środa, 20 marca 2013

Całuśnie z Sally Hansen

Wielkiej miłości z tego nie będzie, to na pewno, niemniej nie mogę nie docenić piękna koloru mojej ostatniej lakierowej zdobyczy od Sally Hansen (i już wiem, że będą następne!) - First Kiss. To, jak bardzo podoba mi się jego odcień jest wprost proporcjonalne do tego, jak bardzo nie lubię malować nim paznokci. Lakier smuży i sporo pracy kosztuje mnie uzyskanie choćby zadowalającego efektu. Niemniej warto się pomęczyć :)
 
Sally Hansen, Complete Salon Manicure, First Kiss
 
Lakier pochodzi z serii Complete Salon Manicure, o której pisałam więcej tutaj, zatem nie będę się tu o jego licznych zaletach rozwodzić. Potwierdzę jedynie, że i w tym przypadku mamy do czynienia ze świetną trwałością. 
 
Sally Hansen, Complete Salon Manicure, First Kiss
 
First Kiss na moich paznokciach wytrzymuje nawet do tygodnia, co jest naprawdę zdumiewającym wynikiem i sprawia, że zdecydowanie nabieram ochoty na więcej. 


Sally Hansen, Complete Salon Manicure, First Kiss
 
Kolor to coś jakby rozbielony neonowy róż z koralową nutą, jakkolwiek to nie brzmi ;-). Na zdjęciach są dwie warstwy lakieru i w takiej odsłonie First Kiss podoba mi się najbardziej. Trzecia dodaje mu intensywności, ale efekt końcowy jest już dla mnie zbyt plastikowy. Wykończenie, zdaje się, fachowo określane jest jako kremowe, mi przywodzi zgoła odmienne skojarzenia i nazwałabym go raczej kredowym, w każdym razie moim ulubionym nie zostanie. 


Sally Hansen, Complete Salon Manicure, First Kiss
 
Kolor najpiękniej będzie wyglądał na opalonych dłoniach, ale i na moich bladych łapkach przyciąga wzrok. Jednym słowem udał się Sally Hansen, zdecydowanie!
 
 

20 komentarzy:

  1. mam kilka tych lakierów i też je lubię, choć miłości wielkiej nie będzie. Ładny kolorek, rozglądnę się za nim :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A póki co to moja najwieksza lakierowa miłość ;)

      Usuń
  2. Naprawdę ładny kolor :). Mam z tej serii miętę, która chyba dzisiaj powędruje na paznokcie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie zobaczę, brak mi miętusków w kolekcji :)

      Usuń
  3. Piękny kolor! Bardzo wiosenny! I jak mówisz trwały. Nic tylko kupić. Choć uwielbiam Essie i trudno mi znaleźć coś lepszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielbię Essiaki za cudne kolory, ale wierz mi, na pozostałych frontach Sally wygrywa :)

      Usuń
  4. Bardzo lubię lakiery z tej serii, ale akurat ten kolor nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolor jest tak urodziwy, że mogłabym przeboleć trudną aplikację:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym bardziej, że efekt 'umęczenia' widoczny jest długo :D

      Usuń
  6. śliczny :) mam kilka podobnych odcieni, zawsze wyglądają super moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczny kolor...
    Muszę kupić Seche Vite zanim wrócę do malowania paznokci, w przeciwnym wypadku jest to syzyfowa praca!

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)