sobota, 4 stycznia 2014

Relaks z Bielendą

Chodzą słuchy, że w poprzednim życiu byłam kotem, sądząc jednak po czasie, który spędzam na kąpielach, stawiam raczej na morsa albo pospolitą kaczkę ;-). Wielokrotnie pisałam, że jest to dla mnie czas relaksu, a jeśli idzie on w parze ze świecami, pachnącą pianą i kindlem w ręce, to już w ogóle mogłabym z tej wanny nie wychodzić. Nic też dziwnego, że wszelkiego rodzaju żele, płyny, pianki i tym podobne umilacze łazienkowych rozkoszy są na liście najczęściej przeze mnie kupowanych kosmetyków. I choć opisywany dziś produkt dostałam w ramach współpracy, wiem już na pewno, że zagości u mnie ponownie; ten sam, bądź któryś z pozostałych 3 wariantów zapachowych.
 
 
Bielenda, Aromatherapy, Olejek do kąpieli i pod prysznic Vitality: zielona herbata + trawa cytrynowa to gęsty aromatyczny żel. Zawarte w nim olejki mają nie tylko pielęgnować skórę zostawiając ją nawilżoną, ale także - za sprawą dobroczynnych właściwości niesionych przez nie aromatów - pieścić zmysły i relaksować umysł. I rzeczywiście, żel cudownie pachnie, a delikatna woń cytrusów ożywia i pobudza do działania. Idealna rzecz o 6 nad ranem (tak tak, jak jest ciemno znaczy, że to jeszcze nad ranem ;).
 

Olejek zostawia na skórze lekki tłustawy film, ale nazwałabym to raczej natłuszczaniem niż nawilżaniem, niemniej całkiem mi ten efekt odpowiada, zwłaszcza teraz w chłodniejsze zimowe miesiące. Piękny, naturalny i bez sztucznych tonów zapach niestety nie utrzymuje się zbyt długo na ciele, ba! po paru minutach od spłukania wyczuwalny jest zaledwie jego cień, ale taka już chyba natura tego typu kosmetyków.


 
Opakowanie ładne i komfortowe w użyciu, a sam kosmetyk wykazał się zupełnie przyzwoitą wydajnością, pojemność również ma niemałą, bo aż 300 ml. Sprawdza się zarówno pod prysznicem, jak i w kąpieli, jako zupełnie niezły generator piany ;-)
 
 

21 komentarzy:

  1. I ja uwielbiam wszelkie dodatki kąpielowe :)
    Gdzieś Ty taki śnieg dorwała?? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha no niestety (a może stety), to już tylko wspomnienie z początków grudnia ;-)

      Usuń
  2. Wygląda całkiem przyzwoicie ;) Lubię tego typu produkty. Można wiedzieć jaka jest jego cena?
    Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kosztuje coś koło 17 zł, ale ponoc często jest w promocjach.

      Usuń
  3. Uwielbiam zapachy cytrusowe i kosmetyki, które dodatkowo umilają mi czas pod prysznicem aromaterapią ;) Zaciekawił mnie ten olejek chyba na tyle, że przy najbliższej okazji go poszukam :>

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyglada bardzo przyzwoicie chętnie bym go przetestowala ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie biorę niestety kąpieli, więc takie kosmetyki nie dla mnie, ale może jak kiedyś się przeprowadzę, to też będę sobie tak umilać wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam go w rękach niezliczoną ilość razy, ale jakimś cudem nie może on wylądować u mnie w koszyku.. Co ja bym dała za jeden dzień takiego śniegu :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też uwielbiam takie kąpielowe umilacze :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze go nie miałam, ale lubię olejki więc pewnie kiedyś wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aż żałuję że nie mam wanny.

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ja uwielbiam takie dodatki do kąpieli:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam wszelkie olejki do kąpieli czy pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie uzywałam olejków do kąpieli, zawsze standardowo żel albo płyn do kąpieli, namówiłaś mnie - spróbuję kupić ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. jakbym miała wannę to bym się taplała codziennie w takich olejkach :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Twój opis powoduje, że mam ochotę biec do sklepu po ten olejek. Hamuje mnie jeden fakt - stosuję plastry antykoncepcyjne i boję się, że obawiam się nawet lekkiego natłuszczenia ciała w miejscu plastra.

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurcze muszę poprosić TŻ żeby zaopatrzył się w ten żel gdyż ja nie mam wanny ;( a może ja mu zrobię niespodziankę któż wie :d a były jeszcze jakieś inne zapachy ? :d

    Pozdrawiam i zapraszam do obserwowania ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)