...złoto co się świeci ;-)
Do eyelinera w żelu firmy Make-Up Atelier Paris pozornie nie można mieć żadnych zarzutów - kosmetyk oferuje świetną trwałość i dużą głębię koloru, zatem wszystko to, co czyni eyeliner doskonałym. Dlaczego wiec nie uważam go za taki?
![]() |
Make-Up Atelier Paris, Eyeliner w żelu |
Jeśli chodzi o opakowanie - nie mam uwag. Zgrabny, ładnie wykonany słoiczek z tworzywa przypominającego matowione szkło, z praktyczną zatyczką. Opakowanie w ostatnim czasie przeszło chyba jakiś lifting, bo na wielu blogach, a także na stronie dystrybutora, widzę inne, mniej dekoracyjne. Cena - 52 zł.
![]() |
Make-Up Atelier, Eyeliner w żelu |
Konsystencja - zgodnie z opisem - żelowa. Nie przepadam za takową, ale kupując wiedziałam na co się piszę, więc nie narzekam. Dla porównania dodam, że jest zdecydowanie bardziej tępa niż konsystencja żelowych linerów MAC.
![]() |
Make-Up Atelier, Eyeliner w żelu - efekt na skórze |
Kolor, jak już wspomniałam, głęboki, nasycony. Trwały - dobrych parę minut zajęło mi zmycie tego rysunku ze skóry, eyeliner jest odporny nie tylko na wodę, ale także na większą część moich kosmetyków do demakijażu, co z jednej strony jest jego zaletą, bo mamy pewność, że łzy ani deszcz nam nie straszne, z drugiej zaś kłopotliwe staje się zmywanie go z wrażliwej skóry powiek.
Wadą eyelinera jest - i znów niektórzy pewnie uznają to za zaletę - tempo zastygania na skórze - błyskawiczne! Ewentualne poprawki, czy korekta kształtu kreski są trudne i wymagają wielu manewrów z patyczkiem higienicznym ;-) Kolejną rzeczą, która mi nie odpowiada, jest to, że eyeliner schodząc ze skóry rozwarstwia się, efekt podobny do tego, jaki mamy zmywając niektóre tusze wodoodporne.
Przyznaję, po wielu hurraoptymistycznych recenzjach eyelinera byłam przekonana, że i we mnie wywoła on zachwyt, a tymczasem wywołał głównie rozczarowanie.
Mam eyeliner z MAP w kolorze turkusowym i jestem z niego baaardzo zadowolona :) nie lubię za to eyelinerów z MAC-A bo zostawiają prześwity :)
OdpowiedzUsuńPrawie wszystkim się podoba, może ja mam jakiś felerny egzemplarz? ;)
UsuńHmmmm....mnie szybkie zasychanie nie przeszkadza ale czy faktycznie jest nie do ruszenia? Pytam się dlatego, że ogromnie cenię sobie linery wodoodporne lub takie, którym słońce,pot i ekstremalne warunki nie straszne;) A tak poważnie, to mam mocno przetłuszczające się powieki i mało, który daje radę...
OdpowiedzUsuńNie znam trwalszego eyelinera :)
Usuńale czerń :) tylko szkoda, że taki drogi :(
OdpowiedzUsuńja uzywam z essence i go ubostwiam :)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu także pisałam o tym produkcie - nie polubiłam go. może to dziwne, ale cieszę się, że jest prócz mnie jeszcze ktoś, kto zauważa, że potencjalne zalety tego eyelinera, mogą okazać się w dużym stopniu wadami. Przeszkadza mi dokładnie to samo, co Tobie. Chociażby to, że właśnie zastyga zbyt szybko. Jak poprawić niechcący popełniony błąd, skoro usunąć go problem mają także niektóre płyny do demakijażu? nie przekonuje mnie tego typu trwałość, zwłaszcza, że sama forma kreski, jeśli zostanie nałożona zbyt grubo - popęka i będzie się kruszyć. Od siebie dodam, że eyeliner nierzadko odciska się na powiekach. W związku z tym, osobiście, nie nazwałabym go tyle trwałym, co po prostu opornym na usunięcie, tudzież wodoodpornym. Z całą pewnością nie kupię go ponownie. Są lepsze eyelinery, i w dodatku o wiele tańsze :)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy może to nie jest jakaś wadliwa partia? Nie wiem, wkrótce dojdzie do mnie drugi, w kolorze ivory, to porównam :)
Usuńnie znałam tej firmy, mam eyeliner żelowy z essence
OdpowiedzUsuńa jak z nakładaniem tych żelowym eyelinerów;>? od lat jestem wierna jednemu jedynemu w pędzelku... :D
OdpowiedzUsuńNakładanie, o ile zrobisz to szybko ;), nie sprawia problemów. Uzywam różnych pędzelków, sprawdza się z wszystkimi :)
Usuńufff... już myslałam, że przeczytam o poważnej ukrytej wadzie. Choć nie lekceważę Twojego problemu bo rzeczywiście mógłby zasychac wolniej. Ale nie jest tak, źle.. ze znanych mi linerów żelowych- Kryolan, Make Up Forever, Bobbi Brown ten jest najbardziej plastyczny. Chętnie bym poznała jeszcze jakieś alternatywy ..
OdpowiedzUsuńJolu :) od paru dni testuję kremowy eyeliner MAP, niby ten sam, ale w tym drugim płaskim opakowaniu - różnica jest kolosalna! Ivory jest świetny:)
UsuńZaskoczyłaś mnie ta recenzją, gdyż uwielbiam czarny, który mam w starym opakowaniu; jest go ciężko zmyć - dlatego najlepiej sprawdza się u mnie dwufazówka z ziajki ;-)
OdpowiedzUsuńpostaram się jutro zrobić dokładniejszy test poszczególnych eyelinerów i uzupełnić swojego posta na ich temat...
Porównałam sobie wczoraj wszystkie eyelinery w żelu z MAP i powiem Wam tak... to chyba nie zależy od opakowania tylko od szczęścia na jaki egzemplarz się trafi... u mnie czarny zakupiony jako pierwszy ze wszystkich posiadanych kolorków jest najbardziej elastyczny, mokry i ma bardziej konsystencję kremu niż żelu, zbyt szybko nie zasycha i lekko się go aplikuje; natomiast ivory mam jako trzeci zamawiany, bo przed nim jest jeszcze biały i wyglada to tak, że biały jest kremowy, natomiast ivory mam twardy, podeschnięty już, bo jak wczoraj zaczęłam się nim bawić, to oddzielił mi się od opakowania; nałożyłam go jako baza na całą powiekę i wcale tak ładnie mi się nie roztarł... zrobiły się delikatne grudki... żaden inny kolor nie jest w stanie na chwilę obecną tak się zachować.
Usuń