poniedziałek, 24 czerwca 2013

Essie, Bond with whomever

Fiolet rzadko gości na moich paznokciach, u innych ten kolor podoba mi się znacznie bardziej. Wyjątkiem jest Essie, Bond with whomever, który zachwycił mnie zarówno kolorem, łatwością malowania, jak i niesamowitą trwałością - bez problemu wytrzymuje na paznokciach ponad tydzień!
 
Essie, Bond with whomever
Essie, Bond with whomever

 Bond with whomever to dla mnie fiolet krokusów, w bardzo wiosennym klimacie ;)  Posiadam wersję z szerokim pędzelkiem, dzięki któremu malowanie przebiega bardzo sprawnie. Już jedna warstwa lakieru kryje całkiem nieźle, ale po dwóch kolor podoba mi się najbardziej.
 
Essie, Bond with whomever
 
Na zdjęciach w duecie  z First Kiss Sally Hansen. 


Essie, Bond with whomever
Essie, Bond with whomever

 I jak Wam się podoba? A może macie swoje własne typy wśród fioletowych lakierów? ;)
 

 

16 komentarzy:

  1. Piękny :) Wahałam się czy go nie wziąć, ale padło na nice is nice :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny jest - czeka u mnie w kolejce, niebawem będzie miał swoje pięć minut :D

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładny, kupiłam podobny z astora bo szkoda mi było wydać tyle kaski na essie ale jeszcze nie wiem ile się trzyma na pazurkach

    OdpowiedzUsuń
  4. ładny kolor, ale nie lubię u siebie fioletów :) u Ciebie za to wygląda bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj ;) nominowałam Cię więc do LA ;* pytania znajdziesz w moim poście z dnia 23.06.13 ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze mam go ale mój jest trochę mocniejszy - mam wersję z małym pędzelkiem, może to dlatego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możliwe, a może po prostu nałożyłaś wiecej warstw? U mnie są dwie cienkie.

      Usuń
  7. Uroczy fiolecik i tak delikatnie wygląda na pazurkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda? Mnie również urzeka jego delikatność :)

      Usuń
  8. Rzadko maluje pazurki ale mam ochotę na jakiś lakier tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)