piątek, 4 stycznia 2013

Benefit, The POREfessional

Wygrana na blogu Obsession sprawiła mi sporą przyjemność, również dlatego, że nagrodą była baza Benefit, POREfessional, który to produkt znałam dotąd z próbek i już parę razy bliska byłam jego zakupu :)

Benefit, POREfessional

Dlaczego dotąd się nie zdecydowałam? Głównie dlatego, że na co dzień nie mam problemu z widocznymi porami i jedynie od czasu do czasu moja skóra stroi fochy,  a baza, jakby nie było, tania nie jest (ok. 140 zł/22 ml w Sephorze). Wygrana szczęśliwie zabiła moje dylematy i mogę w pełni cieszyć się zaletami POREfessional ;-)


Benefit, POREfessional
A są nimi niewątpliwie miły, choć nie narzucający się, zapach, transparentny cielisty kolor, który sprawia, że baza idealnie dopasowuje się do odcienia naszej skóry, lekka silikonowa konsystencja, a zatem brak uczucia obciążenia skóry i wreszcie - efekt końcowy. POREfessional skutecznie wypełnia pory, minimalizując ich widoczność i sprawiając, że skóra wydaje się perfekcyjnie gładka i matowa. Czy baza przyczynia się do przedłużenia trwałości makijażu - nie wiem, sama nie mam z tym problemu, więc trudno mi ocenić. Podobnie nie bardzo mogę stwierdzić, czy zapycha, czy nie, bo nie stosuję jej na codzień, a jedynie od czasu do czasu. Za to z całą pewnością mogę napisać, że jest niesamowicie wydajna, maleńka kropla (choć trudno mówić o kropli w przypadku zupełnie niepłynnego produktu) wystarczy, by pokryć twarz, a jeśli stosujecie ją tak, jak ja - jedynie na policzki - starczy Wam na wieki całe.
 
Ciekawostką jest to, że bazę można nakładać zarówno pod, jak i na makijaż. Wbrew pozorom ta druga opcja warta jest rozważenia, bo pokrywana podkładem baza lubi się ścierać.
 
Tubka jest miękka i wygodna, a jej ujście zaklejone folią. Design typowy dla Benefita, mi nie przeszkadza, a nawet się podoba. Czy polecam? Tak, ale, z uwagi na cenę, raczej w czasie promocji ;-)
 
 

16 komentarzy:

  1. Skusiłabym się, bo na policzkach też mam rozszerzone pory.

    OdpowiedzUsuń
  2. Moja wymarzona! Szkoda, że taka droga ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy produkt i bardzo fajnie, że trafił Ci się za darmo do przetestowania:) sama bym sobie go jednak nie kupiła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cena dość szalona, ale wygląda ciekawie.

    http://hazajka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. A ciebie ta baza nie zapycha? Kilka razy na nia zerkalam (mam problem z porami) ale silikony jakos mnie nie mogly przekonac

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam próbkę tego cuda, jednak czytałam wiele nieprzychylnych opinii i jakoś nie mogę się za nią zabrać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie bym ją wypróbowała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Sephorze powinni poratować Cię próbką :)

      Usuń
  8. o jak ja lubię Twoje zdjęcia Elu!
    bazy używam pd czasu do czasu, w razie potrzeby lub większego wyjścia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;)

      Zatem używamy jej dość podobnie :)

      Usuń
  9. Szukam bazy właśnie,ale poluję na jakąś tańszą... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie próbowałam tej bazy, ale z rozszerzonymi porami świetnie radzi sobie maseczka Mary Kay z serii Botanical Effects dla skóry mieszanej, tłustej i wrażliwej. Gdy położymy ją na miejsca pokryte rozszerzonymi porami raz-dwa upora się z nimi bez zapychania. Wkrótce napiszę na swoim blogu recenzję na temat maseczek, które używam i polecam, więc z góry zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. moim zdaniem to jeden z tych produktow bez ktorych mozna zyc...
    mialam go uzywac w lecie zamiast podkladu,ale wtedy chetniej siegam po inne produkty

    ladnie matowi cere, ale da sie bez niego zyc ;)

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)