Chodzą słuchy, że w poprzednim życiu byłam kotem, sądząc jednak po czasie, który spędzam na kąpielach, stawiam raczej na morsa albo pospolitą kaczkę ;-). Wielokrotnie pisałam, że jest to dla mnie czas relaksu, a jeśli idzie on w parze ze świecami, pachnącą pianą i kindlem w ręce, to już w ogóle mogłabym z tej wanny nie wychodzić. Nic też dziwnego, że wszelkiego rodzaju żele, płyny, pianki i tym podobne umilacze łazienkowych rozkoszy są na liście najczęściej przeze mnie kupowanych kosmetyków. I choć opisywany dziś produkt dostałam w ramach współpracy, wiem już na pewno, że zagości u mnie ponownie; ten sam, bądź któryś z pozostałych 3 wariantów zapachowych.
Bielenda, Aromatherapy, Olejek do kąpieli i pod prysznic Vitality: zielona herbata + trawa cytrynowa to gęsty aromatyczny żel. Zawarte w nim olejki mają nie tylko pielęgnować skórę zostawiając ją nawilżoną, ale także - za sprawą dobroczynnych właściwości niesionych przez nie aromatów - pieścić zmysły i relaksować umysł. I rzeczywiście, żel cudownie pachnie, a delikatna woń cytrusów ożywia i pobudza do działania. Idealna rzecz o 6 nad ranem (tak tak, jak jest ciemno znaczy, że to jeszcze nad ranem ;).
Olejek zostawia na skórze lekki tłustawy film, ale nazwałabym to raczej natłuszczaniem niż nawilżaniem, niemniej całkiem mi ten efekt odpowiada, zwłaszcza teraz w chłodniejsze zimowe miesiące. Piękny, naturalny i bez sztucznych tonów zapach niestety nie utrzymuje się zbyt długo na ciele, ba! po paru minutach od spłukania wyczuwalny jest zaledwie jego cień, ale taka już chyba natura tego typu kosmetyków.
Opakowanie ładne i komfortowe w użyciu, a sam kosmetyk wykazał się zupełnie przyzwoitą wydajnością, pojemność również ma niemałą, bo aż 300 ml. Sprawdza się zarówno pod prysznicem, jak i w kąpieli, jako zupełnie niezły generator piany ;-)
I ja uwielbiam wszelkie dodatki kąpielowe :)
OdpowiedzUsuńGdzieś Ty taki śnieg dorwała?? :D
Haha no niestety (a może stety), to już tylko wspomnienie z początków grudnia ;-)
UsuńWygląda całkiem przyzwoicie ;) Lubię tego typu produkty. Można wiedzieć jaka jest jego cena?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! ;)
Kosztuje coś koło 17 zł, ale ponoc często jest w promocjach.
UsuńUwielbiam zapachy cytrusowe i kosmetyki, które dodatkowo umilają mi czas pod prysznicem aromaterapią ;) Zaciekawił mnie ten olejek chyba na tyle, że przy najbliższej okazji go poszukam :>
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńczasami żałuje, że mam prysznic ;(
UsuńWyglada bardzo przyzwoicie chętnie bym go przetestowala ;)
OdpowiedzUsuńNie biorę niestety kąpieli, więc takie kosmetyki nie dla mnie, ale może jak kiedyś się przeprowadzę, to też będę sobie tak umilać wieczory :)
OdpowiedzUsuńChyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMiałam go w rękach niezliczoną ilość razy, ale jakimś cudem nie może on wylądować u mnie w koszyku.. Co ja bym dała za jeden dzień takiego śniegu :))
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam takie kąpielowe umilacze :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam, ale lubię olejki więc pewnie kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńAż żałuję że nie mam wanny.
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam takie dodatki do kąpieli:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam wszelkie olejki do kąpieli czy pod prysznic.
OdpowiedzUsuńNigdy nie uzywałam olejków do kąpieli, zawsze standardowo żel albo płyn do kąpieli, namówiłaś mnie - spróbuję kupić ;D
OdpowiedzUsuńNa pewno go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńjakbym miała wannę to bym się taplała codziennie w takich olejkach :)
OdpowiedzUsuńTwój opis powoduje, że mam ochotę biec do sklepu po ten olejek. Hamuje mnie jeden fakt - stosuję plastry antykoncepcyjne i boję się, że obawiam się nawet lekkiego natłuszczenia ciała w miejscu plastra.
OdpowiedzUsuńKurcze muszę poprosić TŻ żeby zaopatrzył się w ten żel gdyż ja nie mam wanny ;( a może ja mu zrobię niespodziankę któż wie :d a były jeszcze jakieś inne zapachy ? :d
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obserwowania ;)