Tak jak zbliżające się wielki krokami lato kusi ferią barw, podobnie kuszą pełnymi kolorowych lakierów do paznokci półki w butiku Inglota i choć zwykle wybieram bezpieczne nudziaki, tym razem nie mogłam się oprzeć chęci, by zaszaleć i wybrałam bajecznie różową buteleczkę, którą widzicie poniżej.
![]() |
Inglot 361 |
![]() |
Inglot 361 |
Lakier przyzwoicie kryje już przy pierwszej warstwie, ale dopiero druga pozwala osiagnąć w pełni zadawalający efekt. Niestety dość szybko pojawiają się drobne odpryski, ale taka już uroda moich paznokci, rzadko który lakier wytrzymuje na nich bez szwanku dłużej niż jeden dzień. Ale mniejsza o to, kolor zachwyca mnie do tego stopnia, że wybaczam mu wszelkie niedoskonałości ;-)
Buteleczka 16 ml kosztuje 20 zł. Lakier nie zawiera szkodliwego toluenu, formaldehydu, ftalanu dibutylu i kamfory.
Nie mam żadnego lakieru Inglota, ale czuję się skuszona:) Kolor bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńoh, coz za przeuroczy kolor lakieru! nie mialabym nic przeciwko gdyby znalazl sie w mojej kolekcji ;)
OdpowiedzUsuń***
Tak przy okazji chciałabym cie zaprosić na rozdanie kosmetyczne, jesli jeszcze nie mialas szansy wziąć z nim udziału. Do wygrania The Body Shop, Lush, Real Techniques i inne. Zapraszam!
http://artlook4u.blogspot.co.uk/2012/05/my-little-may-giveaway-moje-mae-majowe.html
mmm! przepiękny odcień!
OdpowiedzUsuń