W wielkim skrócie - duuuużo słońca ;-) Ale też i piękne krajobrazy, ciekawa architektura, soczyste arbuzy i słodkie figi, lazurowe morze i kamieniste plaże, zapach lawendy i serdeczni ludzie. Warto, zdecydowanie, nic dziwnego, że to najchętniej wybierana przez rodaków urlopowa destynacja.
 |
Trasa wycieczki |
Trasa, którą wybraliśmy powiodła nas wzdłuż Adriatyku, zachwycając pięknymi widokami - co chwilę wyskakiwaliśmy z samochodu na foto-stopy ;-) Wracaliśmy znacznie krótszą drogą, przez Bośnię i Hercegowinę, Węgry i Słowację, w ciągu jednego dnia.
 |
Zamek Lichtenstein
|
W okolicach Wiednia obejrzeliśmy dwa zamki - Kreuzenstein i Lichtenstein, oba bardzo majestatyczne.
 |
Predjama |
W Słowenii mieliśmy kilka przystanków, pierwszy w aquaparku w miejscowości Ptuj - bardzo polecam, zjeżdżalnie przyprawiły mnie o zawrót głowy, rewelacja! Odwiedziliśmy też Jaskinie Szkocjańskie, przespacerowaliśmy się po Lublanie, obejrzeliśmy predjamski zamek i kilka uroczych miejscowości po drodze.
 |
Jeziora Plitwickie |
Chorwacja i Plitwickie Jeziora - chyba nie trzeba przestawiać, dość powiedzieć, że to kilkugodzinny spacer w przecudnych okolicznościach przyrody ;-). Mam nadzieję, że kiedyś go powtórzę.
 |
Niby robal, a zachwyca |
 |
Plitwickie Jeziora |
 |
Zeljava |
Częściowo wydrążone w skałach opuszczone lotnisko Zeljava to żelazny punkt na mapie Adama, pozostało tylko pogodzić się z faktem. Później, w Czarnogórze, męska część wycieczki odkryła także opuszczone stanowiska dla łodzi podwodnych, również spasowałam, choć niestety nie ominęły mnie opowieści o wielgachnych pająkach ;-)
 |
Wodospady Krka
|
Niedaleko Plitwickich jezior jest kolejny park z wodospadami - Krka. Dużą atrakcją jest możliwość wykąpania się w pobliżu wodospadów.
 |
Wodospady Krka |
 |
Zadar, widok z wieży kościoła |
Zadar, z niesamowitymi morskimi organami, można ich słuchać godzinami. Warto wyjść na miasto wieczorem, by zobaczyć 'układ słoneczny'. Po drodze do Dubrownika odwiedziliśmy też Trogir i Split, klimat tych miasteczek, jak zresztą wielu innych na trasie, nieustająco przywodzi na myśl Włochy, zwłaszcza jeśli ominąć wzrokiem ślady po kulach, pozostałości po niedawnym konflikcie w tym rejonie świata.
 |
Dubrownik |
Nie spodziewałam się, że Dubrownik jest tak cudowny!
 |
Sympatia od pierwszego wejrzenia ;-) |
 |
Fontanna Onufrego |
Ponoć, żeby zapewnić sobie szczęście, należy wypić wodę z wszystkich 16 kraników, co jednak w przypadku, gdy kilka z nich jest nieczynnych? ;-)
 |
Magiczna istota |
 |
Dubrownik |
Spacerując po mieście naprawdę trudno uwierzyć, że niewiele ponad 10 lat temu spadło tu ponad 700 bomb.
 |
Ślad po wojnie |
Czarny koń wycieczki - nomen omen - Czarnogóra ;-) Zatrzymaliśmy się w Boce Kotorskiej i spędziliśmy tam kilka bajecznie kolorowych dni, warto! Kotor to niesamowicie klimatyczne miejsce, trochę jakby z poprzedniej epoki, czas - zwłaszcza w stosunku do sąsiedniej Chorwacji - biegnie tam wolniej, jest mniej turystów, a do zobaczenia co najmniej tyle samo wspaniałości.
 |
Boka Kotorska |
 |
Uliczki Kotoru |
 |
Jeden z kilku fortów do zwiedzenia |
 |
Dach Czarnogóry - Lovćen, okolice Mauzoleum Piotra II Petrovicza-Niegosza |
Jeśli będziecie w okolicy, koniecznie wjedźcie na Lovćen, jedyne czego potrzebujecie to samochód ze sprawnymi hamulcami - droga jest w świetnym stanie, a choć wąska to wyposażona w liczne zatoczki, ułatwiające mijanie innych samochodów. Ruch jest spory, ale też nic dziwnego - widok stamtąd roztacza się nieziemski, a trasa ta jest jedną z najbardziej widowiskowych w Europie.
