Kolejny essiak w mojej kolekcji - We can do it pink! - to kolor jak najbardziej z mojej bajki - pastelowy, bezpieczny i neutralny. Z informacji wyszperanych w Sieci dowiedziałam się, że lakier był częścią kolekcji wspierającej walkę z rakiem piersi.
![]() |
Essie, We can do it pink! |
Kolor to piękny mleczny beż, o kremowym wykończeniu. Szczerze przyznaję, że gdyby odcień tak bardzo mi się nie podobał, to lakier najpewniej wylądowałby w najciemniejszym kącie szuflady, a to z uwagi na kiepskie krycie i problematyczną aplikację. Zadowalające krycie uzyskuję dopiero po trzeciej warstwie, a każdą z nich muszę nakładać uważnie, w przeciwnym wypadku tworzą się smugi.
![]() |
Essie, We can do it pink! - swatch |
Lakier jest trwały, na zdjęciach mam go już trzeci dzień na paznokciach, w tym jeden pełen domowych porządków wieczór i jedyne co widzę, to delikatnie ścierające się końcówki i żadnych odprysków.
![]() |
Essie, We can do it pink! - swatch |
Polecam, zwlaszcza cierpliwym miłośnikom mlecznych kolorów ;-)
Śliczny! Uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale dla mnie trochę za jasny :)
OdpowiedzUsuńŁadny, ale jestem za blada na tak jasny odcień:(
OdpowiedzUsuńPiękny essiak :) Jak an razie staram się nie myśleć o kupnie następnych :D
OdpowiedzUsuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńTeż upolowałam mleczaka Essiakowego ( na promocji w SP), u mnie 2 warstwy kryją bez prześwitów, trwałość super:)
OdpowiedzUsuńAle to ten sam lakier? :)
Usuńśliczny!!!
OdpowiedzUsuńBardzo przyjemny kolorek:)
OdpowiedzUsuń