wtorek, 3 lipca 2012

Bazy, czyli kolorem w kolor ;-)

Rynek kosmetyczny oferuje nam cały szereg różnego  koloru baz, ale czy zawsze wiemy jak ich użyć?

Aby ułatwić odpowiedź na to pytanie, warto przybliżyć podstawy teorii barw, zgodnie z którą wyróżniamy 3 podstawowe kolory: żółty, czerwony i niebieski. Poprzez ich zmieszanie otrzymamy pomarańczowy, fioletowy oraz zielony, czyli tzw. kolory pochodne.

Koło barw (zdj. google)


Kolory komplementarne, czyli dopełniające się, nałożone jeden na drugi neutralizują się,  a położone obok siebie wzmacniają się wzajemnie.

Pary kolorów komplementarnych to:

- niebieski i pomarańczowy,
- czerwony i zielony,
- żółty i fioletowy.

I tak, w zależności od pożądanego efektu możemy nałożyć jeden kolor obok drugiego; np. błękit tęczówki pięknie podkreślimy cieniem w tonacji pomarańczowej, zieleń podbijemy purpurą, bądź jeden na drugi; czerwone naczynka i wypryski zneutralizujemy zielonym kolorem korektora lub bazy, niebieskie sińce pod oczami zniwelujemy pomarańczowym odcieniem, a fioletowe żółtym. Harmonijnie dobrane kolory wydobędą kolor oczu, zneutralizują przebarwienia, podkreślą urodę skóry i odpowiednio ukryją jej niedoskonałości.

Warto pamiętać, że efekt wzmacniania zwykle jest mocniejszy, niż neutralizacja, zatem osoba o popękanych naczynkach powinna unikać zieleni na powiekach, a osoba o żółtawym odcieniu uzębienia lepiej niech nie sięga po pomadki w fioletowych tonacjach.

Wzbogaceni w taką wiedzę możemy założyć, że:

- baza biała rewelacyjnie rozświetla twarz i jest szczególnie przydatna przy makijażu ślubnym, bądź po prostu przy bardzo jasnej karnacji,

- baza pomarańczowa neutralizuje niebieskie sińce pod oczami, a w przypadku sino-niebieskiego odcienia skóry warto nałożyć ją na całą twarz w celu osiagnięcia efektu wypoczętej skóry,

- baza różowa ożywia bladą i zmęczoną twarz, a wymieszana z beżowym podkładem sprawi, że ten nabierze chłodniejszego odcienia,

- baza fioletowa ładnie neutralizuje żółtawy odcień cery, choć na fali popularności azjatyckiej urody nie sądzę, by ktokolwiek chciał go neutralizować ;) Niemniej baza świetnie radzi sobie także z żółtymi obwódkami cieni wokół oczu,

- baza zielona niweluje czerwone przebarwienia, choć lepiej nie nakładać jej na całą twarz, bo może powodować szarzenie podkładu,

- baza niebieska ma podobne działanie do zielonej, ale lepiej sprawdza się na większych obszarach twarzy, bo w przeciwieństwie do zielonej nie powoduje szarzenia podkładu na skórze,

- baza miętowa ma działanie pośrednie miedzy zieloną a niebieską, w przypadku bardzo bladej cery z popękanymi naczynkami nadaje się do nakładania na całą twarz.

Jak widać uzbrojone w arsenał kolorów możemy zwalczać niemal każdą niedoskonałość naszej skóry i mam nadzieję, że mój mały przewodnik po bazach okaże się dla Was w tym przydatny :)

Ciekawa jestem, czy macie jakiejś kolorowe bazy lub korektory w swojej kosmetyczce, a jeśli tak, to jak oceniacie ich działanie?



16 komentarzy:

  1. ja mam bazę zieloną i brzoskwiniową/pomarańczową i są super. planuję zakup fioletowego bb kremu, bo jest genialny. zresztą zielonego też. to jest tak naprawdę najprostszy sposób na przebarwienia, wystarczy znaleźć "swój produkt" o odpowiedniej konsystencji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Testowałam swego czasu BB kremy, ale jakoś nie przypadły mi do gustu. Może za wcześnie się poddałam :)

      Usuń
  2. ciekawy i pomocny post...przeczytalam z zaciekawieniem:)))i chyba nauczylam sie czegos nowego hehe:)pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. I w ten oto sposób przeczytawszy uświadamiający post muszę nabyć niebieską bazę:)
    Z kolorowych baz mam tylko białą i przezroczyste, także nie pozostaje nic innego jak poszerzyć asortyment:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Make Up Studio ma całkiem niezłe kolorowe bazy, zresztą z tego co pamiętam, jedną od nich juz masz.

      Usuń
  4. Aż mi wstyd, bo nie mam żadnej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bazy nie mam, ale stosuję właśnie lekko pomarańczowy cień do moich niebieskich oczu :)

    Kiedyś też używałam takiego zielono-pomarańczowego korektora do wyprysków Oriflame, był bardzo skuteczny.

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ciekawy blog, obserwuję:)

    OdpowiedzUsuń
  7. O mamo, toż to czarna magia dla mnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. pigułka wiedzy o odcieniach. Nie jednej osobie się przyda. Przynajmniej powinno :) Lubię takie porady. Zwłaszcza, że z niebieską i fioletową bazą jeszcze nie miałam okazji poobcować.

    OdpowiedzUsuń
  9. PS. napisałaś mi o Microsilk Kryolan, nie zauważyłam u Ciebie recenzji w związku z nim (czy po prostu przeoczyłam? podpowiedz proszę). Da się coś zorganizować? jestem strasznie ciekawa:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię kolorowe bazy:) Do tej pory moimi faworytami były dwie z MUFE i minerały ale od kiedy trafiłam na fioletowy BB krem, przepadłam. Jest fenomenalny. Jeżeli masz ochotę to zapraszam do lektury - BB Lioele Dollish Veil Vita # 1 Gorgeous Purple

    OdpowiedzUsuń

Daj znać, co o tym myślisz :-)