Tak tak, moi mili, nie mylicie się, w tym spojrzeniu kryje się całe morze urazy, albowiem - zgodnie z poleceniem pani weterynarz - uczymy się jeść suchą karmę ;-) Nie idą nam te nauki najlepiej, butelka z mlekiem wciąż rządzi, no ale ponoć jesteśmy już dużym kotkiem, więc co robić ;-) Swoją drogą pierwszy raz widzę malucha, który pluje Gerberkiem :]
![]() |
Sama to jedz, paskudo! |
Za to możemy się pochwalić, że mamy już prawie kompletnie opanowaną kuwetę. Były wprawdzie pomysły, żeby przerobić ją na piaskownicę dla kotka, ale koniec końców - udało się!
![]() |
Mokrym noskiem cmoknę Ci obiektyw, chcesz? ;-) |
Niebawem kolejne wieści z frontu, a tymczasem pozdrawiamy!
Jest cudowny! Wytarmoś mu futerko, pogłaszcz po nosku. Kradnie serce ten maluch
OdpowiedzUsuńSłodziak :)
OdpowiedzUsuńcudny! :)
OdpowiedzUsuńJaki miziasty słodziaczek:)
OdpowiedzUsuńO mój boziu!!! ja bym ten mokry nosek chciała!!! :D prześliczne kocię, coraz słodsze się robi maleństwo!
OdpowiedzUsuńprzesłodki kociaczek :)
OdpowiedzUsuńPrzeeeesłodki:) I taaaki malutki:) Moja Kota w porównaniu to waga ciężka;)
OdpowiedzUsuńMalutki - tego dnia ważył 450 gramów ;-))
Usuńale ma fajny nosek z pieprzykiem :)
OdpowiedzUsuńDlatego czesto nazywam ją Pieguskiem ;-)
UsuńNa pierwszym zdjęciu wygląda na wkurzoną :D
OdpowiedzUsuńOoo tego wlasnie szukalam! Zakochalam sie:)
OdpowiedzUsuń