topami. Od razu dodam, że okrąglutki kabuki także się sprawdził, ale skłamałabym, gdybym napisała, że został moim faworytem. Wciąż najlepiej aplikuje mi się minerały flat topami Blushe, EDM i Maestro. Zgrabny, gęsty i niesamowicie miękki w dotyku Super Kabuki przypadnie do gustu tym z Was, które lubią wcierać minerały w skórę kolistymi ruchami - ja je po prostu wklepuję, stemplując skórę kawałek po kawałku, ewentualnie na końcu całość rozcieram, a i to nie zawsze.
 

A jak zachowuje się podkład na skórze? Dość powiedzieć, że powoli zbliżam się do końca opakowania i w planach mam zakup następnego, choć z uwagi na zbliżające się (:D) lato wybiorę pewnie nieco ciemniejszy odcień. Podkład ma średnie krycie, z lekkimi przebarwieniami i zaczerwienieniem powinien sobie poradzić, ale nic poważniejszego nie ukryje; zdarzało mi się go wspomagać zwykłym korektorem. To jak wygląda na skórze w dużej mierze zależy od kremu, który pod niego nałożycie, u mnie najlepiej sprawdzał się w duecie z Lekkim Brzozowym Sylveco,  pomarańczowym Make Me Bio i mandarynkowym John Masters Organics. Generalnie nie może to być tłusty krem, bo bardzo szybko przebije spod podkładu, ale musi być na tyle 'mokry' że poprawi przyczepność proszku do skóry. Na tak przygotowanej twarzy prezentuje się świetnie, pomijając pierwszych parę minut, w których stapia się ze skórą. Trwałość również ma bardzo dobrą, nie znika w ciąg dnia. Po paru godzinach zaczyna się za to lekko błyszczeć, ale absorbentka załatwia sprawę na kolejnych parę godzin. 
  
 
Czy wpływa na poprawę stanu skóry? Nie zauważyłam, ale pamiętajcie, że na co dzień używam w miarę lekkich podkładów, więc Lily Lolo nie było tu specjalną odmianą. 
 
 
Na zdjęciu możecie zobaczyć jak prezentuje się China Doll na skórze. Gwoli ścisłości dodam, że  całość oprószyłam dodatkowo sypkim pudrem Lily Lolo, Flawless Silk, który przepięknie odbija światło, i tym samym optycznie wygładza skórę. O Flawless Silk wkrótce napiszę Wam nieco więcej, a tymczasem dajcie znać, co sądzicie o minerałach Lily Lolo?

Kosmetyki Lily Lolo znajdziecie w sklepie Costasy :)
 
 
 
 
 
 

52 komentarze:

  1. Wygląda naprawdę pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  2. laleczka z chińskiej porcelany :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim zdańiem China Doll spisuje sie bardzo dobrze na Twojej skórze ;) ładnie scalił sie ze skóra twarzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale Ci w nim ślicznie :) o rany! nie mogę się napatrzeć :)
    nie widzę z jakiego sklepu pochodzi ten podkład? costasy? mineralnie? jest ich kilka, chciałabym wiedzieć gdzie otrzymam tak fachową poradę odnośnie doboru koloru jak wspomniałaś. mam z tym ogromny problem, kupiłam trochę próbek żeby coś dobrać, ale okazało się, że kompletnie źle oceniłam kolor mojej skóry i jestem w kropce ; )
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki uprzejmości Obsession jestem w trakcie testowania kilku kolorów, a po kilku dniach z minerałkami mogę śmiało powiedzieć, że je lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja używam dopiero od niedawna więc jeszcze nie mam w pełni wyrobionego zdania. Jednak moich ulubionych Bare Minerals chyba nie przebije.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BM nigdy nie miałam, poza jakimiś cieniami :)

      Usuń
  7. pięknie Ci w Lily Lolo :) . Przeprosiłam się z właśnie z tymi minerałami i nigdy chyba ich nie zdradzę już :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie jestem taka twarda, mam parę ulubionych fluidów, a w dodatku ciągle mnie kuszą nowości :)

      Usuń
  8. O bosze O.o jak skóra tak pięknie wygląda to w końcu muszę wypróbować jakieś minerałki

    OdpowiedzUsuń
  9. Gdybym miała taką cerę, to w ogóle nic bym na nią nie kładła (chociaż już teraz staram się tego nie robić). Ale minerałki kuszą mnie od jakiegoś czasu, więc prędzej czy później pewnie sięgnę po LL :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybym ja nic nie położyła to zobaczyłabyś niebieskie podkowy pod oczami, czerwony nos od kataru i całą bladą resztę ;)

