W internetowym sklepie Bandi trwają właśnie przewidziane na czas finałowego meczu Euro Happy Hours 1+1, w czasie których do zamówionego kosmetyku dokładany jest drugi, taki sam, gratis. Oczywiście nie oparłam się pokusie i złożyłam zamówienie, a przy okazji chciałabym Wam opowiedzieć o moim ulubionym produkcie tej firmy -Kremie z kwasem migdałowym i polihydroksykwasami.
Opis producenta:
Nawilżający krem o działaniu złuszczająco – biostymulującym. Odpowiedni do każdego typu cery, również wrażliwej. Preparat delikatnie usuwa nagromadzone, martwe komórki warstwy rogowej, oczyszcza i zwęża rozszerzone pory oraz ogranicza błyszczenie skóry. Wygładza zmarszczki, głęboko nawilża oraz intensyfikuje syntezę kolagenu, elastyny i glikozaminoglikanów. Wyraźnie zmniejsza objawy fotostarzenia skóry oraz przebarwienia pigmentacyjne. Zapewnia skórze gładkość, miękkość oraz świetlisty i wyrównany koloryt.
Moja opinia? Wiele obiecywałam sobie po tym kremie i po zużyciu jednego opakowania, i następnym czekającym w kolejce, z całą pewnością mogę stwierdzić, że nie zawiodłam się. Krem poprzez delikatne złuszczanie rewelacyjnie dyscyplinuje skórę. W efekcie rozjaśnia ją, poprawia nawilżenie i zmniejsza widoczność porów. Regularnie stosowany - producent zaleca, żeby krem stosować przez minimum 3 miesiące dwa razy do roku - sprawia, że skóra jest mniej zanieczyszczona, a tym samym pozbawiona wyprysków. I to naprawdę działa :) Najbardziej zaskakujące jest jednak to, że efekty widoczne są bardzo szybko, bo już zaledwie po tygodniu, a najdalej dwóch, regularnego stosowania.
Krem jest bardzo wydajny, przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na całą jesień i zimę - co w sumie nie dziwi, bo opakowanie zawiera aż 50 ml. Ma zaskakująco przyjemną, lekką konsystencję i delikatny zapach. Szybko się wchłania, nie pozostawiając lepkiej warstwy na skórze. Opakowanie jest higieniczne, z praktyczną pompką ułatwiającą precyzyjne dozowanie kosmetyku. Cena - 64 zł - do przeżycia zważywszy na wydajność kremu, dodatkowo internetowy sklep Bandi często organizuje różego rodzaju promocje, czyniąc ceny bardziej przystępnymi.
Podsumowując, wiem, że pojawiały się kontrowersje dotyczące składu kremu (zamieściłam go na końcu recenzji), niemniej na moją skórę ma tak zbawienny wpływ, że wszelkie rozważania w tym temacie puszczam mimo uszu. Szczerze polecam, ze mną zostanie na długo.
Skład:
Aqua/Water, Propylene Glycol, Cyclomethicone, Mandelic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Ethylhexyl Stearate, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Paraffinum Liquidum, Cyclopentasiloxane, Sodium Hydroxide, Gluconolactone, Dimethicone, Lactobionic Acid, Ceteareth-20, PEG-100 Stearate, Dimethicone Crosspolymer, Disodium EDTA, Cyclohexasiloxane, Parfum/Fragrance, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, D-Limonene, Citronellol, Geraniol, Hexyl Cinnamal, Linalool
Szkoda, że na mnie zupełnie nie zadziałał:( Ale cudnie pachnie:)
OdpowiedzUsuńLubię ten kremik ale ostatnio dostałam 30ml próbkę kremu z kwasami pirogronowym, azelainowym i salicynowym i jest jeszcze lepszy :)
OdpowiedzUsuńTeż go używałam i jednak migdałowy zostaje moim ulubieńcem, choć nie przeczę, ten drugi także jest dobry :)
UsuńBrzmi zachęcająco, może kiedyś po niego sięgnę :)
OdpowiedzUsuń