Chanel, Poudre Cristalline - w gustownym ubraniu, zmielony na pył, lekki, transparentny, perfekcyjnie dopasowujący się do koloru skóry, subtelnie rozświetlający, współpracujący z każdym podkładem... ile z tej magii widać na twarzy? Spróbuję ocenić ;)
![]() |
Chanel, Poudre Cristalline |
Puder rzeczywiście jest bardzo drobno zmielony, przez co niesamowicie się pyli, myślę, że w dużej mierze za sprawą krzemionki (silica) na pierwszym miejscu w składzie. Swoją drogą lubię ten składnik w pudrach, zwykle gwarantuje zmatowioną na długo twarz, nie inaczej jest i tutaj.
![]() |
Chanel, Poudre Cristalline |
Puder nie tworzy plam, nakładany zarówno na podkład jak i na gołą skórę, niezależnie, czy robimy to dołączoną gąbeczką, czy pędzlem. Sama gąbeczka jest niesamowicie miła w dotyku i wyjątkowo nie pełni roli niczemu nieprzydatnego gadżetu, jak to zwykle w pudrach bywa. Dodam jeszcze, że opakowanie jest nie tylko dekoracyjne, ale i solidne, a puder, choć w niewielkiej ilości 10 gramów, bardzo wydajny.
![]() |
Chanel, Poudre Cristalline |
Pomimo białego koloru Poudre Cristalline dopasowuje się do rzeczywistego odcienia skóry, choć położony na podkład z początku może go delikatnie rozjaśnić, dodając twarzy subtelnej bladości. Ładnie zmiękcza rysy, twarz wygląda na świeżą i wypoczętą. Delikatnie matowi, nie jest to jednak ciężki toporny mat, a raczej satynowe wykończenie. Efekt utrzymuje się do kilku godzin, potem niestety sebum skutecznie go eliminuje ;) Rozświetlenia jako takiego nie widzę, chyba że mamy na myśli właśnie ów satynowy poblask.
![]() |
Chanel, Poudre Cristalline |
Czemu więc nie jestem zachwycona? Cóż, abstrahując od mojej sympatii do marki, kiedy potrzebuję gwarancji długiego matu i perfekcyjnego utrwalenia makijażu, niezależnie od warunków pogodowych czy oświetleniowych, sięgam raczej, sorry Chanel, po któryś z bardziej profesjonalnych (a mimo to łatwo dostępnych i to z znacznie bardziej przyjaznej cenie) produktów, jak np. Kryolan, Ben Nye, czy nawet ArtDeco. Dają to czego z Cristalline nie jestem w stanie uzyskać, czyli pewność wielogodzinnego efektu.
![]() |
Chanel, Poudre Cristalline |
Podsumowując, jeśli szukacie dobrego, lekkiego, niezapychającego pudru wykończeniowego, nie macie mocno przetłuszczającej się cery i jednocześnie jesteście wielbicielkami marki (czytaj - nie przeraża Was wysoka cena), śmiało, na pewno się nie zawiedziecie. Jeśli jednak Wasze potrzeby są nieco większe, wypróbujcie raczej któryś z zalinkowanych produktów :)
I tu pytanie do Was. Jakie są Wasze ulubione pudry sypkie?