      Usuń
  10. Ładnie się prezentuje na twojej skórze :-) masz taką piękną cerę :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kręcę własne minerały, więc nie wypowiem się o tych z firmy LilyLolo, ale na Tobie wyglądają pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię się z podkładami Lily Lolo. Również korzystam teraz z China Doll i w zasadzie nie rozstaję się z nim odkąd go mam! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękny efekt! Muszę spróbować jakiegoś minerałka, bo czuję, że się dogadamy ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jejku, Elle! Ty masz tak zniewalającą, świetlistą cerę ach! Tylko pozazdrościć :) Mam wrażenie, że wszystko na Twojej buzi wygląda dobrze :) Ja teraz planuję sobie zakupić Skin 79 BB cream Hot Pink. Dużo się naczytałam o kremach BB i mam na nie straszną ochotę! Używałaś może kiedyś? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Miałam ślimaczy krem i właśnie 79, są na blogu recenzje, oba niezłe, choć na dłuższą metę wybieram tradycyjne podkłady :)

      Usuń
  15. Jeszcze pytanko :D Co masz na ustach? :) bardzo ładnie lśni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diorowy Lip Polish, bardzo go lubię i mam już drugie opakowanie :)

      Usuń
  16. Nie mogę się napatrzeć na Twoje zdjęcie! Wyglądasz pięknie i sprawiłaś, że mam ogromną ochotę na ten podkład! Zakup to tylko kwestia czasu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli podoba Ci się efekt ze zdjęcia to skuś się również na Flawless Silk, bo to on tak cudnie światło odbija.

      Usuń
  17. Wygląda ślicznie, kiedyś się zastanawiałam nad minerałami LL, ale jakoś mi minęło :)
    Czekam na recenzję pudru Flawless Silk, czytałam, że jest genialny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie polubiłam się z minerałami, zdecydowanie wolę płynne podkłady np. Rimmel Match Perfection, który wiedzie u mnie prym od dłuższego czasu :)

    Piękna cera!

    OdpowiedzUsuń
  19. Wygladasz pieknie :)) Ja od 2 lat uzywam tylko mineralkow Everyday Minerals i nie wyobrazam sobie bez nich zycia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. No i tak kusisz i kusisz tymi minerałami... Nie masz litości dla mojego portfela;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mojego też nie mają (internety okrutne ;)

      Usuń
  21. piękne to ostatnie zdjęcie <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Obecnie mam anabelle minerals i jestem bardzo zadowolona odkąd nauczyłam się aplikować minerały.

    OdpowiedzUsuń
  23. Właśnie potrzebuję czegoś jasnego ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Zamówiłam bezpłatną próbkę tego odcienia, ale jest w niej za mało podkładu, żeby nałożyć na całą twarz :(
    Chyba się w końcu na niego zdecyduję, bo Porcelain jest za jasny a Blondie za ciemny. Na Tobie wygląda pięknie :) Jestem ciekawa Twojej opinii o Flawless Silk bo u mnie jak na razie jest to związek love&hate ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odezwij się do mnie na maila, póki jeszcze mam mogę Ci podesłać większą odsypkę :)

      Usuń
  25. Przepiękna z Ciebie Kobieta!!!
    Cery zazdroszczę szczerze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam, a tam ;) Co do cery czasem jest czego, a czasem wręcz przeciwnie, taka to karuzela ;)

      Usuń
  26. China doll według mnie jest bardziej żółtawa od Blondie, Blondi też jest nieco jaśniejsze;) Ja bym się skłaniała właśnie ku pełnowymiarowemu słoiczkowi china doll.

    OdpowiedzUsuń
  27. Cienie LL uwielbiam, pudry i róże kocham, podkłady zaledwie toleruję. Mam Butterscotch i używam jedynie wiosna i czasami latem gdy moja skóra jest w lepszym stanie. Niestety dla mnie ma za małe krycie i za słaba trwałość :(

    OdpowiedzUsuń
  28. Wyglądasz przepięknie :)
    Znam ten odcień, miałam kiedyś próbkę i bardzo mi odpowiadał :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Masz bardzo ładną cerę. Mogłabyś reklamować Lily Lolo. Widzę, że jesteś maniaczką podkładów, znam to oj znam :)

    OdpowiedzUsuń
  30. dopiero zaczynam zabawę z minerałami LL, ale jestem ich bardzo ciekawa :) mam nadzieję, że w końcu z przyjemnością będę używać podkładu. masz przepiękną buzię! :)
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)