Nie ma chyba firmy produkującej kosmetyki kolorowe, która w swojej ofercie nie umieściłaby, albo nie planuje umieścić, tak popularnych ostatnio kredek do ust. I dobrze, bo kredki te zwykle okazują się świetnym połączeniem makijażu z pielęgnacją, a dzięki sporej popularności wreszcie jest w czym wybierać. Dziś o jednej z nich, trochę nieplanowanej, bo podchody robiłam raczej do kredek Catrice, ale standy w Naturze okazały się tak nagrzane światłem, że pod wpływem ciepła kosmetyki się prawie topiły :/ Na szczęście stoisko Bourjois jest bardziej przemyślane pod tym względem i ostatecznie to właśnie Color Boost wylądował w moim koszyku.
Seria Color Boost ma co najmniej 6 odcieni, ja wybrałam ten oznaczony numerem 06 - Plum Russian. Kolor to pięknie połyskująca i lekko transparentna chłodna śliwka, choć oczywiście w zależności od ilości warstw można zwiększyć jego intensywność na ustach. Wkład jest wykręcany i ma słodkawy delikatny zapach. Kredka zostawia przyjemne uczucie nawilżonych i miękkich ust, jeśli wierzyć producentowi wszystko dzięki wzbogaceniu jej ekstraktem z jedwabiu. Co by to nie było, nosi się ją naprawdę komfortowo. Ściera się równomiernie i raczej powoli, nawet po kilku godzinach wciąż jestem w stanie dostrzec ślad koloru na ustach.
Jak widać zdjęcia robię w naprawdę trudnych warunkach - tu mój mały pomocnik w roli strażnika grawitacji ;-)
I Plum Russian na ustach - w mocnym nasyceniu, bo dla lepszego zobrazowania koloru nałożyłam kilka warstw. Efekt końcowy bardzo mi się podoba i coś czuję, że kredka ta będzie jedną z niewielu, które zużyję do końca. A Wy macie swoich ulubieńców wśród kredek do ust?
ps. W Super-Pharm do końca października kosmetyki kolorowe i lakiery do paznokci kupicie o 40% taniej! W tym również te kredki ;-)
Świetny kolor :-) już nawet H&M ma w swojej ofercie te kredki :-) widziałam ostatnio przy kasie
OdpowiedzUsuńDawno mnie tam nie było, więc przegapiłam, ale ciekawa jestem jakości ;)
UsuńWidziałam, że dodano kilka kolorów do podstawowej trójki dostępnej na samym początku. Ja jeszcze czekam na porządny nude w odcieniu różu. Wtedy kupię tę kredkę :)
OdpowiedzUsuńOj chciałabym! ;-)
UsuńHa! dzisiaj ją dorwałam!:) wcześniej nawet nie widziałam tego koloru, a tutaj proszę:D taka śliweczka:)
OdpowiedzUsuńNo to się zgrałyśmy i idę o zakład, że dużo Ci w niej ładniej niż mnie, bo to kolor wprost stworzony do Twojej karnacji.
UsuńKolor intensywny i uroczy, pięknie Ci w nim ;)
OdpowiedzUsuńW wersji delikatnej też jest bardzo ladny :) I dziękuję.
UsuńNa ustach pięknie się prezentuje. Po zdjęciu samej kredki spodziewałam się nieco demonicznego koloru, jednak w rzeczywistości jest bardzo przyjemny. Swietnie, że pozostawia uczucie nawilżenia!
OdpowiedzUsuńTe kredki zwykle tak mają, na ustach są troche transparente, no chyba że nałożymy kilka warstw, jak ja tutaj.
UsuńBARDZO ładnie prezentuje się na ustach! Niesamowicie Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała się przyjrzeć tym kredkom z Bourjois :)
Przyjrzyj sie koniecznie, kilka kolorów kusi mocno ;)
UsuńJa mam czerwień, ale nie lubię jej używać bo zapach mnie męczy i to, że smakuje mi w ustach prefumami
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam nawet, ze mają różne zapachy. Zonk.
UsuńŚlicznie CI w tym kolorku:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie mnie też ciekawiły te kredki! Powiadasz, że jeszcze Superpharm mam zaliczyć? ;-)
OdpowiedzUsuńI to biegusiem, bo promocja tylko do końca miesiąca ;)
UsuńWygląda bardzo ładnie, dość naturalnie pomimo ciemnego odcienia :) Mam tą kredkę w odcieniu 04 Peach On The Beach i też sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńWidziałam, śliczny kolor, choć nie dla mnie.
UsuńMam z tej serii kolor fuksji i niesłychanie przypadła mi do gustu. Podoba mi się nie tylko kolor, ale też wykończenie oraz jakość. A tak w ogóle to zadziwiłaś mnie, bo ja cały czas widziałam tylko cztery kolory, ten natomiast widzę po raz pierwszy. Może to dlatego że oglądałam je tylko w Hebe? Rozejrzę się w super Pharm :)
OdpowiedzUsuńTeż pamietam, że na starcie było mniej kolorów :)
UsuńŚliczny tez go chce cudownie sie prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie te kredki! ale cena zniechęca ;)
OdpowiedzUsuńDo końca października w SuperPharm kosztują ok 16 zł :)
Usuńbardzo ładnie Ci w takim kolorze :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńNie używam kredek ;-) Ta całkiem fajnie się prezentuje.
OdpowiedzUsuńU mnie w Rossmannie wciaz tylko trzy kolory, ale mam nadzieje ze i te nowe sie pokaza. Piekny kolor na jesien i zime.
OdpowiedzUsuńja mam niewielkie doświadczenie jesli chodzi o tego typu kredki ;) Revlon mnie zawiódł na całej linii
OdpowiedzUsuńmam ochotę jednak cos popróbować jeszcze, może bourjois ;)
Kredki Revlon są dużo bardziej miękkie, jest szansa, że te Ci się spodobają :)
Usuńuwielbiam takie sliwkowe kolory :)
OdpowiedzUsuńJa też ;))
Usuńładna śliweczka.. pasuje Ci :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ kredek najbardziej polubiłam Revlonowego cudaka, szczególnie za kolor.Podobny do tego, który pokazujesz z Bourjois.
OdpowiedzUsuńPoza tym od biedy może być Chubby Stick, ale i tak wolę lakiery do ust :)
Wiem, wiem , widziałam! ;) Mnie jednak brakuje odwagi na tak mocno podkreślone usta, stąd kredki lepiej wpisują się w moje upodobania.
UsuńBardzo Ci ten kolor pasuje:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPrzepiękny odcień, wyglądasz w nim rewelacyjnie! U mnie na razie najlepiej sprawdziły się kredki Clinique :)
OdpowiedzUsuńKredka Clinique już baaaardzo dawno u mnie nie gościła, musiałabym sobie ją przypomnieć :)
Usuń