Jestem okropnym zmarzluchem, na co ponoć wpływ ma m.in. niskie ciśnienie krwi, a co za tym idzie, słabe krążenie. Efektem tego jest to, że zarówno moje dłonie jak i stopy zwykle są lodowate i spokojnie mogłyby służyć jako okład dla pingwina :D Kiedy więc firma Acerin zwróciła się do mnie z propozycją współpracy, miałam nadzieję, że w przesłanej do testów paczce znajdzie się najciekawszy dla mnie z całej gamy ich produktów, Hot Cream; krem na zimne stopy i dłonie. Tak też się stało i z prawdziwym entuzjazmem przystąpiłam do testów.
![]() |
Acerin, Hot Cream, Krem na zimne stopy i dłonie |
Na wstępie zaskoczył mnie zapach, ostry i cierpki, nie do końca trafiający w moje upodobania (ale znam też osoby, którym zapach bardzo się podoba) i na dłuższą metę męczący. Na szczęście nie trwa on wiecznie i po jakimś czasie ulatnia się.
![]() |
Acerin, Hot Cream, Krem na zimne stopy i dłonie |
Sam krem ma przyjemną średnio gęstą i jakby żelową konsystencję, łatwo się rozsmarowuje i szybko wchłania. Pielęgnuje skórę, zostawiając ją miękką i nawilżoną. Regularnie stosowany (zgodnie z zaleceniem producenta - co najmniej dwa razy dziennie) wzorowo wywiązuje się ze swojego głównego zadania - przeciwdziałania wychładzaniu się słabiej ukrwionych części ciała. O dziwo, nie dzieje się tak wprost przez rozgrzanie dłoni, krem działa z pozoru niezauważalnie, niemniej bardzo skutecznie. Nałożony na zziębnięte ręce szybko przywraca je do życia. Krem zapobiega czerwienieniu się na skutek przemarznięcia skóry i można go stosować także na policzki, nos czy uszy.
Składnikami aktywnymi są wyciąg z kasztanowca i arniki, które rozszerzają, uszczelniają i uelastyczniają ścianki naczyń włosowatych, a także hesperydyna, która poprawia mikrokrążenie w drobnych naczyniach krwionośnych, dzięki czemu zwiększa przepływ krwi, dotlenia, ułatwia rozgrzanie i likwiduje zsinienia. Krem został przebadany dermatologicznie. Opakowanie jest praktyczne, miękkie i ułatwiające aplikację. Pojemność - 75 ml, cena - ok. 12 zł. Szczerze polecam wszystkim zmarzluchom! ;-)
Składnikami aktywnymi są wyciąg z kasztanowca i arniki, które rozszerzają, uszczelniają i uelastyczniają ścianki naczyń włosowatych, a także hesperydyna, która poprawia mikrokrążenie w drobnych naczyniach krwionośnych, dzięki czemu zwiększa przepływ krwi, dotlenia, ułatwia rozgrzanie i likwiduje zsinienia. Krem został przebadany dermatologicznie. Opakowanie jest praktyczne, miękkie i ułatwiające aplikację. Pojemność - 75 ml, cena - ok. 12 zł. Szczerze polecam wszystkim zmarzluchom! ;-)
To koniecznie muszę sobie kupić ten krem! Mam wiecznie zimne dłonie i stopy, a nie miałam pojęcia, że taki wynalazek istnieje!
OdpowiedzUsuńCoś dla mnie :] W sam raz do nałożenia przed snem ;)
OdpowiedzUsuńO, pierwsze słysze, a mi sie tez przyda :)
OdpowiedzUsuńPs. Obserwuje i zapraszam do zaobserwowania mnie, jesli Ci sie spodoba ;)
Coś dla mnie, moje stopy zawsze cierpią zimą :)
OdpowiedzUsuńo fajny wynalazek. Podobnie działa krem do stóp Eriski, ale niestety kilka razy droższy więc na ten na pewno się skuszę :)
OdpowiedzUsuńWarto!
Usuńzapraszam na blog po wygraną Benefit :)
OdpowiedzUsuńO! Wow, poważnie :D Super ;-))
Usuńzapisałam na listę do zakupów;)
OdpowiedzUsuńGdzie to można kupić? Bo serio by mi się przydał :)
OdpowiedzUsuńZerknij tutaj:
Usuńhttp://www.acerin.info.pl/pl/gdzie_kupic/
Muszę wypróbować przed zimą. Też mam wiecznie lodowate ręce i stopy:(
OdpowiedzUsuń