Od pewnego czasu zdecydowanym faworytem w dziedzinie kremów na dzień jest dla mnie Naturelle d'Argan i sądziłam, że trudno będzie o godnego następcę, niemniej natura testera ;-) zwyciężyła i dla odmiany sięgnęłam po Nawilżający krem na dzień, Organix Cosmetix.
![]() |
Organix Cosmetix, Moisturizing Day Cream |
Zadaniem kremu jest aktywna pielęgnacja i nawilżenie skóry, a także dostarczenie jej składników posiadających właściwości odmładzające. Zawarte w nim wyciągi z szwajcarskich ziół Edelweiss, Artemisia i Szanta, opóźniają procesy starzenia, zapobiegają powstawaniu zmarszczek i poprawiają elastyczność skóry. Pozostałe składniki pielęgnujące to m.in. witamina E, olej jojoba, oliwa z oliwek, skwalen, masło Shea i aloes.
Kosmetyki Organix Cosmetix oznaczone są certyfikatem ECOCERT oraz szwajcarskim Bio Suisse i nie zawierają parabenów, glikolu, sztucznych barwników, silikonu, Phenoxythanolu, PEG i SLS.
![]() |
Organix Cosmetix, Moisturizing Day Cream |
Brak sztucznych składników zapachowych to pierwsze co rzuca się w nos po otwarciu kremu ;-) Nie da się ukryć, krem z lekka śmierdoli, ale czego człek dla urody nie zrobi. Zapach jest ehkm... ziołowo naturalny, szczęściem w miarę delikatny i nie utrzymuje się na skórze. I właściwie to jedyna wada kremu, jaką odnotowałam, no może jeszcze kwestia opakowania - w miejsce słoiczka wolałabym coś z dozownikiem. Sam słoiczek jest estetycznie wykonany z mlecznego szkła, zamknięty plastikową nakrętką.
Działanie? Rewelacyjne, skóra jest dobrze nawilżona, miękka i elastyczna, wygląda na wypoczętą i młodszą. Dzięki lekkiej śmietankowej konsystencji krem łatwo się rozprowadza na twarzy, przyjemnie po niej ślizgając, szybko się wchłania i finalnie zostawia skórę lekko matową. Dobrze sprawdza się pod makijaż. Nie zapycha i nie uczula, za to lekko uzależnia ;-), zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę niezbyt wygórowaną ceną ok. 30-40 zł (w zależności od źródła) za 50 ml. W TK Maxx widuję od czasu do czasu zestawy, w skład których wchodzi ten właśnie krem, krem na noc i serum, a wszystko to w cenie ok. 70 zł. Bardzo polecam, a gdyby się ktoś zastanawiał nad datą ważności (niestety jest ukryta wewnątrz zafoliowanego opakowania) - na moim zestawie widnieje data sierpień 2014.
Bardzo bardzo polecam!
Skład:
Aloe Barbadensis Leaf Juice*, Squalane, Glyceryl Stearate SE, Butyrospermum Parkii (Shea Butter)*, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Oleate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Olivate, Sorbitan Olivate, Simmondsia Chinesis (Jojoba) Seed Oil*, MacadamiaTernifolia Seed Oil*, Olea Europea (Olive) Oil*, Buddleja Davidii Extract*, Thymus Vulgaris (Thyne) Flower Leaf Extract*, Marrubium Vulgare*, Saccaride Isomerate, Artemisia Umbelliformis Extract*, Beeswax, Tocopheryl Acetate, Glycerin, Aqua, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Gluconolactone, Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Benzoic Acid
Pierwszy raz spotykam się z tą marką.
OdpowiedzUsuńMa już sporą rzeszę fanów ;-)
UsuńMam ten krem, ale jego skład to dla mnie zagadka - na wizażu inny, u Ciebie inny i u mnie rownież inny (zawiera caprylic triglyceride i gliceryne) ... Dziwne a nie da sie ukryć, ze Twoj skład brzmi lepiej ;)
OdpowiedzUsuńOo nie lubię takich zamieszań ze składami:/ Niemniej mi bardzo służy, więc liczę na to, ze kombinacji mocnych tam nie ma.
OdpowiedzUsuńU mnie się nie sprawdził.
OdpowiedzUsuńCo Ci nie pasowało? :)
UsuńZamowilam go z jakiegos beznadziejnego sklepu (cedrynek.pl) i przyszedl ze zdarta folia. Poswiecilam sie jednak i kupilam drugi juz gdzies indziej. Krem ma dziwna konsystencje, cos a'la silikonowe maslo, brzydko pachnie. Do tego, gdy potrzebowalam nawilzenia to byl za slaby. Potulnie wrocilam wiec do Day Wear'a EL i juz nie eksperymentuje.
UsuńA już pamiętam tę historię. No zapach rzeczywiście ma mało ciekawy, ale cała reszta mi pasuje. Z tym, że nie mam dużego wyboru, bo mi z kolei drogeryjna/perfumeryjna pielęgnacja nie służy za bardzo, a jedyne co jest dla mnie ok z pielęgnacji EL to serum Perfectionist CP+, choć i to do pielęgnacji w sumie ciężko zaliczyć :D
UsuńWypróbuj krem z Naturelle d'Argan, jestem pod dużym wrażeniem. Akurat mocno weszli do aptek, więc na pewno będą próbki. Warto ;-))) Choć różami też nie pachnie ;p
Mnie sephorowo-douglasowa pielegnacja tez nie sluzy. Oprocz DW ;). Koncze trzeci sloiczek. Mam jeszcze w zapasie 50 ml.
UsuńMoja twarz zreszta wybredna jest. Apteczna pielegnacja zupelnie sie u mnie nie sprawdza rowniez.
Za propozycje dziekuje, ale chyba nie skorzystam ;). Za stara jestem na eskperymenty pielegnacjne. Wiem z doswiadczenia, ze DW nie pobije ;).
CP nie probowalam. 2 rozne Idealist'y probowalam za to. ANR tez. Nie bardzo mi pasi: solo za slaby a z kremem to juz dla mnie za duzo.
Mojej mamie ten krem generalnie siadł nie było super spektakularnego efektu ale generalnie jest zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie znam kosmetyków tej firmy, ale na pewno coś wypróbuję, bo skład kremu bardzo dobry :)
OdpowiedzUsuńWyprobuj koniecznie, ja jestem szczerze zachwycona!
Usuń