 |
Okolice mauzoleum |
W drodze na Sveti Stefan spotkało nas dziwne zjawisko pogodowe - ponad 30 stopni, a mimo to miasto skryło się we mgle - niesamowite wrażenie.
 |
Sveti Stefan we mgle |
Spędziliśmy też jeden dzień w górach Durmitor - decyzja dość spontaniczna, stąd z konieczności zdobywanie szczytów musieliśmy ograniczyć do spaceru wokół Czarnego jeziora - nie byliśmy odpowiednio przygotowani na pokonywanie bardziej wymagających tras.
 |
Czarne jezioro |
Wspięliśmy się też - tym razem samochodem ;-) - na nieziemskie wysokości; cel Monastyr Ostrog. Malowniczością trasa może konkurować z tą, którą pokonaliśmy w drodze na Lovcen.
 |
Monastyr Ostrog |
I kolejna niezwykle widowiskowa droga - na pożegnanie z Czarnogórą wybraliśmy trasę wzdłuż kanionu Tary - nie da się tego opisać, to trzeba zobaczyć ;-)
 |
Kanion Tary |
 |
Kanion Tary - w najgłębszym miejscu wąwozu |
Uff, starałam się jak mogłam ograniczyć ilość zdjęć, jak widać, średnio mi to wyszło, ale mam nadzieję, że obejrzeliście z przyjemnością :)
Ale pięknie!
OdpowiedzUsuńwspaniałe zdjęcia i widoki :)
OdpowiedzUsuńja oglądnęłam z wielką przyjemnością!!! :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle zachwycają mnie Twoje zdjęcia, czy to z wycieczek czy te do recenzji. Koty skradły moje serce:-)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję, ale muszę sprostować - te z podróży są głównie Tżeta ;)
UsuńPrzepiękne miejsca :-)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę. .. kilka lat temu w poprzednim życiu odwiedziłam Dubrownik i wyspę korculę. Warto. W następnym życiu, a to już za rogiem powtórzę tę wyprawę.
OdpowiedzUsuńKasiu zawsze możemy wybrać się do Dubrownika razem, z dziewczynkami ;-) Pozdrawiam(y) serdecznie!
UsuńNiesamowite widoki ! Przepiękne miejsca :) super
OdpowiedzUsuńTo na Chorwacji brakowało jedynie Splitu a na Słowenii jaskini (Postojna jama) - czad;)
OdpowiedzUsuńwidoki piękne:) my byliśmy ok 40km od Czarnogóry- niestety nie pojechaliśmy, bo pewien osobnik nie miał paszportu, a tam chyba na dowodzik nie wpuszczają;)
No niestety.
Usuńps. Kto wie, czy się nie spotkałyśmy ;-))
przepiękne widoki ;)
OdpowiedzUsuńi te jeziora wodospady - coś pięknego :)
Zgadzam sie w zupełności!
UsuńFantastyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńLichtenstein miałam okazję zwiedzać, byłam tam parę lat temu na krótkim wypadzie. Urokliwie ♥
wow, jakie piękne widoki. po prostu wow!
OdpowiedzUsuńWycieczka pełen bajer aż zwijam się z zazdrości. Na zdjęciu z "robalem" to ważka Świtezianka prawdopodobnie Calopteryx virgo aczkolwiek ekspertem od ważek nie jestem :)
OdpowiedzUsuńZosiu jestem pod wrażeniem Twojej spostrzegawczości i myślę, że byłabyś zachwycona w Plitwicach, takich latających piękności jest tam mnóstwo :))
UsuńWspaniałe i urokliwe miejsca :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę zazdroszczę, cudne miejsca, cudna wyprawa, mało zdjęć :P
OdpowiedzUsuńAno widzisz, starałam się nie zanudzać ;)
UsuńKiciak w cętki cuuudowny :)
OdpowiedzUsuńTen i mnóstwo innych, mam ich trochę na zdjeciach i właściwie notka mogłaby się składać z samych kocich zdjęć! ;-)
UsuńZdjęcia rewelacja :) aż napatrzeć się nie mogę :) Będę często tutaj zaglądała by je zobaczyć :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńZamki, wodospady i widoki z góry są boskie... No i ta wyspa we mgle =]
OdpowiedzUsuńMusimy się tam wybrać, gdy wreszcie uda nam się tam pojechać po raz drugi... :)
Piękne widoki, ciekawa trasa ,urocze zdjęcia , gracja i elegancja w komentarzach- dzięki!
OdpowiedzUsuń