W makijażu najchętniej stawiam na podkreślone oko, intensywny róż na policzkach (efekt matrioszki mi nie straszny ;-), a usta zwykle traktuję nieco po macoszemu zostawiając je gołe, bądź jedynie z pomadką nawilżającą. Nie oznacza to jednak, że szminek nie lubię, owszem lubię, najczęściej jednak zapominam, że w ogóle je mam. Poza tym malowanie ust zakłada poprawki w ciągu dni, a tego unikam jak mogę, dlatego z czasem coraz chętniej zaczęłam sięgać po półtransparentne pomadki, z efektem błyszczyka, takie, których nałożenie na usta nie wymaga lusterka, ani szczególnej precyzji. I taka też jest Color Whisper Lipstick, od Maybelline.
Najtrudniej było z wyborem odcienia, kolory sztyftów nie zachęcają, a wręcz sugerują zupełnie nieodpowiadający mi plastikowo-neonowy efekt. Na szczęście zarówno na skórze ust, jak i dłoni szminka wygląda zupełnie inaczej - jest żelowa i bardzo delikatna w kolorze, choć każda następna warstwa dodaje jej mocy. Lekka konsystencja i praktycznie niewyczuwalny zapach sprawiają, że Color Whisper nosi się bardzo komfortowo na ustach. Zgrabny sztyft równomiernie rozprowadza kolor po skórze (jedna warstwa ślicznie wygląda nawet na spierzchniętych ustach, każda następna niestety już uwydatnia suche skórki), da się też wyczuć obiecywane przez producenta nawilżenie ust (olejek jojoba). Nie jest trwała, w każdym razie nie bardziej niż przeciętny błyszczyk. Opakowanie udanie nawiązuje do formuły szminki i przez to całkiem mi się podoba, dodatkowo jest praktyczne.
![]() |
Wybaczcie czerwonego nocha, chusteczki higieniczne to moi nieodłączni ostatnio towarzysze ;/ |
Kolor Pink Possibilities to delikatny dziewczęcy róż, neutralny, bez ciepłych ani wyraźnie chłodnych tonów. Ładnie współgra z jasną skórą (na twarzy mam podkład Lily Lolo China Doll, piękny jest!) i mimo że ostatecznie wybrałam go bardzo przypadkowo to nie wiem, czy mogłabym trafić lepiej ;) Miałyście już może do czynienia z tymi szminkami? Jak je oceniacie?
kolor bardzo twarzowy ;) W moich zbiorach jeszcze jej nie było/ zerknę na nią przy okazji ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnej z tych szminek ale wygląda naprawdę fajnie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam na promo w rossie ten sma kolor i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie byłam nigdy do nich przekonana.
OdpowiedzUsuńJa też nie, zachwyty innych mnie sprowokowały ;)
UsuńŚliczny odcień, ja sobie ostatnio kupiłam fuksjową nr 150:)
OdpowiedzUsuńWidziałam, świetny kolor ;)
UsuńDelikatny, pasuje ci :)
OdpowiedzUsuńTeż mi sie tak wydaje :)
UsuńTą serię szminek bardzo lubię i często po nią sięgam. Podoba mi się ich lekka konsystencja. Wybrałaś śliczny odcień, bardzo do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńA jakie wybrałaś kolory? :)
Usuńno delikates taki ;)
OdpowiedzUsuńoko to na pewno warto podkreślać bo nie dość, że kolor piękny to jeszcze jakie rzesy o.O
No delikates ;) Rzęsy to niestety nie ja, to L'oreal :D
Usuńoj jak pięknie się na Tobie prezentuje! Dziś również ją miałam na ustach. Po tygodniach noszenia ciemnych pomadek postanowiłam 'odpocząć' :)
OdpowiedzUsuńśliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńAle jesteś śliczna! A ten kolor idealnie do Ciebie pasuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lejesz miód na moje obsmarkane ego ;))
UsuńMam ją w innym odcieniu i uwielbiam, ale ten kolor jest chyba jeszcze piękniejszy!
OdpowiedzUsuńNo to czekać do kolejnej promocji ;-)
UsuńŚliczna szminka :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs do mnie, możliwość wygrania ciekawych nagród : ) http://ewulette.blogspot.com/2013/11/love-me-green-konkurs.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i przepraszam za spam, chciałabym aby sie więcej osób o tym dowiedziało, może Tobie przypadną do gustu nagrody :)
Bardzo fajny naturalny efekt ;)
Dzięki za zaproszenie :)
UsuńJa uwielbiam odcień 220 Lust For Blush :)
OdpowiedzUsuńTen też jest bardzo ładny, ale najładniejsza to jesteś Ty! :)
Dzięki, i za polecenie i za miłe słowa :*
UsuńMam ten sam odcień, również nie mogłam się zdecydować który wybrać ;)
OdpowiedzUsuńW opakowaniach wszystkie wyglądają dziwacznie, to i wybór utrudniony ;)
UsuńAle ślicznie w nim wyglądasz!!! Taka dziewczynka:)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńKolor idealny i bardzo Ci pasuje:)
OdpowiedzUsuńZastanawialam się nad tą pomadką podczas promocji w rossmanie, niestety wyczytałam, że często wysusza usta... Dlatego póki co sobie odpuściłam.
OdpowiedzUsuńNie strasz! Na szczęście póki co nic takiego nie odnotowałam, jest raczej dość delikatna dla ust.
UsuńPrześliczny kolor!
OdpowiedzUsuńPrawda? ;)
Usuńuwielbiam takie kolorki:) pięknie wyglądasz:*
OdpowiedzUsuńJa też ;))
UsuńBardzo Ci pasuje ten kolor :)
OdpowiedzUsuńpoluję na którąś pomadkę z tej serii, tylko jeszcze nie wiem na którą ;) generalnie chyba jestem nienormalna, ale jara mnie ich kształt, życzyłabym sobie, żeby wszystkie pomadki były tak "ścięte" :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
:D
UsuńPrzyznaję, jest bardzo wygodny w użyciu ;-)
Śliczny kolor ;) Pasuje do Ciebie idealnie ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJaka piękna, tego koloru nie mam. Jaki tusz masz na rzęsach?
OdpowiedzUsuńL'oreal, Mega Volume Collagene 24H, całkiem niezły, tu jedna warstwa, ale potrafi wiecej ;-)
Usuńśliczny kolorek szmineczki
OdpowiedzUsuńMiałam ją, ale niezbyt mi pasowała i oddałam znajomej -ona z niej jest bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńZdarza się :)
UsuńDokładnie :) A jeśli coś mi nie odpowiada to wole komuś oddać niż by miało leżeć, zwłaszcza kiedy wiem, że druga osoba bardzo chce to mieć :)
UsuńIdealny odcień różu :) Pięknie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że kolorek Ci pasuje. :)
OdpowiedzUsuńAchhhhh ! Pięknie wyglądasz na tym zdjęciu :) Tak świeżo! Cudownie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam 2 whispery ale jakoś nie pałam do nich miłością:/ Moim zdaniem żelowych pomadek Diora nic nie przebije!! No, muszę jednak przyznać, że bardzo dobre żelowe pomadki robi również Inglot :)
OdpowiedzUsuńMam dwie pomadki addict Diora, bo chyba je masz na myśli i zgadzam się, że są boskie, a przede wszystkim znacznie bardziej pielęgnujące ;)) ale te, zwłaszcza jeśli wziać pod uwagę stosunek jakości do ceny, też są niezłe :) Pomadek Inglota nie znam prawie wcale.
Usuńbardzo fajny kolor :) moim hitem są pomadki Kate :)
OdpowiedzUsuń