Jeśli wierzyć peanom wypisywanym na wszelkich stronach umożliwających recenzje kosmetyków, należałoby przyjąć, że żelowa formuła cieni i rozświetlaczy Estee Lauder zmieniła świat raz na zawsze, rozpoczynając tym samym nową erę kosmetyków kolorowych ;-)
![]() |
Estee Lauder, Pure Color, Gelee Powder EyeShadow |
![]() |
Estee Lauder, Pure Color, Gelee Powder EyeShadow, Cyber Pink |
Cień o gramaturze 0,9 gramów zapakowano w nieduże dekoracyjne pudełeczko, z mało funkcjonalnym lusterkiem i taką też pacynką, ale nic to, nic to - zawartość najważniejsza ;-)
![]() |
Estee Lauder, Pure Color, Gelee Powder EyeShadow, Cyber Pink - swatch |
A zawartość, jak widać, mocno skrzy i błyszczy. Drobinki brokatu są tak mikroskopijne, że z łatwością osiągamy efekt tafli, zarówno na powiekach, jak i na policzkach - ze względu na jasny kolor cień z powodzeniem może być wykorzystany jako rozświetlacz. Aplikowany na mokro nabiera intensywności i połyskuje jeszcze bardziej.
Cień jest wydajny i dobrze napigmentowany - dosłownie odrobina wystarczy, by rozświetlić skórę. Trwałość ma dobrą, na bazie jest nie do zdarcia, ale i bez niej całkiem nieźle sobie radzi. Nałożony na kości policzkowe wytrzymuje długie godziny, i co równie istotne - nie zapycha.
![]() |
Estee Lauder, Pure Color, Gelee Powder EyeShadow, Cyber Pink - swatch |
Nie można mu odmówić uroku, ale przyznam, że nie sięgam po niego zbyt często, w żelowej formule znacznie bardziej przypadł mi gustu wspomniany na poczatku rozświetlacz - Modern Mercury.
A Wam jak się podoba? Odpowiada Wam żelowa formuła tych cieni Estee Lauder, a może polecacie żelki innych marek?
Ja jeszcze nie miałam żadnego kosmetyku w tej formule. Narobiłaś mi apetytu :)
OdpowiedzUsuńSłaba moja wola i pewnie wkrótce ulegnę.
Este zawsze pięknie wyglądają:) I te opakowania:)
OdpowiedzUsuńJakoś mnie żele nie kuszę, obawiam się, że im nie podołam w obsłudze.
OdpowiedzUsuńMarto, bez obaw, obsługuje się je łatwiej niż zwykłe cienie :) Są dość 'śliskie', a przez to łatwe w nakładaniu i rozcieraniu :)
UsuńRobi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńpiękny błysk!:)
OdpowiedzUsuńpiękny, ostatnio zachwycam sie takowym tylko w kolorze latte :>
OdpowiedzUsuńPóki co lubuję szminki
OdpowiedzUsuńpiekny! mnie ostatnio 4premiere kusiła zelkami z KIKO
OdpowiedzUsuńMi się wydaje taki "ciężki" :P
OdpowiedzUsuńpiękny jest, mam Cyber Lilac i to jedne z fajniejszych cieni... takie milutkie, dobrze napigmentowane, trwałe, choć rozprowadzają się jak masełko :)
OdpowiedzUsuńpiękny granat mają z tych żelków
OdpowiedzUsuńcień ma gramaturę 0,9 ;) tak gigantyczny nie jest nawet Modern Mercury ;P
OdpowiedzUsuńFakt, czeski błąd ;) Dzięki za korektę :)
Usuń