Sklad: Silica, Boron Nitride, HDI/Trimethylol Hexyllactone Crosspolymer, Synthetic Fluorphlogopite, Aluminium Starch Octenylsuccinate, Lauryl Lysine, Phenyl Trimethicone, Alumina, Glycerin, Methyl Methacrylate Crosspolymer, Aqua, Lauryl Methacrylate/Glycol Dimethacrylate Crosspolymer, Ammonium Silver Zinc Aluminium Silicate, Methylparaben, Propylparaben, Dicapryl Ether, Polyurethane-15, Dimethicone/Methicone Copolymer, Palmitic Acid, Phenoxyethanol, Cassia Angustifolia Seed Polysaccharide, Gellan Gum, Magnesium Hydroxide, Polyglyceryl-2 Dipolyhydroxystearate, CI 77120, CI 77891 (Titanium Dioxide), Mica
W sumie sama nie wiem co bardziej mnie zauroczyło- piękne zdjęcia czy sam produkt :) Napis Chanell działa na wyobraźnię i podejrzewam, że każda z nas chciałaby mieć choć jeden kosmetyk tej firmy w swojej kosmetyczce. Jak dla mnie cena jest zbyt wysoka, ale kto wie- może jak już będę zarabiała te miliony :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała wybierać jeden produkt Chanel celowałabym w róże - te są świetne ;)
UsuńNiestety muszę się z Tobą zgodzić... Puder jest świetny, ale bardziej jako gadżet przy wymagającej cerze. Pewnie gdybym była wolna od problemów, z którymi się borykam a przy używaniu leków cera wariuje, kupiłabym kolejne pudełko. Miałam jedno, wykończyłam z żalem, lecz powtórki nie będzie, choć kusi. I to bardzo. Jednak wiem, że leżałby w szufladzie...
OdpowiedzUsuńNo u mnie głównie leży ;P
UsuńJakbyś dojrzała do rozstania to daj znać :) Bo mnie się on podobał okazyjnie np. extra kolacja, wieczorne wyjście gdzieś tam. Na co dzień odpadał. Jednak nie podobało mi się, że widziałam dno a znowu ponownie płacić tyle za okazjonalny pyłek? Nie, dziękuję ;)
UsuńA ja jeszcze polecę puder HD od MUFE :)
OdpowiedzUsuńAlbo bardzo drobno zmieloną krzemionkę, podobny efekt, różna cena.
UsuńHm, co do HB z MUFE się nie zgodzę, kupowałam krzemionkę na CS i miałam identyczny efekt :P
Usuńmiałam kiedyś okazję go bardzo tanio kupić i zrezygnowałam, później oczywiście żałowałam, teraz już nie żałuję, dzięki;)
OdpowiedzUsuńJaK bardzo bardzo tanio to podziwiam, ja bym się pewnie nie oparła :D
Usuńno bardzo tanio, jakby był bardzo bardzo to pewnie bym uległa:D
Usuńojojoj no to chanel sie tym razem nie pokazał z dobrej strony...
OdpowiedzUsuńZdecydowanie moim ulubieńcem(właśnie zerkam na niego;) jest MAc select sheer/ lose w kolorze NC5 :)
OdpowiedzUsuńA czytałam o nim wiele dobrego :)
UsuńSzkoda, że jednak okazał się zawodny.
OdpowiedzUsuńFantastyczny produkt, jednak nie na moją studencką kieszeń :/
OdpowiedzUsuńFakt, czasami nie ma co sugerować się marką, bo można się naciąć i mniej wychwalane firmy są o wiele lepsze :)
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie na jego temat. Oddałam mamie, jej dojrzałej cerze służy.
OdpowiedzUsuńmnie z chanel kuszą najbardziej dwie rzeczy, słynna baza brązująca i szminka rouge coco :)
OdpowiedzUsuńBazę koniecznie rpzetestuj przed kupnem, na mojej skórze dawała nieco pomarańczowy efekt :/
Usuńostatnio wolę kompakty od sypańców, ale jeśli sypki to kryolan fixujący, chociaż wkurza mnie jego opakowanie;p
OdpowiedzUsuńZapraszam do udziału w kosmetycznym rozdaniu! :) Nagrody: nowości od Lirene oraz profesjonalna porada wizażystki. Link do konkursu: http://make-up-charm.blogspot.com/2013/08/rozdanie-kosmetyczne-wygraj-nowosci-od.html
OdpowiedzUsuńDziękuję, zajrzę na pewno :)
Usuńparę godzin... w ostatnich dniach marzę o 2-3 godzinach bez wyglądania jak woskowa figura na upale ;)
OdpowiedzUsuńopakowanie - urzekające. ale nic dziwnego, prostota i elegancja Chanel - jak zawsze :)
pozdrawiam serdecznie, Cholera Naczelna z 4cholery.blogspot.com
Cóż chcieć, lato mamy ;-)
Usuńmac prep+prime jest super :)
OdpowiedzUsuńDzięki.
Usuń