Kolejna rzecz, którą, przyznaję bez bicia, kupiłam skuszona dekoracyjnym opakowaniem. Ale... mmmm warto było!
![]() |
Octagon Investment Holdings, Champs de Provence, Lime & Basil |
Pomijając niepotrzebnie udziwnione zamykanie na wzór butelki wina, żel ma same zalety, a największą z nich jest zapach ;) Nie sądziłam, że połączenie limonki z bazylią da tak obłędnie aromatyczny efekt, ale słowo daję, gdybym odkryła takie perfumy, od razu bym je kupiła! A póki co zostaje mi prysznic ;p
![]() |
Octagon Investment Holdings, Champs de Provence, Lime & Basil |
Spodziewałam się, że otwieranie żelu będzie nie lada trudnością, ale okazuje się, że wystarczy raz delikatnie podważyć korek, by potem już z łatwością wyciągać go z szyjki opakowania. Wolałabym wprawdzie bardziej tradycyjne rozwiązanie, ale rozumiem zamysł estetyczny producenta ;) Sam żel ma delikatnie zielonkawą barwę, dość rzadką, leistą konsystencję i wspomniany już fantastyczny zapach. Co ciekawe, utrzymuje się on jeszcze przez jakiś czas na skórze, ku ekstazie mojego zmysłu powonienia ;). Pieni się dobrze, nie wysusza, ale też nie nawilża, ot dobry myjak. Swój egzemplarz kupiłam w Piotrze i Pawle, ale widziałam je także w Naturze i po kolejny na pewno się tam wybiorę, tym bardziej, że kuszą mnie kolejne kosmetyki z tej linii :) Cena za 500 ml to ok. 25 zł. Polecam gorąco, choćby dla zapachu!
na pierwszy rzut oka wygląda jak likier :D
OdpowiedzUsuńchciałabym powąchać :)
W Naturze powinno się udać :)
UsuńOsz u mnie nie ma Natury :/ jestem ciekawa tego produktu
UsuńOpakowanie świetne i zapowiada się super. Ciekawa byłabym jeszcze składu chemicznego tego cuda.
OdpowiedzUsuńPostaram się uzupełnić :)
UsuńOpakowanie obłędne :)
OdpowiedzUsuńNie czuć bazylii? Obawiam się tego zapachu. Zwłaszcza, że moje ulubione żele pod prysznic to księzniczkowy i coca-colowy ;).
OdpowiedzUsuńCzuć :D Pachnie fantastycznie, wierz mi ;) Na dniach idę do Sephory obczaić mandarynkowo-bazyliową alegorię Guerlaina, wprawdzie kołacze mi się, że wąchałam, ale nie pamiętam. A nuż widelec ;)
UsuńChyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńw butelce można się zakochać :)
OdpowiedzUsuńNigdy w życiu nie widziałam tak cudnej butelki.
OdpowiedzUsuńTo nie tylko moze być swietny kosmetyk ale po opróźnieniu równie fajny element dekoracji moze zawsze robic za wazonik dla kwiatka :) Chyba będę musiała się rozjerzeć bo w naturze tego nie spotkałam... a jak nie moze gdzies w internecie spróbuje wylookać.
Tymczasem pozdrawiam i życzę udanego dnia! Cam z beauty--corner.blogspot.com
+ dodaje do obserwowanych.
A po zużyciu żelu mamy fajny flakonik :)
OdpowiedzUsuńUwilbiam ten zapach. Perfumy z tej serii nie ma, ale polecam Ci masło do ciala. Pachnie intensywnie, ale nie drazniaco. Zapach utrzymuje sie caly dzien. Dostalam ten zestaw w prezencie. Scrub, zel, sol do kapieli i maslo do ciala. Jestem mega zadowolona :) P.S. Piekna oprawa bloga i zdjecia :)
OdpowiedzUsuń